Litwa jest maleńka, na skalę Polską powstało kilka marek przecież. Jak pisał sula, Polska potrzebowała inwestycji, a w kraju nie było na to pieniędzy. Na prawdę nie trzeba być geniuszem, żeby to ogarnać.

Nie trzeba co pokazuje poziom forumowych strategów kapitalizmu

Tusk ma tam reprezentować całą UE, a nie Polskę. Ty, jako wielki patriota, który osrał ojczyznę bo za mało płaciła i nawet nie głosuje powinieneś chyba to rozumieć? Sankcje na Rosję, umowa z Turkami, chyba są zgodne z polską racją stanu, czy nawet wizją obecnego rządu.

@Oyciec Że też świat nie odkrył tych ich talentów, od dawna mówię, że powinni założyć think tank.

Selfowned lvl Mark.

Tak jak mówił przedstawiciel leroy merlin/auchan, kraje nadbałtyckie to egzotyka, którą też zdobędziemy, więc dostali kasę na ten cel chyba w 2013 roku ale... u nas warszafka skupia więc ludzi niż cała Litwa, wiec ile tam macie w stolicy hipermarketów, pewnie tyle co jedno miasto wystarczy na całą Litwę, a jak zrobią co u nas czyli zablokowanie dystrybucji i handlu to szybko klienci będą wywozić pełne wózki towaru z ich marketów ?

Te sankcje, które są omijane przez firmy francuskie i niemieckie ?
Kpina i czysta teoria, na sankcjach straciliśmy bezpośrednio my.

Podaj jeden przyklad polskiej sieci hipermarketow.

Wielkosc kraju nie ma znaczenia, bo przeciez moglaby to byc jakas inicjatywa regionalna.

Spolem to byl potezny kapital, ziemia, budynki, siec dystrybucji.

Pewex i baltona trche mniejsza skala, ale tez mozna bylo to przeksztalcic w cos duzego.

Mozna spojrzec na Wegry - kraj podobny do Polski. Tez maja swoja siec - CBA (tysiace sklepow) i do tego tak jak litewska Maxima, ekspansja na sasiednie kraje.

Mozna? Mozna, ale po co lepiej zaorac wszystko co zostalo po komunie i wpuscic obcy kapital.

"otex" to była potęga w ilości posiadanych nieruchomości, często w rewelacyjnych miejscach.

Ta? A jak to wygląda w innych krajach EU z byłego bloku sowieckiego? Czeech, Słowacji, Węgier i innych? Jak wygląda w innych branżach? Bankowości? Pewnie wszystko skutkiem tego, że przedsiębiorcy w tych wszystkich krajach to same debile?

Dlaczego hipermarketów? To wymysł zachodni, wymagał dużego kapitału i dzisiaj u nas jest w odwrocie. Ale handel to także mniejsze sklepy, polskie Społem, PiP, Alma, Polomarket. Żabka była polska, Bomi jak działało.

lol

Na Wegrzech jest CBA.

Bo to glownie hipermarkety robily sprzedaz przez dlugie lata.

Te firmy ktore wymieniles to drobnica.

No ale rozumiesz już chyba dlaczego w mniejszej skali mogliśmy konkurować, a na rynku hipermarketów nie? Teraz dominują dyskonty, znów pomysł z zachodu, który ktoś świetnie zaadaptował w Polsce. Kapitał + know-how.

Ty mrynar raz piszesz ze to dobrze ze obcy weszli ze swoimi marketami bo co to nie za poziom,a pozniej ze u nas tez byl potencjal. Czesto wspominasz jak to byles jakims dzialaczem politycznym w UW (czy gdzies tam) kiedys, wiec wiesz ze w latach 90 to tak minimalne lapoweczki z pkt widzenia zachodnich sieci wystarczyly zeby zapewnic sobie odpowiednia legislacje, zwolnienia podatkowe (a dla nich mogla dzialnosciw PL byc nawet deficytowa aby tylko nie dopuscic do powstania polskiej konkurencji z prawdziwego zdarzenia)etc, a wszystko w imie pozyskiwania kapitalu bez zadnego ogladania sie na to ze to jednoczesnie podcina rozwoj polskiego kapitalu maly bo maly ale majacy mozliwosci konsolidacji i budowania jakiegos sensownego brandu.

Zreszta to sie nie tyczy tylko handlu datalicznego w wielu innych dziedzianch styropianowcy do spolki z postkomunistami dali sie ograc bardziej niz nawiekszy optymista analityk w DE kiedys myslal.

Dobrze ze weszli, ale wolabym zeby to polskie firmy budowaly ladne markety. Wystarczylo sprzedac polowe nieruchomosci spolem i to wrzucic w budowanie nowoczesnej marki.

A to nie sprzedali?

No sprzedali tylko kasę wzięli do kieszeni inna sprawa że to i tak były grosze.

Sprzedawli czesto po zanizonych cenach zazwyczaj kumplom.

Moj szef - kumpel Tuska w firmie w ktorej pracowalem z zona Tuska zajmowal sie prywatyzacja domu towarowego po komunie. Po calej operacji sam zostal wlascicielem sredniego sklepu.

Kazdy widzial swoj lokalny interesik i maly biznes do ugrania, a zabraklo jakies narodwej strategii budowania polskich marek. Teraz kolesie ktorzy zarobili smieszne pieniadze w 90-tych latach mogli byc udzialowcami firmy na wzor maximy.
Maxime zalozyli wilenscy lekarze, teraz sa potentatami nie tylko na Litwie, ale tez na Lotwie i Estonii i probuja zdobywac nowe rynki.

Podjęcie złodziejskiej prywatyzacji nie wzięło się znikąd.
To chyba Bugaj stwierdził, że na styropianie za dużo było praw człowieka, a za mało ekonomii.