Pograłem dzisiaj trochę w to i całkiem, całkiem. Mam jedno spore "ale". Jakby to była normalna gra RPG to klaskałbym uszami. To MMORPG to takie raczej na siłę. Biegałem sobie solo i jak pojawili się inni gracze to raczej mi przeszkadzali. Jak inny gracz, który nie jest w mojej drużynie mi przeszkadza w świecie gry to uważam, że coś jest po prostu nie tak jak powinno. Abonamentu nie zapłaciłbym nigdy. Po prostu nie warto według mnie. Mówta co chceta, ale już wolę zrobić jakiś zerg event w "GW2" niż główkować nad świetnie opracowanymi łamigłówkami w "TSW".

po ziefowym wprowadzeniu i tryliardzie cutscenek bylem maksymalnie na nie ale zmuszono mnie zebym obejrzal quesciki z kingsmouth no i ciesze sie ze nie rzucilem tego po 15min ; setting jest naprawde niezly, storki do questow interesujace, ale najlepszy jest sposob w jakim robi sie questy, szczegolnie te oznaczone jako 'trudne' i ze znaczkiem komputerka - trafiaja sie konkretne puzzle i trafily sie niezle zagwozdki do rozgeekowania (ingame web browser tez sie przyda zeby znalezc clues), nie chce podawac co sie dokladnie robi bo popsuje komus zabawe - po prostu skonczcie quest Kingsmouth Code, highlight wieczoru jak dla mnie i za takie investigation questy TSW mocno plusuje u mnie

idealna gra do solowania/malego coopa,

Dorzuce kilka swoich "odczuc"

TSW ma swietna grafe, zajebiste story line, sensowny rozwoj postaci - przypadl mi do gustu, nie przepadam za typowym lvlowaniem

Minusem IMO jest brak typowego equip ... mam na mysli tutaj rekawice/chest/legs/helmet itp.

Niestety sama gra z MMO nie ma praktycznie nic wspolnego, widac na kazdym kroku ze jest to zrobione na sile.

Jak napisal moj poprzednik : and that's it.

Z uwagi na to ze gra ma abo i do tego kosztuje kolosalne pieniadze (w MM 139 zl ) to ja wysiadam.

Na keye jest po 106

A w TSW to niby jak masz? Kanały Generel / LFG są przypisane do zony. Po drugie w TSW nie masz podziału na klasy - prędzej czy później sam będziesz tankiem, healerem, supportem, dpsem.

Gra ktora jest PSEUDO MMO (czyli single player z elementami - mocno okrojonymi - MMO ) moge za nia zaplacic raz i grac ile chce i kiedy chce - bez abo

lub

nie placic za sama gre (sciagniecie ze strony) a placic tylko abo .. powiedzmy 12,99 $

Najlepszym przykladem na 1wsze rozwiazanie jest GW.

Niestety TSW nie zalicza sie ani do 1 ani do 2 grupy.

Pokaż mi mmo, które od samego początku do samego końca nastawione jest na grę w grupie? I pls, nie piszcie znowu, że GW2, bo jak GW2 "mocon" nastawione jest na grę w grupie zobaczymy pół roku po premierze, gdzie w startowych lokajach nie będzie ludzi do robienia eventów grupowych (vide public quest w Warhammer Online) a "starym dupom" nie będzie się chciało wracać na startowe lokacje, bo po co. I tak wiem, że TSW dla bardzo dużej grupy ludzi z mmorpg.pl jest po prostu za trudne, bo jak już trzeba rozwiązywać zagadki to zonk - "i co dalej?". No ale lepiej udawać macho i pisać, że to pseudo mmo (pseudo mmo to jest "GW1"). Każde mmo ma questy dla graczy solo i dla grup a te grupowe, z porządnym sprzętem, to i tak można zrobić solo. Ja nikogo nie zamierzam przekonywać jakie jest TSW, ale też nie będę patrzył jak ludzie piszą głupoty. I żeby nie było, na GW2 czekam z niecierpliwością, ale nie stoi nic na przeszkodzie, aby grać w obie gry (GW2 mam bez abonamentu, a TSW mam z lifem). A z TSW cieszę się, bo:

1. Nareszcie mam grę, która akcja jest umiejscowiona w obecnych czasach (ile można wałkować fantasy? ble).
2. Chodzę w "normalnych" ciuchach a nie w shoulderach 100x większych od mojego ciała.
3. Mogę biegać z karabinem maszynowym i pistoletem (to, że dostałem mmo w realiach modern, wcale nie oznacza, że musieli dać mi ten karabin).
4. Nareszcie, po bardzo długim czasie, gra z trudnymi i ciekawymi misjami (nie wszystkie takie są, ale ważne, że są).
5. Ciekawe instancje bez 10000000000000000000000 trashów do zabicia przed bosem (tu dodatkowa każda instancja to bardzo ciekawa historia z ciekawą narracją w tel).
6. Zombiaki, zombiaki i jeszcze raz zobiaki a nie orki, gnomy, elfy, elfy i jeszcze raz elfy. Chyba najlepsze filmy związane z elfami to te (oczywiście dotyczące innej gry, ale i tak są dobre):

http://www.youtube.com/watch?v=ESE-QzPpZ50

http://www.youtube.com/watch?v=zxFKDzW0qdg

7. Inne ciekawe rozwiązania to oczywiście brak poziomów, świetny rozwój postaci i nareszcie nie muszę robić 100 tysięcy altów, aby spróbować czegoś innego, wystarczy, że mam jedną postać.

Zabawne jest to, że pograliście jeden darmowy weekend i stwierdzenie to pseudo mmo. Lokacje startowe zawsze są łatwe, ale zapraszam do Egiptu, wtedy pogadamy.

Chyba po to jest ten darmowy weekend by wypróbować grę w praniu.

"GW" to było CORPG (Competitive Online Role-Playing Game) a nie żadne MMORPG.

I nie, nie tylko my po tym weekendzie tak twierdzimy, że to pseudo MMORPG. Na różnych forach i w recenzjach można takie opinie przeczytać. Gra się fajnie tylko to równie dobrze mogłaby być gra dla pojedynczego gracza. Może i później robi się bardziej MMO, ale w sumie kogo ma to obchodzić? Jak tak zapraszasz do Egiptu to zafunduj nam przelot. Co to w ogóle za argument, że później jest trudniej?! Gra powinna trzymać podobny poziom od początku do końca.

1. Tutaj się zgodzę. Chociaż nie do końca. "TSW" to udany zlepek różnych elementów. Nawiązań tutaj od groma i trochę. Świat gry składa się z różnych elementów naszego świata, innych gier, filmów i tak dalej. Poskładane to wszystko w ciekawą całość. Podoba mi się, ale sikał pod siebie z zachwytu nie będę.
2. Znowu się jako tako zgodzę. Od razu można zrobić fajnego bohatera. Te normalne ciuchy to coś świeżego jak dla mnie.
3. W wielu grach można. Ten karabin i pistolety w "TSW" jak i inne bronie palne są dla mnie kieprawe, ale to już wina systemu walki. Po prostu nie czuć tam siły ciosów, przewroty są dodane po to żeby były, niby używamy umiejętności w biegu, ale co to daje.
4. No misje są ciekawe. Nie zaprzeczę. Chociaż to nadal prehistoryczne questy tylko w nowym sosie. Eventy górą. Nawet te zergowane.
5. Nie byłem, to się nie wypowiem.
6. No oklepane fantasy jest be.
7. Przydałoby się więcej swobody w tym całym systemie umiejętności. Niby nie ma poziomów, ale punkty umiejętności skądś bierzemy. Nie ma numerka i tyle.

wodny nadal mi nikt nie przedstawiłeś mmo, z którego nie dałoby się zrobić singleplayer... I pokaż mi mmo, w którym mogę biegać z AK-47 lub M-16 (bo wiesz, w GW2 to też mam "karabiny", ale to nie jest modern broń tak?). I od kiedy to mmo ocenia się po 10h rozgrywki (to niestety rónwież tyczy się niektórych "recenzji")?

I co z tego, że zlepek różnych "elementów" (odnośnie świata). Ale świetny zlepek (Mgła + Anioły i Demony ftw). Nie zmienia to faktu, że jest to coś nowego a nie fantasy.

EVE. Lineage 2. UO. DaOC. Planetside 1/2.
To z tych które mi przychodzą odrazu do głowy.

Zrozum nikt tu nie mowi ze TSW jest złe. Poprostu mowimy, ze to by była doskonała gra single.
Ciekawe questy, ciekawy setting, tylko ci ludzie co biegaja od czasu do czasu koło ciebie, to ci bardziej przeszkadzaja niz pomagaja.


Planetside 1/2 (ok to jest przyeszlosc ale nie jest fantasy).
Battleground Europe (to jest z kolei druga wojna swiatowa, ale tez sa karabiny).

Ba i to jest duzo lepsze niż TSW. Bo w PS CZUC ze strzelasz z karabinu, a w TSW poprostu wciskasz jakis guzik i coś tam pierdzi. Feeling walki bronia palna porwnywalny do tego z SWTOR.


Od w tedy od kiedy MMO powinno mieć wciagnac od pierwszej godziny a nie po magicznym dojsciu do czegoś tam.

Ultima Online to może jeszcze zgodzę (tyle, że to gra sprzed dekady). Lineage 2? Sorki, ale trochę w tej grze czasu spędziłem jakiś czas temu i ostatnio, i szczerze to w party byłem tylko raz. Planetside - równie dobrze mogłeś napisać Tribes Ascend - na to samo by wyszło. Dark Age of Camelot to również stara gra. Zrozum - gdyby zrobili grę nastawioną tylko na granie w grupie - również byłyby płacze, ale w drugą stronę. Nigdy wszystkich na raz nie zadowolisz.



Ale kogo wciągnąć? Ciebie, mnie, Kowalskiego, Iksińskiego? Mnie wciągnęło, dlatego zakupiłem life, bo wiem, że trochę w tej grze czasu spędzę a po ok. 12 miechach jestem do przodu (w starego WoW grałem ok. 4 lata od premiery - policz ile poszło kasy).

Planestide i Tribes Ascended. Tobie sie chyba skala wykrzywiła. Gdzie ty masz prownanie do 2000 ludzi na mapie do 32 ?

Ogólnie z gier nastawionych na PvP nie da sie zrobić single.

Bo grałem w PlanetSide i wiem jak to w tej chwili wygląda. 2000 ludzi na jednej mapie to może było kilka lat temu. O PS2 nie będę się wypowiadał, bo do bety się nie dostałem. Odnośnie gier nastawiony na PvP - to chodzimy to setna sprawy - albo masz świetnie story albo masz świetnie pvp, kto co woli.

Nie mowimy jak to wyglada w tej chwili tylko o tym jak to ma wygladać. PS to dosc stara gra i wiekszosc czeka na PS2.
I to doskonale pokazuje ze mam racje. Z tej gry nie dałoby sie zrobić Singleplayera, ani nawet multiplayera (PS).

Ale nie dałoby się też zrobić dobrego story. To będzie tylko nawalanka. Już Ci napisałem, wszystkich nie zadowolisz.

1. Nie da się zrobić single z MMORPG nastawionego na walkę drużynową. Nie wiem kto chciałby grać w takie "Planetside" na przykład w trybie single. Chociaż i to by się dało przeskoczyć. Mi chodzi o to, że w "TSW" gra się jak w fajne RPG dla pojedynczego gracza. Za co w takim razie abonament? Bo chyba nie za te kilka misji co miesiąc. Jakby "TSW" było B2P to mocno zastanawiałbym się nad kupnem i pewnie bym w końcu kupił. Tak to wymyślili sobie ten durny abonament i przez to tracą pewnie kupę kasy. Potem będzie F2P i totalne zrąbanie gry.
2. Wybacz, że jestem nudny z ciągłym porównywaniem do "GW2", ale bronie palne w "TSW" nie mają nawet 1/5 mocy tych z "GW2". Po prostu. Co z tego, że strzelam nowoczesnym karabinkiem jak tego po prostu nie czuć. To tak jakby strzelać z procy. Brakuje tutaj siły. Brakuje dynamiki.
3. Czyli trzeba kupić każde MMORPG by je oceniać? Zbankrutowałbym chyba.
4. Zlepek to udany. Zgadzam się. Udany zlepek to zawsze zlepek. Klimatem ta gra miażdży. Tego jej odmówić nie mogę.

Szkoda, że to nie B2P. Strzelili sobie sami w stopę.

AMEN!



100% TRUE! Skusilem sie i biegam w TSW z karabinkiem - uogolniajac masakra, toz to jakas popierdolka a nie AK 47



AGREE, dochodzi do tego FAIL jakim jest ITEM (clothes) SHOP - kogos tutaj mocno popierdolilo

10 EUR za 1200 point'sow aby kupic sobie jakies nowe "ciuszki". Cmon give me a break!

Dla tych ktorzy jeszcze nie grali : CLICK!

Compton no to daje Ci ten "break" i cieszę się, że nie zobaczę Cię w grze. AMEN! 1200 punktów można było zdobyć w ten weekend wykonując 30 dowolnych misji... AMEN do potęgi drugiej. Ciekawe jak tam ceny punktów w GW2 i cena... rękawiczek bokserskich.

Nie zauważyłem tego... no tak, jak ktoś biega z QL0/QL1 i ma umiejętności z pierwszego okręgu to niby co taka broń ma robić? Jak w każdej grze siła broni zależy od rozwinięcia postaci / noszonego ekwipunku. Zdobądź broń QL10, załuż pierścienie, talismany itd. QL10, zdobądź umiejętności z kolejnych okręgów np. elitarną umiejętność Red Mist i proszę bardzo - będziesz zabijał jednym strzałem. Zachowujesz się tak, jakbyś urwał się z choinki i pierwszy raz grał w grę mmo.

Widze na gry online też ostro probojesz ludzi przekonać, że recencja nie ma racji ;s.