Pieszczoch napisał(a):
Nie wiem czy masz dziecko czy nie. Ale to jest trochę martwiące i mam nadzieję że to jest tylko tymczasowe.
Ja z rówieśnikami to marzyliśmy o strażaku, prezydencie, policji no cokolwiek. Marząc i bujając w obłokach, bawiąc się w wojny z patykami na niby. Z kapslami w maraton (to już jak starsi byliśmy).
Jedyny przejaw normalności w jego otoczeniu jaki zauważyłem, to jak jest ciepło dzieciaki lecą na dwór do piaskownicy, w piłkę pograć, na placu zabaw się wyszaleć. Tylko że wieczorem wracamy do prania mózgu.
PS. Wiem że to był sarkazm
Sytuacje rozrywki dla dzieci ratuja filmy familijne. Chyba w kazdym roku conajmniej pare sensownych powstaje. Jest co ogladac, ale to oczywiscie dla dzieci troche starszych.
No i niech czyta! Najpierw sam czytaj dzieciakowi, potem w naturany sposob sam bedzie czytal.
Ja tak wychowalem dzieci i raczje nie wyrosly na debili.
Zeby nie bylo - gry tez swietnie dzieci rozwijaja, ale oczywiscie nie moga zastepowac wszystkich innych rozrywek.