oprocz lezenia na plazy i zajebistego morza to tam nie ma za bardzo co robic

Chciałbym gdzieś w okolicy grudnia/stycznia/lutego wybrać się na weekend, a może trochę dłużej w jakieś nie Polskie góry.
Myślałem nad Alpami - Chamonix. Z racji tego że nie mam zamiaru jeździć (ani nie potrafię) na nartach to główne atrakcje jakie mnie interesują to widoki, turystyka itp. Z racji tego że będzie to raczej okres zimowy to mile widziane byłyby jakieś kolejki linowe które chociaż trochę pozwoliłyby popatrzeć na góry. Jeżeli chodzi o moje doświadczenie to tylko Tatry: Świnica, Granaty, Giewont itp...

Chce też wynająć jakiś mały domek ze względu na prywatność i zajebiste widoki, np. https://www.casamundo.pl/apartament/235465?persons=2

Polecicie coś?

Placil ktos kiedys za wakacje karta kredytowa przez telefon?
Szukamy wakacji lastminute i przegladamy oferty przez rozne porywnywarki (UK), wiekszosc agencji bez stron i rezerwacja przez telefon, przy czym od razu chca przejsc do platnosci. To jakas oficjalna metoda w UK?

kilka razy mi się zdarzyło - bez obaw.

Metoda praktykowana tylko w zacofanych krajach anglosaskich. W innych jest zabroniona, ale tam ludzie do dzisiaj not into internetz.

Także w zacofanej Polsce, niektórzy ubezpieczyciele ją stosują.

Link4 daje z 50 zł upustu przy płaceniu kartą przez telefon za AC.

Raz w roku zwiększam limit na transakcje telefoniczne z zera za tyle ile trzeba i popołudniu znowu jest zero.

Ostatnio zorientowałem się że tak rozbudowane ustawianie limitów to w np Millenium jest egzotyka (limit bezgotówkowy jest zawsze wyższy niż bankomatowy i nie ma podziałów na internetowe, terminal i telefoniczne)

Ok masz rację. Instytucje finansowe mają certyfikaty na to, telekomy chyba też, ale nikomu innemu MC/V nie wydają.

Był ktoś na Maderze ostatnio? Jest w stanie doradzić gdzie i jak wyporzyczyć auto aby potem nie czepiali się każdego odprysku od zwirku etc?

nikt sie do tego nigdy nie czepia.

A tam będzie co oglądać? Bo tam chyba jakieś mega pożary były w tym sezonie.

pierwszy raz bedziesz wypozyczal samochod?

Spalił się jeden hotel i kilka domów. W chuj pożary .

@Mrynar
Pierwszy. Albo zawsze byłem swoim albo nie potrzebowałem auta. Bardziej chodzi mi o to na co uważać i ewentualnie czego się wystrzegać. Zakres tych ubezpieczeń jest dość mocno zróżnicowany przy wypożyczeniu auta.

Ogolnie samochody w wypozyczalniach sa dobrze ubezpieczone. Rysami sie nie przejmuj, nikt na to nie zwraca uwagi.

IMO warto brac tylko podstawowe ubezpieczenie. Kiedys ostro przeplacilem za samochod w Irlandii przez dodatkowe ubezpieczenia, a jak zlapalem gume to oczywiscie tego nie obejmowalo.

na madere swoim?

z autem wypozyczonym jak z dziwka. o nic sie nie martw. nawet jak ukradna. albo ci szybe wybija. cokolwiek. i sie nie pierdol jak klima slabo dziala to reklamuj. i brac cos z mocniejszym silnikiem nie jakies pandy srandy bo zwykle tereny gorzyste. chyba ze madera jest inna. i bierz na tydzien. to se nawet gdzies do miasta wieczorem wyskoczysz. bo zwykle cena na dluzszy czas duzo lepsza.

Nie chodziło mi o to, że będziesz mieszkał w zgliszczach hotelu, tylko o to, że lasy się paliły i to porządnie (bo chyba bierzesz samochód, żeby wyspę pooglądać?). No ale w sumie, taki widok też może być interesujący.

No właśnie z tym, że jak z dziwką to różnie słyszałem. Ubezpieczeń jest kilka różnych. W tam podstawowym masz zabezpieczenie bodajże do 200 Euro. Kumplowi zajebali lusterko i musiał dołożyć ze swoich. Dodatkowo czepiali się każdego odprysku (dobrze, że kumpel miał foty). Oczywiście wypożyczalnia wypożyczalni nie równa.

nie wiem gdzie byl twoj kumpel. ale zwykle w miejscowsciach turystycznych, nastawionych na turystow turysta to ciut nie swieta krowa. w sensie miejscowi nawet nie pozwola zeby stala sie krzywda. lusterko krasc? to nie wiem gdzie on byl. a jakby mu auto zajebali to musialby zwrocic kase za calosc?:P zwykle auta maja oc i ac i jebiecietorowno. do tego w wielu miastach takie rzeczy jak porysowania obtarcia itd. to porzadek dzienny bo waskie ulcizki jakies gorki parkowanie na centymetry itd.

zwrot auta na teneryfie wyglądał tak, ze postawiliśmy auto na parkingu pod centrum handlowym i odnieśliśmy kluczyki do wypożyczalni informując tylko gdzie stoi auto.

Ode mnie taki hint byś się przeszedł po miasteczku - w takich miejscowościach wypoczynkowych jest sporo lokalnych wypożyczalni i niekoniecznie wszystkie reklamują się w internecie.
I jest tanio - wypożyczając auto na teneryfie na tydzien, zapłaciłem połowę tego co w Polsce na 4dni.

tzn. ja bym polecal jednak internet. bo to dziala na prostej zasadzie. zwykle takie male wypozyczlanie kolo hotelow maja malo albo wogole swoich auta i je pozyczaja od innych. a zwykle sa to 2-3 firmy duze ale z biurami gdzies dalej. dlatego miasto gdzie bedziesz nocowal internet druknij sobie liste z cenami i bedziesz mial porownanie. ja ostatnio jak bylem mialem jakas tam naklejeke na uacie firmy ktora dopeiro znalazlem na sam koniec pobytu i tez przypoadkowo. nawet daleko nie bylo ale w jakiejs uliczce schowana. no i ceny jakies 20% nizsze. na dzien dwa to chuj mozna brac przy hotelu ale na dlzuej juz warto. do tego auto podstawiaja ci i tak pod hotel, kluczyki w recpecji i tak samo oddajesz.