i tak ludzie co zjedli zęby na assemblerach, c, c++ zjadą nas na śniadanie

najpierw sie musze gdzies dostac , heh , a potem juz nawet moge zapierdalac etat + staz byleby tylko zaczac expic jako koder

Większość community PHP ssie po same bile. Ale oni po kilku latach kończą w C# lub J2EE, bo wyższe zarobki dla klepaczy. Tutaj jest skok - robią ludzie za 2-2,5k, bo takie przesycenie klepaczami, a potem od 5k w górę lecą zarobki, bo brak doświadczonych i 10k w górę, bo nie ma specjalistów. Generalnie przy specjalistach zarobki identyczne jak w Javie. C# tu wypada najsłabiej - przynajmniej w trójmieście.
Podejrzewam, że w innych miastach jest tak samo i w gronie specjalistów znają się wszyscy. Czasami tylko ktoś migruje z innego miasta i pojawia się świeży narybek dla HRówek.
No generalnie High powodzenia. Za 5 lat wylądujesz w Waw lub Gda

hehe, dzięki, zobaczymy jak się to potoczy. Chociaż jeśli inne miasto to najprędzej o Wrocławiu myślałem.

Posen to trochę slabo. Wiekszosc ofert to chyba banki, firmy farmaceutyczne itp. a nie typowy software house. A samych ofert dużo mniej niż np. Wroc. Ale przeprowadzki na chwilę obecną raczej bym nie ogarnął.

A co jest do ogarnięcia w przeprowadzce?
Sam się przeprowadzałem ponad 2 lata temu właśnie z Poznania do Wrocławia. Rynek pracy dla IT jest dużo, dużo większy we Wrocławiu.
Polecam

Co jest do ogarniecia?
Nie chodzi o przeniesienie ciuchów z miejsca A do B, tylko zmiane miejsca życia. Może słoikom to nie robi, ale reszta jest w swoim mieście raczej zakorzeniona.

High, nie pamietam czy oficjalnie pogratulowałem zmiany drogi życiowej, czy tylko byłem złośliwy, ale gadaliśmy o tym nie raz. Myślałem ze sie w końcu nie zabrałeś.
Też musze sie ukierunkować już ostatecznie w działaniach.

No i dlatego całe życie pewnie spędzisz w zajebistym Poznaniu trzęsąc dupą przed przeprowadzką. GG.
Ale to oczywiście Twój wybór, zależy od ambicji i tego, czego się od życia oczekuje.

Trzęsąc, o czym ty człowieku mówisz? Ja nie jestem ambitny, żyje sobie spokojnie tak jak lubie, prędzej wyjadę z kraju (pomieszkać w innej kulturze, zobaczyć coś innego) niż z miasta.
Raz przeżyłem mieszkanie na jakimś barbarzyńskim śląsku i zwyczajnie się nudziłem po pracy.

Ostatnio wiele rzeczy na raz robię i nie chciałem sobie brać na głowę jeszcze przeprowadzki
Za jakąś większą kase może spoko, ale za startową stawkę wolę zbierać doświadczenie w obecnym miejscu zamieszkania.
Nie mam też 18 lat, nie jestem sam, otaczający mnie ludzie to Poznań i okolice, pojawiły się też większe bardziej konkretne problemy dorosłego życia itp. Wolę to rozgrywać powoli. Nie wykluczam wyjazdu za granicę kiedyś.

A na chwilę obecną firma do której się dostałem jest ciekawa i raczej nie będzie miejsca na nudę. Generalnie wyszło dość komfortowo dla mnie.

thx tomu. Ja tam liczę, że to jest dobra ścieżka życiowa dla mnie i w końcu przestanę do pracy chodzić bo muszę. Zresztą kto wie gdzie może nas zaprowadzić IT, ciągle się to dynamicznie rozwija.

No właśnie dlatego napisałem, że to zależy indywidualnie od człowieka. Ja się lubię przeprowadzać i dobrze się czuje w nowych środowiskach, nawet jeśli początkowo jestem zupełnie sam. Zresztą z Wrocławia też niedługo uciekam.
Po prostu porównując rynki IT w Poznaniu i Wrocławiu, na zdecydowany plus wypada ten drugi.

Ale może faktycznie w sytuacji Higha, kiedy to jest pozycja startowa, to nie warto, bo na jedno wychodzi.

W Poznaniu nie siedzę na wynajmie choćby i to trochę zmienia postać rzeczy

TBH gówno zmienia jak będziesz wyżej. Akurat mam kumpla javowca w banku w Poznaniu co nie może przeskoczyć 10k, bo Poznań.
A jak ma Ci pensja skoczyć o 40-50% to pierdolisz własne mieszkanie i idziesz na wynajmowane. Wiem po sobie. Jak Ci się miasto spodoba to kupujesz własne, ale w IT to raczej na wynajmowanym się siedzi, bo w każdej chwili możesz mieć zajebisty deal po drugiej stronie kraju czy bałtyku

Ja we Wrocławiu już też nie, tylko to po głębszym przemyśleniu niewiele zmienia.
Jeszcze dwa tygodnie temu miałem w perspektywie przenosiny do Krakowa i o ile na początku wydawało mi się to problemem, to benefity przenosin zdecydowanie przeważały.
Powtórzę się - wszystko zależy od podejścia i raczej nie da się stwierdzić, co jest dobre, a co złe z zewnątrz. Każdy musi sam do tego dojść .

@tczewiak - muszę się zgodzić. Mieszkanie nawet jeśli masz, to po przeprowadzce spłaca się samo i jesteś na 0. Oczywiście, to jakiś tam dodatkowy problem - trzeba wynająć swoje i od kogoś wynająć do mieszkania, ale czy to faktycznie aż tak wielkie wyrzeczenie? Przy kasie +50% - raczej nie, szczególnie jeśli to 50% to nie jest kilka stówek.

No ma to sens, ale za większą kasę i benefity. To np. takie capgemini za relokacje placi 10k na dzień dobry (w sensie za samą chęć przeprowadzki, pensja swoją drogą), tylko chcą... niemiecki (wtf?).

Ja się cieszę, że przechodzę z jednej pracy do drugiej i nie muszę za dużo kombinować by złapać pierwsze doświadczenie. Jak już trochę ogarnę to dopiero będę myślał. Firma do której trafiam wydaje się bardzo ok i mogę się tam wiele nauczyć i to jest najważniejsze na chwilę obecną.

Gratulacje.

Sam sie poniekad przebranzowalem ok dwoch lat temu. Skonczylem studia techniczne (nie informatyke), gdzie nie programowalem za duzo.
Ciagnelo mnie w kierunku programowania, chociaz poczatkowo nie bardzo wiedzialem za co sie zabrac. Zainspirowal mnie... topic na tym forum Juz nie pamietam ktory, ale przyznam szczerze ze bylo tam sporo cennych informacji.

Pozniej pierwsza praca jako programista, milion rzeczy do ogarniecia, nieco stresu i slaba kasa. Mimo to, przy odrobinie determinacji da sie nadrobic braki. Trzeba tylko chciec i przec do przodu. Jak sie wciagniesz, to praca jest mega satysfakcjonujaca.
Kasa jest bardzo dobra, praca mega ciekawa, perspektywy super, brakuje mi tylko czasu do self-learningu:)

Z ksiazek polecam tez Head First Java. Na start byla dla mnie rewelacyjna.
Poza tym z mojego doswiaczenia - mimo ze programistow Java/.Net jest b duzo, to i zapotrzebowanie jest ogromne. Duze zespoly, zawsze znajdzie sie miejsce dla juniora/regulara, mozna sie sporo nauczyc i jest mniejsze cisnienie na indywidualne osoby.

Dzięki ghul. Szkoda, że dopiero teraz ale lepiej pozno niz wcale. Chociaz slyszalem o ludziach co zaczynali kodowac 40-50 lat i zaczynali od dżuniora

Na to wszystko licze co napisales. Ogolnie jakbym zarabial gorszy hajs to pewnie szybciej bym podjął decyzję. No i jednak pracując na co dzień przy kompie i później dalej coś dłubać to trochę wysiłek jest. Zwyczajnie nie chce się i dość łatwo się odbić. Tak jak sto lat temu się odbiłem próbując pisać... w notatniku.

Szansa jest, teraz trzeba ją wykorzystać

Ja polecam np. taką listę przykładowych projektów: http://www.dreamincode.net/forums/topic ... deas-list/ , ale sam dość mało ich przerobiłem

Jeszcze przez pewien okres myslałem by się wkręcic jako tester. Ale w ogole mi to nie podeszło.

btw. pacman na google maps http://www.pcgamer.com/turn-google-maps ... of-pacman/

a są gdzieś w necie testy które przypominają test który da mi prace? Wiem że jest masa testów, ale chodzi mi o to że chciałbym się sprawdzić czy dostane robote za np: 4k netto(wawa, C#) i chciałbym sobie zrobić taki test. Jak się zbadać czy się nadaje?

4k nie pracując w branży? lul
4k owszem, ale po co najmniej roku doświadczenia. Testy to jedno, rozmowa z team leaderem to drugie, a ci nie są idiotami.
Prawie każda firma ma swoje testy pisane wewnętrznie. Niektóre korzystają z recruitcoders lub podobnych.

Ja się pytam o to jak SIĘ sprawdzić a nie o to jak przycwaniakować żeby dostać etat...

chyba sporo testów jest też podobna do pytań z certyfikatów.
albo cos takiego https://codility.com/ i w google.com na pewno się cos znajdzie

często zdarza się, że dają coś do zrobienia na... kartce.