Ta, szczegolnie motywacje bohaterow bardzo przekonywujace

- jestes zbyt niebezpieczny by zyc, ale nie zabije Cie bo Twoja matka ma tak samo na imie jak moja. Swoja droga pierwszy raz powiedziales 'Martha' zamiast 'Ma' na nia, ale to zbieg okolicznosci

- ok, ufam Ci czlowieku ktory przed 5 minutami chcial mnie zadzgac

- jestem Wonder Woman, zawiodlam Supermana i czuje sie z tym okropnie pomimo tego, ze zamienilam z nim tylko kilka zdan

Ta, szczegolnie motywacje bohaterow bardzo przekonywujace

- jestes zbyt niebezpieczny by zyc, ale nie zabije Cie bo Twoja matka ma tak samo na imie jak moja. Swoja droga pierwszy raz powiedziales 'Martha' zamiast 'Ma' na nia, ale to zbieg okolicznosci

- ok, ufam Ci czlowieku ktory przed 5 minutami chcial mnie zadzgac

- jestem Wonder Woman, zawiodlam Supermana i czuje sie z tym okropnie pomimo tego, ze zamienilam z nim tylko kilka zdan

cypis szuka sensu w filmie na podstawie scifi komiksu dla amerykanskich dzieci... rozumiem ze fil nie dal ci tez odpwoeidzi na pytanie jak zyc, po co zyje i kim jestem...

Tu nie chodzi o szukanie sensu ale o kupę idiotyzmów, których spokojnie można było uniknąć. Nie chodzi o zastanawianie się nad tym, co jest realne a co nie w filmie o superbohaterach, a o idiotyzmy, które rażą. Może wersja reżyserska jest lepsza, bo po niej posypały się pozytywne opinie.

cypis szuka sensu w filmie na podstawie scifi komiksu dla amerykanskich dzieci... rozumiem ze fil nie dal ci tez odpwoeidzi na pytanie jak zyc, po co zyje i kim jestem...

Jak dla Ciebie proste motywacje postaci to rzeczy wydumane to nie mamy o czym rozmawiac. Pewnie Prometeusz byl szczytem logiki i sensu, prawda?

tak czy siak w takich filmach czepiac sie o wydumane rzeczy to nieporozumienie.

kurde ktos tu napisal jak to film nie chujowy ze nie warto do kina itd. ja wlasnie obejrzalem i nie jest to jakeis super wybitne dzielo ale do kina mozna smialo bylo isc. nie chce mi sie szukac ale kto pisal przyznac sie

Nie mogłeś wczoraj postnac jak zrzucalem movies na krype? :/

Battleship (2012) - obejrzalem dopiero teraz. I dawno sie tak dobrze nie bawilem. Poczatek przypominal klimatem troche Top Gun. Potem wchodza kosmici i zaczyna sie rozpierducha. Wylaczyc mozg i ogladac. To jeden z tych nielicznych przypadkow, kiedy luz nie przeradza sie w kicz.

Właśnie poleciłeś film na podstawie gry planszowej w którym gra Rihanna. Dołączasz do mrynara i tczewiaka.

Battleship (2012) - obejrzalem dopiero teraz. I dawno sie tak dobrze nie bawilem. Poczatek przypominal klimatem troche Top Gun. Potem wchodza kosmici i zaczyna sie rozpierducha. Wylaczyc mozg i ogladac. To jeden z tych nielicznych przypadkow, kiedy luz nie przeradza sie w kicz.