ale do dla kogos kto ma doświadczenie, jak ktoś kroił wczesniej marchewke nożem z ikea, albo jakimś innym fiskarsem to każdy japończyk to będzie zajebisty.

Kucharz u mnie ma fajny zestaw noży austriackich ale nie pamiętam firmy. Chyba 6 sztuk, opakowane w skórę i płótno tylko cena trochę zaporowa bo od 450eur za sztukę :|
Prawda jest taka, że te noże same kroją i kurwa dziecko napierdala po blacie jak Gordon Ramsey.

Dobre noże nie kosztują fortuny ponieważ to normalna stal, którą można skutecznie ostrzyć, ja pamiętam jak dziadek wyciągał zwykły nóż i umiejętnie go ostrzył, a jak chciał nóż naprawić to miał kamień do moczenia, a jak finalnie ostrzył na pasku skórzanym to pokazywał że można się nim golić

Podobnie widziałem na własne oczy jak goście filetowali ryby, nóż co chwilę ostrzony i wielgachny pas skórzany, na którym go polerowali, jeśli byłby z super twardej stali to nie zrobią z nim nic.

Jak ktoś nie potrafi ostrzyć to ma świetne noże ale czy da za niego 200zł czy 500zł i tak za jakiś czas będzie tępy, dlatego ja kupuje ceramiczne i jak się ukruszy czy stępi to wywalam do śmieci.

od 12 lat uzywam tego samego taniego berghoffa i sprawuje sie zajebiscie.
kwestia naostrzenia i skilla w krojeniu.
do tego noz z lidla, ktory jest naprawde dobry, 2 jakies z niskiej polki, ale rozne rekojesci, male nozyki i w zupelnosci wystarcza.
z fiskarsa mialem zajebisty noz do ryb, ale go popsulem

oczywiscie pro kucharze kupuja zestawy po pare k euro, z drugiej strony chinczycy wszystko robia tasakami.

mam tanie noze i napierdalam nimi jak jamie oliver

ceramiczne to dla mnie porazka totalna, tak samo jak gotowanie na indukcji.
zero duszy.

hmmm powiadasz indukcja ma zero duszy, a zastanawiałem się nad wymianą zwykłej płyty

tylko gaz

oj nie nie, mam już 18 lat płytę ceramiczną i jest ok, jedyny minus że nie ma takiego poweru jak gaz co często jest przydatne.

no nie widzialem kucharza, ktory by nie gotowal na gazie.
chociaz jedna z lepszych restauracji w lodzkim gotuje na piecu weglowym
te wszystkie plyty sa o kant dupy potluc niestety.

W dupie to mam, i tak kupuje teraz indukcje bo muszę zmienić płytę elektryczną.

hint: kup 4 palniki gazowe + 2-3 indukcyjne w jednej plycie.

indukcja jest fajna ale do podgrzewania a napewno nie do do robienia obiadow. no chyba ze nie masz innego wyjscia.

Gotowałem 5 lat na indukcji i jakoś nie miałem problemów. Ostatnio w hotelu robili live cooking na kilku indukcjach i jakoś sobie radzili

Ugotowac sie da, ale np. wok na plycie to porazka... W UK mialem zajebista kuchenke gazowa, a tu na Mazurach nawet nie mam gazu pociagnietego na posesje.

Tylko tego mi brakowało czyli wok. Cała reszta jest bardzo ok. Mam inne zajęcia niż spędzanie 12h dziennie w kuchni więc indukcja dla mnie jest idealna.

indukcja + granitowa patelnia lub granitowy wok robią robotę - tylko trzeba poczekać sporo na nagrzanie. Nie jest to tania zabawa i można obserwować śmigiełko w liczniku prądu hehe

W butli podciagnij, moi starzy maja dom całoroczny na działce i w weekendy zawsze pełno rodziny do nich wpada i 4 palniki cały czas obciążone to rocznie zuzywaja 2 butle po 11KG. (nabicie 2x39 zł) więc prawie darmo

W przyszlym roku planuje zrobic taka zabudowana kuchnie letnia i tam bedzie gaz z butli. Bede szalal z asian food.

Na chińszczyznę to się chodzi do lokalu, a nie dziadować w domu i udawać super kucharza

na gotowaniu się nie znasz, na polityce się nie znasz, na życiu się nie znasz - co ty robisz w zacnym gronie mmorpg.pl? Marka ścigasz?

Dobrze napisał. Po co się pierdolić w wokami i składnikami, jak można się przejść do knajpy jak najdzie cię na dobrą kuchnię azjatycką.

Po pierwsze dlatego ze gotowanie samemu sprawia przyjemnosc i mozna poszpanowac przed znajomymi skillem.

Po drugie jak sie mieszka na Mazurach to najblizsza dobra knajpa azjatycka jest 300 km od domu.