MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

A Ty, poszedłbyś?
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=44986
Strona 5 z 7

Autor:  Teo [ 31 lip 2016, 15:32 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

~150 lat mija od zniknięcia polski z mapy świata, nie ma już żyjącego pokolenia, które żyło w wolnej Polsce.
~22 lata od ostaniach strzałów na wschodzie w wojnie z bolszewikami
~5 lat eksterminacji narodu Polskiego przez niemców i sowietów
Pod warszawą trwa wojna niemiecko sowiecka, każdy wie że sowieci są gorsi, historia ukrainy umierającej z głodu i masowe ludobójstwa stalina są znane dla wielu ( tak tak uczono o tym w szkole ).
Sojusznicy nie zrobili nic dla nas i sami mają problem, partia komunistyczna od dawna już zapowiada że na berlinie nie zatrzymają się.
Konferencja w Teheranie nie pozostawia złudzeń.

No i teraz na tle tego mamy naród, który poczuł niepodległość przez ile ~17 lat ?
Podciągnijcie sobie pod to teraźniejsze daty i pomyślcie że w 1994 roku jeszcze strzelaliśmy się z bolszewikami, a od 2011 roku mamy wojnę, która dla nas nie zakończy się ciekawie.

Autor:  sula [ 31 lip 2016, 15:41 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Nie dogadamy się embe. Historię, fakty i daty znam, ale wyciągamy z tego samego inne wnioski.

Autor:  Teo [ 31 lip 2016, 16:09 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Ja nie stwierdzam czy powstanie było słuszne czy tez nie, czy przyczyniło się do naszej jeszcze większej eksterminacji czy jednak pomogło że władza sowiecka nas nie wykończyła jednak, nie wiem i nie mam pojęcia, tym bardziej nie będę dyskutował kto kogo zdradził i kto był agentem putina.
Ja dyskutuje zgodnie z tematem i napisałem co mogłoby ludzi wtedy skłonić i może też mnie mogłoby skłonić do tego że poszedłbym.

Autor:  WinterS [ 31 lip 2016, 17:41 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Na Zychowicza i jego Obłęd 44 bym się nie powoływał. Koleżka ewidentnie jedzie na kontrowersjach i po tym jak napisał książkę, że Piłsudski powinien dogadać się z białymi Rosjanami stracił dla mnie jakąkolwiek wiarygodność.

Powstanie było błędem militarnym, tragedią i rzezią, chociaż w porównaniu z listopadowym i styczniowym, to akurat warszawskie miało największy sens. Przypominam też, że nie wszystkie powstania były błędne, bo wielkopolskie było sukcesem, a śląskie też przyniosły wymierny sukces polityczny. A tym powstaniom było bliżej chronologicznie do warszawskiego.

Mądrzy to my jesteśmy 72 lata później, szanse powodzenia były mizerne, ale podobnie jak śląskie, powstanie mogło zakończyć się porażką militarną i sukcesem politycznym. ZSRR przedstawiało nas jako faszystów, oskarżało, że tylko Armia Ludowa walczy z Niemcami, a AK stoi z bronią u nogi itd. Dobrze wiemy, że powstanie było w równym stopniu wymierzone w Sowietów, jak w Niemców. Chodziło o manifestację polityczną, a cóż, że Polacy lubią manifestować własną krwią i strzelaniem diamentami w postaci inżynierów, poetów i doktorów, no to cóż, taka nasza ułańska fantazja. Przypomnę też, że Warszawy nie zrujnowało powstanie, tylko to co się działo po upadku powstania. A zbrodni takich jak rzezi na Woli nikt o zdrowych zmysłach nie mógł przewidzieć.

A jak kogoś to nie rusza to nie ma serca i chuj: https://www.youtube.com/watch?v=RHvLOMl ... 5285E7005F

Gar gówna tym gównoryjom i prztyczek w nos! Polka na erkaem i granaty!

P.S. A gadki typu poszedłbym/nie poszedłbym nie mają sensu, największy kozak obsrałby portki a tchórz by został bohaterem. Dopóki się nie znajdziemy w takiej sytuacji, to nie mamy pojęcia co byśmy zrobili.

Autor:  sula [ 31 lip 2016, 18:24 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Ja nie jestem przeciwko samej koncepcji powstania czy generalnie walki. Chodzi "tylko" o to, że jesteśmy nizinnym płaskim jak stół krajem wciśniętym miedzy dwie lądowe potęgi, które od czasu klęsk I RP na wschodzie i późniejszych rozbiorów bardzo nad nami górują demograficznie i materialnie. Właśnie dlatego tym bardziej trzeba krew narodu szanować i bardzo mądrze wybierać moment i miejsce wchodzenia do walki i kiedy do niej nie wchodzić w tych momentach kiedy wybór był.

W 1944 w Warszawie ten wybór był, powstanie nie musiało wybuchnąć.

Powstania Wielkpolskie i Śląskie są dobrym przykładem. Sytuacja Polski była bardzo trudna, ale Niemcy w 1918 były na kolanach, monarchia padała, kraj w totalnym rozkładzie, rewolty komunistyczne, a my mimo, że ogólnie slabi to byliśmy zjednoczeni i zdeterminowani czyli jak bić mocniejszego to właśnie wtedy i dlatego się powstanie Wielkopolskie tak udało. W czasie powstań Śląskich sytuacja już była cięższa, ale dalej sprzyjająca, siły z zewnątrz w postaci Francuzów też nam sprzyjały także widoki na powodzenie jakieś były i się udało, bo miało szanse się udać.

A w 1944? Jakie były widoki? Jaką mieliśmy wtedy siłę, jaką mieli przeciwnicy i gdzie byli ewentualni sojusznicy. Kurwa żadne widoki były.

Powstania i starcia zbrojne mają przebieg jaki mają najczęściej z powodów obiektywnych, a nie bajkowo heroicznych i moralnej racji.


PS. Żeby była jasność na temat Żychowicza się nie wypowiadam. Książki nie czytałem, nawet nie wiem kim ten gość jest. Moje przekonania nie wynikają z poglądów tego pana, a o bycie agenturą Rosjan nikogo nie oskarżam.

Autor:  Teo [ 31 lip 2016, 18:40 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

sula napisał(a):
Sytuacja Polski była bardzo trudna, ale Niemcy w 1918 były na kolanach...

przecież dokładnie o to chodzi, niemcy w 44 były na kolanach, powstanie mogło się udać, przecież sowieci mieli w zasięgu swojej artylerii lotniska niemieckie, mieli tez blisko warszawy lotniska, z których mogłyby operować alianci, w dniu rozpoczęcia powstania można było mieć sporo optymizmu nawet wiedząc że sowieci nie ruszą swojego wojska.

Autor:  Rzeznik [ 31 lip 2016, 18:44 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
przecież dokładnie o to chodzi, niemcy w 44 były na kolanach, powstanie mogło się udać


:o

może jakby to były walki w stylu karate, to by się mogło udać

Autor:  Niah [ 31 lip 2016, 18:46 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Udało się tobie.

Autor:  sula [ 31 lip 2016, 18:50 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
sula napisał(a):
Sytuacja Polski była bardzo trudna, ale Niemcy w 1918 były na kolanach...

przecież dokładnie o to chodzi, niemcy w 44 były na kolanach, powstanie mogło się udać, przecież sowieci mieli w zasięgu swojej artylerii lotniska niemieckie, mieli tez blisko warszawy lotniska, z których mogłyby operować alianci, w dniu rozpoczęcia powstania można było mieć sporo optymizmu nawet wiedząc że sowieci nie ruszą swojego wojska.

Co ty gadasz embe?

Niemcy mimo klęsk zachowywali w 1944 wartość bojową, masowych dezercji jak w 1918 nie było, aparat państwowy Rzeszy działał, produkcja działała, a Niemcy walczyły.
Ty to porównujesz z 1918 kiedy Niemcy się już poddały, a w ich kraju była rewolucja?

No i gdzie w 1918 była Rosja, a gdzie w lato 1944 była Rosja? Sorry za mięso, ale ja pierdole, przecież to zupełnie różne sytuacje były. Jak dzień i noc.

Autor:  WinterS [ 31 lip 2016, 19:17 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

sula napisał(a):
Ja nie jestem przeciwko samej koncepcji powstania czy generalnie walki. PS. Żeby była jasność na temat Żychowicza się nie wypowiadam.


nie pisałem akurat do Ciebie, tylko ogólnie swoje zdanie wyraziłem + ktoś tu wrzucał okładkę Obłędu

w 1944 niemcy zrobili (i to już po powstaniu) ofensywę w Ardenach, więć siła była

Autor:  Teo [ 31 lip 2016, 19:17 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Ale ja nadal o tym jak wtedy mogli podchodzić do sytuacji potencjalni uczestnicy powstania, a nie rozprawiam na temat militarnych sytuacji na papierze., tak to można by przecież spokojnie czekać w lesie na rozwój sytuacji i sprawdzać na #ww2 newsy.

Autor:  mrynar [ 31 lip 2016, 19:20 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
sula napisał(a):
Sytuacja Polski była bardzo trudna, ale Niemcy w 1918 były na kolanach...

przecież dokładnie o to chodzi, niemcy w 44 były na kolanach, powstanie mogło się udać, przecież sowieci mieli w zasięgu swojej artylerii lotniska niemieckie, mieli tez blisko warszawy lotniska, z których mogłyby operować alianci, w dniu rozpoczęcia powstania można było mieć sporo optymizmu nawet wiedząc że sowieci nie ruszą swojego wojska.


Powstanie nie moglo sie udac, a dowodcy zapewne doskonale sobie zdawali sprawe, ze Ruscy poczekaja az sie skonczy...

No i losy wojny wcale nie byly jeszcze przesadzone. W momencie wybuchu powstania Niemcy niezle sie trzymali w Normandii i nie wybuchlo jeszcze powstanie w Paryzu.

Autor:  mrynar [ 31 lip 2016, 19:23 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
Ale ja nadal o tym jak wtedy mogli podchodzić do sytuacji potencjalni uczestnicy powstania, a nie rozprawiam na temat militarnych sytuacji na papierze., tak to można by przecież spokojnie czekać w lesie na rozwój sytuacji i sprawdzać na #ww2 newsy.


Ale nikt tu nie ocenia postawy szeregowych zolnierzy AK. Dostali rozkaz to poszli walczyc, przeciez nikt ich nie krytykuje i nie umiejsza ich bohaterstwa.

Autor:  sula [ 31 lip 2016, 19:32 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
Ale ja nadal o tym jak wtedy mogli podchodzić do sytuacji potencjalni uczestnicy powstania, a nie rozprawiam na temat militarnych sytuacji na papierze., tak to można by przecież spokojnie czekać w lesie na rozwój sytuacji i sprawdzać na #ww2 newsy.

Ja z kolei o samym powstaniu i tym kto decydował, bo nie decydował zwykły powstaniec tylko politycy i wysocy dowódcy wojskowi. Członek oddziału powstańczego był wojskowym, dsotał rozkaz to i się poszedł bić tym bardziej, że Niemca nienawidził.

Z lasu też sobie nie wyszli na wycieczke do Warszawy kupić precle, bo Frankowi i Janowi się prowiant powstańczy znudził. tylko dlatego, że dostali rozkaz z góry.

Nie rżnij głupa, nikt tu powstańcom bohaterstwa nie odmawia. To, że samo powstanie było błędem się z bohaterstwem powstańców nie kłóci.

@WinterS

Spoko :)

@mrynar

Klęska Niemiec w 1944 była przesądzona, szans już militarnych nie mieli żadnych, co jednak nie robi sytuacji z 1944 podobnej do tej z 1918. Dlaczego to już pisalem, zresztą myślalem, ze to oczywiste.

Autor:  mrynar [ 31 lip 2016, 22:38 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

sula napisał(a):

@mrynar

Klęska Niemiec w 1944 była przesądzona, szans już militarnych nie mieli żadnych, co jednak nie robi sytuacji z 1944 podobnej do tej z 1918. Dlaczego to już pisalem, zresztą myślalem, ze to oczywiste.


Niemcy mogli liczyc jeszcze na swoich naukowcow, ktorzy wynajda bron mogaca przesadzic o losah wojny. Gdyby ich pierwsze proby z bronia atomowa odbyly sie jeszcze w 1944 to kto wie jakby sie to skonczylo.

Autor:  sula [ 31 lip 2016, 23:43 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

mrynar napisał(a):

Niemcy mogli liczyc jeszcze na swoich naukowcow, ktorzy wynajda bron mogaca przesadzic o losah wojny. Gdyby ich pierwsze proby z bronia atomowa odbyly sie jeszcze w 1944 to kto wie jakby sie to skonczylo.

No, ale się nie odbyły. Anglosasi byli pod koniec wojny na prowadzeniu w wyprodukowaniu wojny atomowej, a Niemcy byli w dupie.

Przewaga ludzko-materiałowa połączonych sił Aliantów i ZSRR była po prostu miażdząca i Niemcy mimo totalnej polityki wojennej w ostatnich latach wojny i osiągnięcia szczytów produkcji wojennej w 1944 nie mogli dorównać w tym swoim przeciwnikom, faktem jest, że wraz z czasem ta dysproporcja się tylko zwiększała.

Wizja III Rzeszy uzbrojonych w głowice atomowe na następcach rakiet V1&V2 jest interesująca (i przerażająca), ale realnie to wyglądało inaczej, Niemcom się to z różnych względów nie udało i w 1944 były militarnie skończone. Co nie zmienia faktu, że były jeszcze mocne. Wojsko jednak mimo wszystko dalej walczyło, pod bronią były miliony ludzi, aparat władzy działał, a Niemcy w 1944 wyprodkowali najwięcej sprzetu wojskowego (licząc per rok) przez całą wojnę. Dużo więcej niż w czasach swoich największych sukcesów w 40-42. No, ale choćby się zesrali to militarnie rozstrzygnięcia już nie mogli osiągnąć.

Autor:  Profeta [ 1 sie 2016, 00:55 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

embe napisał(a):
sula napisał(a):
Sytuacja Polski była bardzo trudna, ale Niemcy w 1918 były na kolanach...

przecież dokładnie o to chodzi, niemcy w 44 były na kolanach, powstanie mogło się udać, przecież sowieci mieli w zasięgu swojej artylerii lotniska niemieckie, mieli tez blisko warszawy lotniska, z których mogłyby operować alianci, w dniu rozpoczęcia powstania można było mieć sporo optymizmu nawet wiedząc że sowieci nie ruszą swojego wojska.



i pewnie to Stalina wina, bo nie kiwnął palcem aby chronić naszą burżuazję na barykadach?


w tym jest dużo spychologii, a mało realizmu, od Stalina po operacji burza nie można było oczekiwać czegokolwiek dobrego dla AK

co do rzezi na Woli, naziści planują eksterminację żydów i ją przeprowadzają, mówią o słowianach jako o przyszłych niewolnikach, mordują inteligencję i zabijają miliony, ja bałbym się na miejscu dowódców, że zabiją wszystkich w stylu mongołów i będą mieli w dupie konsekwencje.

Autor:  Piszpan [ 1 sie 2016, 09:47 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Obrazek

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 1 sie 2016, 09:49 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Ale zdajesz sobie sprawę, że to była inna sytuacja? Poza tym niezłe bzdety są w opisach (żydzi walczyli o wolność w powstaniu w gettcie wierząc w powodzenie - niezły idiotyzm, obchodzenie PW jest zbędne - to też kretym musiałbym napisać), czy autor podaje linki, że takie sformułowania padły rzeczywiście?

Autor:  Teo [ 1 sie 2016, 10:16 ]
Tytuł:  Re: A Ty, poszedłbyś?

Padły w gw bo o tym sporo się mówiło ale w skrajnie różnych artykułach ze sporą różnica czasu, gw obecnie już nie jeździ po PW.

Strona 5 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team