Połamała mi sie raczka w kosiarce (jakas marketowa, wloska firma), pewnie dam do spawania, ale na przyszly sezon chyba kupie nowa. Mam podkaszarke porzadna, ale raczej sobie nie wyobrazam koszenia nia wiekszych czesci trawnika.

Mozecie polecic cos w miare taniego?

jak sam kosisz swoj trawnik to pewnie warto zainwestowac w cos wygodnego. ja kiedys myslalem ze bede kosil swoj trawnik ale szybko mi przeszlo kiedys kupilem jakies ustrojstwo w biedronce spalinowe z napedem i dziala juz cos 4 lata bez zarzutu.

X.

jak kosic to porządnie

Jak to nie jest trawnik większy jak 30x30 i na płaskim terenie to elektryczna flymo/elektrolux, sprawdza się rewelacyjnie.
Polecam wyjebać trawnik co też zrobiłem kilka lat temu, przycinane drzewka, zasypane wszystko korą i kamieniami plus roślinki zarastające w stylu bluszcze itp, zostawiłem trawnik 4mx10m i jestem szczęśliwy

Sam kosze i nawet lubie.



Trawnik ma z 1600 m2 wiec elektryczna to sie nie sprawdzi, kora tez tego nie zasypie.

Husqvarne moge ci polecić.
Spalinówka,sama jedzie,kosz wielki ale to juz 2-3k

2k to jeszcze do lykniecia.

Podkaszarke masz stihla i jestem mega z niej zadowolony. Jest pancerna.

No to masz sporo do koszenia czyli tylko spalinówka, miałem podobnie, nie zazdroszczę

tez mam taki trawnik i za uja nie dalem rady tego polubic 10x10 mozna sobie pokosic dla frajdy chociaz zreszta co kto lubi.

też mam dosyć spory trawnik, samo koszenie po prostej jest nawet przyjemne, ale omijanie dziesiątek drzewek/krzewów i innych ozdób ogrodowych sprawia, że szlag człowieka trafia

Jak jest z napedem w tych drozszych modelach? Czuc ze jedzie czy to tez tylko takie wspomaganie?

czuc ze jedzie ale jak masz duzo zakretow krzaczkow itp. to moze lepiej bez bo jak ebdziesz czesto przestawiac kosiarke to czyc jej ciezar z napedem. moze traktorek sobie kup od 5k chyba chodza?

słowiańscy niewolnicy całkiem nieźle sobie radzą z trawnikiem w mojej posiadłości w Yorkshire

Bez napedu to sobie nie wyobrazam koszenie, tylko sie zastanawialem czy te napedy sie roznia moca.

Przy 1600 m2 to chyba nie warto inwestowac w traktorek. Poza tym wszedzie nie wjade wiec i tak dodatkowo musialbym kosiarke kupic.

Wiadomo. Easteuropean to za pare funtow pewnie by chetnie zebami trawe wyrywali, wyciagajac wiecej kasy niz dobry programista w Polsce.

Moi rodzice mają na działce coś takiego:
http://www.stihl.pl/Produkty-STIHL/Kosy ... S-260.aspx
tylko chyba większe.

Chcesz poczuć moc? Bierz podkaszarke!

Juz pisalem - mam prawie identyczna. Lubie nia kosic krzaczory na zewnatrz domu, ale koszenia nia regularnego trawnika to sobie nie wyobrazam. No i trzeba strasznie uwazac zeby jakiejs tui nie upierdolic.

16 ar to wykaszarka(zakładasz tarcze metalową i lecisz szybciej niż kosiarką, tylko pokosiki robisz) albo elektryczna, jak tego nie wykosisz elektryczną? Jakbyś miał z 0,5h to by było z czym wyjezdzać, taką ilość to koza/alpaga w jeden dzień Tobie zje, wypożycz ze schroniska

Ja bym się i tak zastanowił nad elektryczną konkretną jakaś flymo/elektrolux lub gardena czy inne marki co robią duże elektryczne, a nie tylko to marketu za 100zł, chyba że musi być spalinowa bo tak i już, to co innego, bo ktoś czuje moc, bo sąsiad ma z silnikiem sześciocylindrowym itd

Elektryczna jest lekka czyli jak masz dużo omijania to idealna sprawa, wyjeżdżasz - kosisz - wywalasz trawę - omieciesz - do schowania,
minus to jedynie kabel, a wielkość noża jak i kosza można kupić podobnie jak w spalinowych.

Spalinowa kosiarka jak dla mnie to upierdliwość jak masz płaski teren z dużą ilością omijania, podobnie jak podkaszarka elektryczna przez to że jest lekka można szybko i wygodnie zrobić co potrzeba, no chyba że wykaszasz jakieś rowy i pobocza przy autostradzie.

Za to dmuchaw do liści i rozdrabniarek do gałęzi to tylko spalinowa, elektryczne są beznadziejne.