W tym kraju po prostu nie da się dostać książek Hemingwaya.

No nie ma... http://allegro.pl/listing.php/search?ca ... =hemingway

Chomika pewnie też zamknęli

A tak, powinienem sprecyzować:
w tym kraju nie da się dostać w miarę nowych wydań książek Hemingwaya. (pewnie Stary człowiek gdzieś się znajdzie, bo to lektura, ale akurat najmniej mnie interesuje)
Ja jestem burżuj, chce mieć ładne knigi w biblioteczce. Wydania Państwowego Instytutu Wydawniczego albo Biblioteki Narodowej starsze od moich rodziców i prawdopodobnie podjebane z jakiejś biblioteki mnie nie interesują.

Wydania biblioteki narodowej są akurat jako jedyne "pro" w naszym kraju i biblioteka narodowa nadal wydaje książki. Zawsze myślałem, że książki od nich to właśnie +100 do lansu.

No chyba, że chodzi o to, że półka ma błyszczeć to może jakiś lakier czy coś?

Mam tego od zajebania w mieszkaniu i nigdy ich w ten sposób nie postrzegałem :< Pewnie dlatego, że kojarzą mi się z czytaniem chujowych lektur i lekcjami polskiego.
+ 100 do lansu mam dzięki wydaniu Władcy Pierścieni z 81 roku, którego faktycznie nie zamieniłbym na żadne nowsze. Ale poza tym lubię jak książka jest nowa, ładna, pachnąca i z klawą, najlepiej twardą oprawą.

+100 do lansu to jest to wydanie z 1961 roku. Moj kumpel ma.

Szukam jakiegoś dobrego fantasy. Najlepiej takie, żebym siadł i nie mógł przestać czytać... Ostatnio mam posuchę odnośnie literatury bo nie mogę trafić na nic co mnie zainteresuje..

Steven erikson lub george martin przeczytane juz? bo takich czysto fantasy to ciezko o cos dobrego.

klasyki Tigana, ksiazki feista... roger zelazny.

z mniej fantasy Gaiman... Wieki Swiatla Macleoda albo Welin (ten cykl uczta wyobrazni wydawnictwa MAG)... Dukaj.

btw lol
http://www.mag.com.pl/ksiazka-1,2,131,1 ... 4cuch.html
skradziona okladka z gry o tron.

mozesz przejrzec http://katedra.nast.pl/art.php5?typ=5

Kroniki Amberu Zelaznego sa naprawde fajne. Osobiscie czekam, az znajde czas, zeby poczytac Eriksona i Feista.

Moglby ktos polecic jakies SF dobre? Od czasu jak przeczytalem Endera i Hyperiona to mam niedosyt.

China Mieville imo, z nowych i swiezych.
http://katedra.nast.pl/art.php5?id=638 - Dworzec Perdido choćby.
choc trudno sklasyfikowac to troche, moze to jednak bardziej fantasy?

Blade runner, diuna lulz ;d

Peanatema Neala Stephensona. Świetna, ale uprzedzam, że to w zasadzie 1000 stronicowa rozprawa filozoficzna w której fabuła jest głównie pretekstem do spotykania przez bohaterów nowych postaci z którymi mogą się wymienić poglądami.


Ja natomiast czytam Shoguna Clavell'a. Bardzo dobra książka przygodowa, wciąga jak diabli, mimo, że po serialu znam już całą fabułę. No i żadnego upiększania i romantyzowania rodem z Ostatniego Samuraja - japońska kultura jest kompletnie obca i niezrozumiała dla Europejczyka, a samurajowie to skurwysyny mordujący wieśniaków dla przetestowania ostrości nowych mieczy.

Stephensona chcialem sobie przypomniec wlasnie, mialem gdzies na liscie do czytania, ale zagubilem, dzieki.

heh, jestem ciekaw czy w życiu będę w stanie sięzabrac do tęczy grawitacji ;d
http://teczagrawitacji.ovh.org/?page_id=12
Ponoc cholernie trudna.

Cykl Fundacja Asimova, o ile w hyperionie i sadze endera dobry jest tylko pierwszy tom, to w fundacji wszystkie są bardzo dobre.

chronologia cyklu- każda książka imo na jeden wieczór, mega wciąga i super napisane, jak gra endera. Zresztą nagrody mówią za siebie. To chyba taka klasyka sci-fic.

1951 Fundacja (Foundation)
1952 Fundacja i Imperium (Foundation and Empire)
1953 Druga Fundacja (Second Foundation)
1982 Agent Fundacji (Foundation's Edge)
1986 Fundacja i Ziemia (Foundation and Earth)
1988 Preludium Fundacji (Prelude to Foundation)
1993 Narodziny Fundacji (również jako Korzenie Fundacji) (Forward the Foundation)

achtung, w księgarniach tom "fundacja" jest niby dopiero czwartym tomem, bo rodzina po śmierci autora najęła pisarzy, żeby coś skrobneli w universum. Ja tam polecam zacząć od "Fundacji" tak jak to chciał Asimov.

Z military sci-fiction "placówka basilisk" David Weber

To imo takie książki z ligi A.

z military Weber jest ok na poczatku, potem sie rozmydla.
polecam John'a Ringo (we wspolpracy z Weberem) - Imperium Czlowieka, fajne czytadlo.

oczywiscie William Gibson Neuromancer i dalsze czesci.

Orsona Card'a - Saga Cienia

Hamilton - Dysfunkcja rzeczywistosci.


burbon - Akta Caine'a

Ooooo dzieki wielkie, teraz mam z czego wybierac ;]

Na polce w domu juz stoi Peanatema i Pandora's Star Hamiltona, ale troche sie boje tej pierwszej, bo z tego co widze to poczatek bedzie ciezki.

Oprócz Webera - bardzo militarne i space operowe SF polecam jeszcze 7 tomowy cykl o Sten-ie - takie przygody oddziału specjalnego w dalekiej przyszlości. Całość wolno się rozwija i generalnie po pierwszym tomie chciałem odpuścić, ale potem jest dużo dużo lepiej.
No i akcje w odwrotności od serii z Harrington Webera są w przeważającej większości na planetach, bo Weber to głównie wojenki w kosmosie.

http://en.wikipedia.org/wiki/Sten_Adventures

Zabrałem się za Kroniki Amberu. Pierwszą książkę, wciągnąłem w noc, dzisiaj wieczorem planuję się zabrać za kolejną część. Naprawdę fajnie napisana, mam nadzieję, że kolejne części będą tak samo przyjemne w czytaniu i łyknę je równie szybko... Następne w kolejności jest Prawo Caine'a, choć mam ochotę zabrać się za czytanie dzisiaj, bo pewnie czytanie jednego autora może mnie znudzić.

Ogólnie to dzięki za podpowiedzi z książkami

No ja się dzisiaj się dowiedziałem, że Księgi Zaginionych Opowieści które pare lat temu bez problemu kupiłem w empiku chodzą na allegro po 600 zł ;o

nie są. Pierwsze pięć części daje radę, dalsze części to porażka, ostatniego tomu nie dałem rady zmęczyć.