MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Psy
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=18&t=39042
Strona 2 z 32

Autor:  goatguy [ 29 maja 2011, 00:11 ]
Tytuł: 

mi pasuje doberman, piękna sylwetka, krótka sierść no i nie za duży

Autor:  sula [ 29 maja 2011, 00:51 ]
Tytuł: 

Highlander napisał(a):
nie mam zadnego ale chcialbym alaskan malamute :< czyli taki wilkor dla starkloversow ;p
Obrazek

Czytałem gdzieś, że wpierdala tony żarcia, potrzebuje sporo ruchu no i mega silny. Także wychodzi , że pies dla ludzi którzy mogą poświęcić sporo czasu i pieniędzy. Choć faktycznie piękna bestyja.

Autor:  Aldatha [ 29 maja 2011, 08:39 ]
Tytuł: 

zdarzaja sie sztuki bardziej agresywne niz normalnie , moja suka owczarka podhalanskiego rzucala sie na treningach na pozoranta co prawie wogole sie nie zdarza przy tej dosyc lagodnej rasie

mialem raz wlamanie i pies przeploszyl wlamywaczy , nikogo nie pogryzla ale jak widzisz wkurwione 50 kg + bydle to zazwyczaj nie zgrywasz cwaniaka :)

Autor:  Highlander [ 29 maja 2011, 08:47 ]
Tytuł: 

sula-> masz racje, bo troche sie orientowalem jakie warunki trzeba spelnic dla takiego zwierzaka, a męczyć bym zadnego nie chcial. No to wychodzilo 250-300 zl na samo zarcie na miesiac ;] no ale nie bez powodu nazywaja je "pociągiem północy". Na obecne warunki nie sądzę, raczej jakbym sie przeprowadzil.

Wyczytalem rowniez, ze nie do kazdego bedzie milusi, jesli ktos bedzie sie zachowywal podejrzanie, to malamut rzekomo rowniez.

Autor:  iniside [ 29 maja 2011, 09:38 ]
Tytuł: 

Highlander napisał(a):
wole takiego co i mnie samego nie zje ;] chociaz tez widzialem rottweilera wychowanego na wielką przytulankę.

No to do Bokser albo Dog Niemiecki są świetne. Ale to są poteżne psy i najlepiej by je było trzymać na otwartej przestrzeni. Ofc bez przycinanego ogona ;/.

Dog Niemiecki nawet lepszy. Jak ktoś zobaczy bydle sięgające mu kłębem niemal do pasa, to się dwa razy zastanowi czy warto wchodzić ;p.

Chociaż widziałem boksera trzymanego w bloku i nie wyglądał na jekiegoś nieszcześliwego ;p.

Autor:  Asmax [ 29 maja 2011, 12:39 ]
Tytuł: 

Ja mam 7 letniego Red Nosa - az specjalnie dla tematu pykne mu jakas fotke bo chyba nie ma zadnej :). W domu aniol, pieszczoch i niesamowicie karny pies.

Kiedys sasiad robil imprezke i jednemu gosciowi lekko porobionemu pomylilo sie pietro i wszedl do mnie - otrzezwial bardzo szybko i ma mala pamiatke na nodze. Z jednej strony to plus - a z drugiej strony troche musialem go zle poprowadzic, bo na swoim terenie nie toleruje zupelnie obcych.

A na spacery woze go do lasu - wybiega sie i mam spokoj bo nie rzuca sie na wszystko.

Autor:  kamilus [ 29 maja 2011, 12:42 ]
Tytuł: 

Highlander napisał(a):
Wyczytalem rowniez, ze nie do kazdego bedzie milusi, jesli ktos bedzie sie zachowywal podejrzanie, to malamut rzekomo rowniez.

Zachowanie ma podobne do Akit i Husky chyba. A te przede wszystkim - wpuszczą, ale nie wypuszczą z domu ;)
No i czasami potrafią być złośliwe.

Autor:  Poziomka [ 29 maja 2011, 12:55 ]
Tytuł: 

ja mam takiego zwierzaka, silne bydle..
Obrazek
w czasie wolnym gra za mnie w rozne mmo, na dwor sam wychodzi, zre malo, zadowala sie miska ryzu z kurczakiem

Autor:  mrynar [ 30 maja 2011, 07:04 ]
Tytuł: 

Havok napisał(a):
Atherius napisał(a):
To mój:

lol myślałem, że to huragana ;p

@mrynar, imo wyrośnie średnich rozmiarów rasowy kundel ;).


Juz skonsultowalem z fachowcami. Wyrosnie z niej pies w typie jack russell terriera, czyli taki ok 5-kilowy "bandyta".

Obrazek

Znalezlismy juz nowy dom dla malej.

Autor:  mrynar [ 30 maja 2011, 07:09 ]
Tytuł: 

Asmax napisał(a):
Ja mam 7 letniego Red Nosa - az specjalnie dla tematu pykne mu jakas fotke bo chyba nie ma zadnej :). W domu aniol, pieszczoch i niesamowicie karny pies.

Kiedys sasiad robil imprezke i jednemu gosciowi lekko porobionemu pomylilo sie pietro i wszedl do mnie - otrzezwial bardzo szybko i ma mala pamiatke na nodze. Z jednej strony to plus - a z drugiej strony troche musialem go zle poprowadzic, bo na swoim terenie nie toleruje zupelnie obcych.

A na spacery woze go do lasu - wybiega sie i mam spokoj bo nie rzuca sie na wszystko.


Bardzo fajne psy!
U nas przedszkolu jest jeden, niezly z niego bandyta, bull teriery prawie nie maja z nim szans w zabawach. :)
Ogolnie to psy wymagajace porzadnej socjalizacji, bez tego to troche strach spuscic ze smyczy, zeby jakiegos yorka nie upolowaly. ;)

Dwoch na jednego to banda lysego:

Obrazek

Autor:  Nokiu$ [ 30 maja 2011, 10:06 ]
Tytuł: 

Mieliśmy swego czasu hodowlę Sznaucerów miniatur pieprz i sól. Udało nam sie odchować jakieś 11 miotów w sumie. Bardzo przyjazne pieski. Ktoś mieszka w blokach i ma dzieci to śmiało mogę polecić, zwłaszcza, że nie zostawia sierści. Ceny takich z rodowodem, to wydatek rzędu od 1000 - 1500 zł, bez papieru, koło 300?

Aktualnie został nam jeden, którego zdjęcia nie mam, także jakby ktoś nie wiedział, jak wygląda taki sznaucer to podrzucam fotografie.

Obrazek


Miałem jeszcze Dobermana, jednak już od dobrych kilku lat go nie ma na tym świecie.

Autor:  Neonin [ 30 maja 2011, 10:20 ]
Tytuł: 

Posiadanie mieszanek typu red nose powinno być zakazane albo poprzedzone testami psychologicznymi dla właścicieli.
Bo swoją drogą co za frajda z posiadania psa którego trzeba trzymać cały czas na smyczy albo w kagańcu...

Autor:  mrynar [ 30 maja 2011, 10:38 ]
Tytuł: 

Neonin napisał(a):
Posiadanie mieszanek typu red nose powinno być zakazane albo poprzedzone testami psychologicznymi dla właścicieli.
Bo swoją drogą co za frajda z posiadania psa którego trzeba trzymać cały czas na smyczy albo w kagańcu...


Problemy z wszystkimi "bullami" jest taki, ze idioci wlasciciele czesto wzmacniaja ich naturalna sklonnosc do bojek zamiast je socjalizowac. Niektorzy chyba czuja statysfakcje jak ich pies rzuca sie na wszystko co sie rusza, tylko pytanie kto w takim wypadku rzadzi pies czy czlowiek?

Zreszta prawie kazdego psa mozna wychowac na debila.

Osobiscie bardzo lubie bullteriery, pitbulle i amstafy, to naprawde bardzo fajne psy w odpowiednich rekach.
Srednio lubie wszelkiego typu kanapowce, choc sam mialem kiedys pudla, w domu bardzo fajny pies, ale na spacerach ciagle musialem sie o niego martwic (nie wyczuwal agresji innych psow) zamiast czuc sie bezpieczniej.

Autor:  shp [ 30 maja 2011, 11:28 ]
Tytuł: 

Taki pies to narzędzie w rękach właściciela, więc to tylko i wyłącznie kwestia wychowania.
Fajny przykład jest tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=kUmJFFKXIxY
http://www.youtube.com/watch?v=pUV1oTciznE
http://www.youtube.com/watch?v=a7lBQPJeERc
http://www.youtube.com/watch?v=vf9wHkkNGUU

Autor:  Mendol [ 30 maja 2011, 11:34 ]
Tytuł: 

wychowaniem nie zabijesz wrodzonej pasji do zabijania u tych psow.
znajomy ma super ulozonego takiego psiaczka, na posesji grzeczny, slucha sie - ale jak zobaczy psa albo kota na drodze to nie ma przebacz. zagryzl juz pare psow.
sa psy stworzone do biegania, do zabijania, do polowania, do zabawy z dziecmi i takie, ktore maja sluzyc za dywan.

Autor:  Neonin [ 30 maja 2011, 11:41 ]
Tytuł: 

Dlatego piszę o testach psychologicznych dla właścicieli. Tym bardziej że takie psy są bardzo często nieobliczalne - przecież wyhodowano je do właśnie do walk i tak są "zbudowane" psychicznie i fizycznie aby wymogom walk odpowiadać. Osobiście nie widzę jakoś uzasadnienia aby takiego psa trzymać w domu - i nie poddaję się tutaj panice medialnej... wiem to z własnego doświadczenia. Widziałem u siebie w bloku amstafa podrzuconego do "dziadków" na wakacje. Przez tydzień koleś (lat około 50) wychodził z nim na spacery aż pewnego pięknego dnia miła psina wystartowała nagle do innego psa. Dziadek psa nie utrzymał na smyczy, drugie pies spierdolił do właściciela, który wziął swojego na ręce i został pogryziony przez słodkiego, miłego i przemiłego dla wszystkich ludzi stafa.

Gdyby jeszcze faktycznie wszyscy właściciele buli i walczących terierów (i ich mieszanek typu red nose) kupowali psy tylko u hodowców, którzy dbają zarówno o socjalizację jak i zmniejszanie w trakcie hodowli puli agresywnych genów a następnie byli rejestrowani (tak jak wymaga tego prawo) to mógłbym to jakoś zrozumieć. Ale inaczej?

A co do wychowania - shabik - te psy wyhodowano po to aby walczyły - to jakbyś uczył psa myśliwskiego aby nie reagował w lesie na zwierzęta albo jack russela leżenia cały dziań w domu jak mopsa...

Autor:  mrynar [ 30 maja 2011, 11:58 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
wychowaniem nie zabijesz wrodzonej pasji do zabijania u tych psow.
znajomy ma super ulozonego takiego psiaczka, na posesji grzeczny, slucha sie - ale jak zobaczy psa albo kota na drodze to nie ma przebacz. zagryzl juz pare psow.
sa psy stworzone do biegania, do zabijania, do polowania, do zabawy z dziecmi i takie, ktore maja sluzyc za dywan.


To nie sa psy stworzone do zabijania od wiekow, one wszystkie pochodza od terrierow.

Wychowanie/tresura to jedno, a socjalizacje to cos zupelnie innego. Oczywiscie pies, ktorego rodzice i dziadkowie uczestniczyli w walkach zapewne bedzie ektremalnie trudny w socjalizacji (takie psy potrafia zabijac w czasie "zabawy" swoje rodzenstwo), ale przecietny stafik w Polsce ma norlanych przodkow i da sie go nauczyc bawic z innymi psami i odczytywac sygnaly jakie mu wysylaja inne psy.

Autor:  Daedrael [ 30 maja 2011, 11:59 ]
Tytuł: 

Mam psiaka rasy gończy polski, dysk mi padł i nie ostała się żadna fotka, ale rasa wygląda tak :

Obrazek

Pies jest niesamowicie przyjaźnie nastawiony do ludzi, ale ma na swoim koncie około 20 kotów przez 7 lat, które go mam, rzuca się też na psy. Raz na spacerze złapał trop i po 40 minutach przytargał martwą młodą sarnę. Od tamtego czasu jak go spuszczam ze smyczy w lesie, to tylko w kagańcu. Na polowania nie jeździ, bo nie ma z kim, ale nie zamieniłbym go na nic innego, moim zdaniem to są najpiękniejsze psy.

Codzinnie obowiązkowy spacer do lasu, żeby pies zrobił ze 20 km. Nie trzeba z nim biegac, wystarczy spuścic w kagancu, zeby czegos nie zabil, on biegnie w las, mozna isc gdzie sie chce, znajdzie wlasciciela po zapachu. ;)

Bylem w kontakcie z wlascicielka drugiego psa z tego samego miotu, co moj, trzymala go w bloku - zyl 5 lat, cos ze stawami i trzeba bylo uspic.


Dziadek mial do wczoraj bernardyna, 90kg zywej masy, wygladal dokladnie tak :

Obrazek

To byl najmadrzejszy pies jakiego widzialem i to byl juz najwyzszy level przyjazni czlowiek-zwierze. Nie przesadzajac - ten pies byl gotow oddac zycie za czlowieka.

Autor:  Mendol [ 30 maja 2011, 12:03 ]
Tytuł: 

no ty wiesz swoje mrynar, ja psami sie nie interesuje od bardzo dawna - opisuje wiec to co widze.
i jakos bardziej wierze w to co pisze Neon, niz ty.

Autor:  mrynar [ 30 maja 2011, 12:29 ]
Tytuł: 

Mendol napisał(a):
no ty wiesz swoje mrynar, ja psami sie nie interesuje od bardzo dawna - opisuje wiec to co widze.
i jakos bardziej wierze w to co pisze Neon, niz ty.


Oczywiscie macie w duzej mierze racje, czesciej mozna spotkac agresywnego stafika czy pita, niz takiego po wlasciwej socjalizacji, ale zazwyczaj to wina wlasciciela, a nie psa. Cesar Millan w swojej ksiazce opisuje, ze spotkal chyba 2 albo 3 beznadziejne przypadki. W swoim stadzie ma psy do walk i jakos potrafia one wspolzyc z innymi rasami.

Jak chodze na spacery to co 1/3 psow rzuca sie w strone mojej suczki, 1/3 jest strasznie spieta i tylko 1/3 zachowuje sie naturalnie wiedzac, ze to ich wlasciciel rzadzi i nie musza sie bac i stresowac na widok duzego psa.

Moja mala "na polowaniu" z siostrami:

Obrazek

Strona 2 z 32 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team