Pomijając fakt że Jon nie ma żadnych fizycznych oznak bycia Targiem, kolor oczu, włosów, czy niewrażliwość na ogień (poparzenie podczas obrony przed undeadem) i odczuwanie zimna, to jeszcze są błędy czasowe w tej teorii, tak więc myślę ,że Jon is dead ewentualnie będzie teraz w ciele Ducha.

Postawiłbym kratę browaru na to, że Jon jest synem Rhaegara i Lyanny. Nie odziedziczył cech po Targeryanach bo nie jest z siostry i brata, a z dwóch różnych rodów. Co ciekawe Duch jest biały, co prowadzi do kolejnego poparcia tezy że Jon to syn Rhaegara i Lyanny - ma białe włosy (czy tam sierść ;P) jak Targaryenowie i jest wilkorem - łączy w sobie najbardziej rozpoznawalne cechy rodów Stark i Targaryen. To, że jest synem Neda można raczej wykluczyć, wszyscy czytaliśmy/oglądaliśmy jaki Ned był i zdecydowanie nie był osobą która zdradziłaby swoją żonę, którą przecież kochał. Kolejną kratę browara postawiłbym na to, że Jon żyje/żyć będzie. Jest to zbyt kluczowa postać by się go tak banalnie pozbyć. Poza tym, w książce jest napisane że go dźgnięto nożem, od jednego dźgnięcia się nie ginie (no chyba że dźgnięcie w serce, ale go chyba dźgnięto w brzuch), a do tego nie wiemy co się stało dalej. Nie zdziwiłbym się gdyby dzicy ludzie wybili Straż i zaczęli zaprowadzać swoje prawa na ziemiach Straży (to Jon trzymał to wszystko w kupie, a po zamachu na jego życie wszystko może się pierdolnąć). Teoria, że Jon jest Azorem Ahai jest całkiem ciekawa, chociaż Danaerys też jest mocną kandydatką. Swoją drogą zastanawia mnie czy na prawdę można mówić o Dany że jest Smoczym Jeźdźcem. W książkach widać, że nie jest w stanie zapanować nad smokami, słuchają się jej jak matki a nie jak właściciela. Drogon robi generalnie co chce, tak samo jak i Viserion i Rhaegal. To że jest w stanie dosiąść Drogona jest spowodowane szacunkiem do niej jako matki, a nie posłuszeństwem dla swojego pana. Byłoby to całkiem epickie, gdyby Jon dosiadał Drogona i był w stanie wejść w jego skórę (kolejna dygresja, Aegon Zdobywca miał tego cholernie dzikiego i olbrzymiego czarnego smoka co nie? Jak myślicie jak mógł nad nim panować? Może też był wargiem? Siedem Królestw jest praktycznie w rozsypce, zima nadchodzi i Królestwa potrzebują zjednoczenia żeby przetrwać, a Jon jako "drugie wcielenie" Aegona to byłoby coś całkiem ciekawego i logicznego ).

nie kochał. Wówczas był to świeży ożenek zamiast brata i było wspomniane (z POV Catelyn chyba), że nic na początku nie czuli

Jon = smok + warg - obudził magię po latach.

Jon jest martwy i tyle, popełnił spore błędy jako dowódca i został zabity, podobne domysły były zanim wydano 4 część co do śmierci Robba, i jak wiemy nie wstał z martwych. Najciekawszą kwestią jest obok Greyjoyów to właśnie te assasiny od aryi, bo tak naprawdę to ma sens ta interpretacja działań Jaquina w sensie poszukiwania sposobu na uśmiercenie smoków, swoją drogą czy aby to bractwo nie chce być jakąś poważną siłą która będzie walczyć?

Tylko, że Robb nie miał w pobliżu żadnego kapłana R'hllora a do tego ucięto mu głowę i przyszyto łeb Grey Winda, w sumie szkoda, że go ktoś nie wskrzesił, byłby niezły badass Jon dostał ciosy od kilku "braci", jeśli brać prolog na poważnie to Jon jest teraz w ciele Ghosta. Będzie rozpieprz bo on jedyny panował nad wildlingami, WunWun sam pewnie rozniesie trójkę, która Jona zadźgała.

Co do FM to niektórzy gdybają, że oni stoją po stronie Whitewalkerów. Że The Great Other to Stranger/czy cała reszta bogów bez twarzy. Valar Morghulis- wszyscy muszą umrzeć a zimą umrzeć dużo łatwiej, szczególnie z rąk zombiaka. Obsydian lub smoczy ogień to jedyne mocne sposoby na wykańczanie zagrożenia zza Muru, może po to chcą się dowiedzieć jak smoki najlepiej uśmiercić aby wyeliminować najgroźniejszy problem dla inwazji na południe.

Ciekaw jestem reakcji Danenerys, kiedy się dowie, że w czasie kiedy ona bawiła się z Daario w Twilight przez 10 rozdziałów to Aegon i Connington + Golden Company zdobyli kilka ważnych warowni w Westeros.

Nie chce mi sie pisac 3 akapitow, zalozymy sie o krate piwa ze jon przezyje?

o ile dobrze kojarzę to zabójcę najął Joefrey. Skąd on wiedział w tamtym momencie, że wujek puka mamusię?

Nie wiedział, wynajął żeby dobić bo go pewnie denerwowało zawodzenie Catelyn i wilkorów. To w końcu był Joffrey.