MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

AOC vs UK - zmywakowe trolle w akcji
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=19&t=30031
Strona 8 z 8

Autor:  Motopompa [ 29 wrz 2008, 19:15 ]
Tytuł: 

He6e3uMeHHu napisał(a):
generalnie ludzie po zaocznych nie wynajduja leku na raka
generalnie tym z dziennych tez sie nie udalo.

Autor:  Szopen [ 30 wrz 2008, 06:40 ]
Tytuł: 

@ Nokius.
Myślę że różnica zaoczne - dzienne kierował kiedyś stereotyp. Teraz to chyba nie ma znaczenia.
Bo z jednej strony student zaoczny, to prawdopodobnie student pracowity. Co jest + dla pracodawcy
A minusem, że pewnie obibok i łatwiej było mu zaliczyć przedmioty, mniejsze miał wymagania z " litości" wykładowców, że sam musiał zapracować na swoje studia.
Poza tym obecnie już nie ma wpisu na dyplomie jaki system skończyłeś

Autor:  Zychoo [ 30 wrz 2008, 08:52 ]
Tytuł: 

Zaoczni maja kilka plusow, przede wszystkim ogromne doswiadczenie zawodowe w momencie gdy koncza studia (5 lat dla inzyniera w duzej firmie to jest czas w ktorym moze dochrapac sie szesciocyfrowej pensyjki).
Minusy sa takie (przynajmniej na studiach inzynierskich), ze sa traktowani troche z przymruzeniem oka. Ergo - pewnie mniej wiedza.

Jesli mialbym wybierac to wybralbym pracownika z doswiadczeniem. Niestety, ale doswiadczenie i wiedza praktyczna bije na glowe teorie, ktora wciskaja ci w musk na studiach.

Autor:  Templair [ 30 wrz 2008, 10:37 ]
Tytuł: 

Pięciocyfrowej ...

T.

Autor:  Varenthin [ 30 wrz 2008, 10:47 ]
Tytuł: 

może mu chodziło o pensję w koronach czeskich/słowackich/szwedzkich itd ;p

Autor:  Enhu [ 30 wrz 2008, 11:51 ]
Tytuł: 

Varenthin napisał(a):
może mu chodziło o pensję w koronach czeskich/słowackich/szwedzkich itd ;p


no, chyba że mu o 6000 chodziło :p

Autor:  Zychoo [ 30 wrz 2008, 13:01 ]
Tytuł: 

Templair napisał(a):
Pięciocyfrowej ...

T.

OFC.

Z.

Autor:  Szopen [ 30 wrz 2008, 13:39 ]
Tytuł: 

@up
Już przesadzasz. 6 cyferek to nieliczni będą zarabiać. I to w pracy o bardzo wielkiej podaży. Np obecnie programiści php. Mając php w małym palcu + Java Script oparty na 5 letnim doświadczeniu, nawet tuż po inż jesteś wstanie wyciągnąc od 5k do nawet 20k na rękę. Ale trzeba być wyspecjalizowanym tak by innych specjalistów przegonić w rozmowie kwalifikacyjnych.

A tak na serio i mówie tu o normalnych powiedzmy informatykach którzy nie błyszczą aż tak znakomicie. To stawka wacha się pomiędzy 4k-10k. W zależności od doświadczenia oraz jakie obowiązki miało się w danej firmie.

Autor:  kamilus [ 30 wrz 2008, 13:41 ]
Tytuł: 

Teraz niestety zaczyna przeważać Python.
Rynek PHPowców jest już tak zapchany, że stawki lecą na łeb, na szyję.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 30 wrz 2008, 17:02 ]
Tytuł: 

tczewiak napisał(a):
Teraz na szczescie zaczyna przeważać Python.

fixed
Tak jak napisal Zych doswiadczenie i umiejetnosci >> niz dowolny papier i studia jesli chodzi o it. Z reszta przecietny zuczek na polibudzie nie konczy jej w 5 lat, a raczej jest to 6 czy nawet 7. Z punktu widzenia rynku pracy szmat czasu.

Autor:  iniside [ 30 wrz 2008, 17:12 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
tczewiak napisał(a):
Teraz na szczescie zaczyna przeważać Python.

fixed
Tak jak napisal Zych doswiadczenie i umiejetnosci >> niz dowolny papier i studia jesli chodzi o it. Z reszta przecietny zuczek na polibudzie nie konczy jej w 5 lat, a raczej jest to 6 czy nawet 7. Z punktu widzenia rynku pracy szmat czasu.
Z punktu widzea IT, to czego go nauczyli jest juz dawno gowno warte.
I mowie o rzeczach ktorych zazwyczaj sie uzywa w zwyczajnej pracy, do jakiej wiekszosc ludzi chce isc/pracuje.

Autor:  Zychoo [ 30 wrz 2008, 17:18 ]
Tytuł: 

Szopen napisał(a):
@up
Już przesadzasz. 6 cyferek to nieliczni będą zarabiać.

No to przeciez mnie poprawili. I przyznalem racje.

Autor:  pooma [ 6 paź 2008, 08:07 ]
Tytuł: 

Nokiu$ napisał(a):
Powiem tak, czeka mnie to wkrótce. Starszych nie mam zbyt bogatych, więc do pracy sprzydałoby się iść, w między czasie studiując. Więc studia zaoczne będą dla mnie w sam raz. Po otrzymaniu wyników z matury, pewnie wybiore się gdzieś do krakowa. Myślałem nad Wyższa Szkoła Europejska, albo UJtem. Wiem też, że łatwo nie będzie, i rozszerzone przedmioty na poziomie 85%~ powieniem mieć...Może macie jakieś doświadczenie ze studiami zaoczymi, jak to jest po nich?!

W sumie nie sposób nie zgodzić się z przedmówcami. Sama uczelnia nie definiuje tego kim zostaniesz (chociaż trzeba przyznać że studia dzienne na swój sposób "wychowują" człowieka).
Jeśli chodzi o IT to spora część wiedzy zdobytej na studiach się dosyć szybko dewaluuje, tempo dewaluacji zależy od gałęzi informatyki - dobre pojęcie o matematyce, algorytmice i nabranie ogólnych dobrych wzorców zawsze będzie procentować jeśli chcesz zostać programistą, jeśli bardziej Cię interesuje to co jest w firmach nazywane "IT" - tzw core IT - sprzęt i sieć - to tutaj co chwila wychodzi coś nowego i po studiach się może okazać że musisz się sporo douczyć (nie mówię że nic Cię nie nauczą, ale komercyjne IT a podejście do tego na studiach to dwie różne rzeczy). Jeśli bardziej Cię kręci kariera DBA to nadrobić będziesz musiał najwięcej (po prostu bazy są traktowane na zajęciach jako narzędzie i nic poza rzeczami niezbędnymi się nie nauczysz) - jako że to ostatnio modna profesja (i całkiem pożądana) nie brakuje kursów u samych producentów (MS, ORACLE), na których sie wszystkiego możesz nauczyć. Niestety kursy swoje kosztują, a skrypty (pisane przez Hindusów) i całe szkolenie przygotowywane są pod kątem Amerykanów - wszystko jest tłumaczone jak dla debili i po 10 razy, w ślimaczym tempie (przynajmniej takie mam wrażenie po szkoleniu w ośrodku ORACLE'a - PL/SQL Programming).

Jeśli chodzi o wybór studiów - dzienne czy zaoczne - to na własnym przykładzie mogę polecić zaoczne. To, co do tej pory robiłeś i jak długo ma ogromne znaczenie. Różnica polega na tym, że po tym samym czasie (studiów) albo masz samo wykształcenie albo min. 2-3 lata doświadczenia (tyle najczęściej wymagają na konkretne stanowiska w konkretnych firmach) + wykształcenie. Sam dopiero zaczynam pisać inż., a pracuję w zawodzie w dwóch firmach + robię dodatkowe płatne zlecenia. Pracy w Krakowie nie brakuje jeśli celujesz w ten rejon :wink:
Tak czy siak, studia dzięki takiemu układowi idą dosyć gładko (to, czego nauczyłem się w pracy bardzo często wykorzystuję na zajęciach, mimo że chciałoby się żeby było odwrotnie jeśli się płaci za studia).

Autor:  Nokiu$ [ 6 paź 2008, 09:21 ]
Tytuł: 

W końcu konkretna odpowiedź, dzięki.

To pytanie z innej beczki, czy na studiach dziennych dalej, tak jak w różnych filmach, jest "luźnie" życie studenckie, imprezy w akademikach etc czy nadal funkcjonuje stereotyp studenta - imprezowicza? Nie wiem, nie byłem, nie widziałem, tylko gdzieś o uszy mi się obiło, dlatego się pytam, a na dodatek jeden ze znajomych wybiera się na studia dzienne tylko pod tym kątem. Mówi jak to będzie zajebiście itp. Prawda to ? Zapewne wielu z was studiowało/uje na dziennych, to może jakaś mini relacja ; )

Autor:  Zychoo [ 6 paź 2008, 09:50 ]
Tytuł: 

No kilka lat minelo od tego czasu, ale mam pewne doswiadczenia.
Pierwsze 3 lata studiow to bylo najpiekniejsze 5 lat w moim zyciu. Impreza za impreza, w akademiku, w knajpach, w weekend pracowalem, ale wieczorami biby, wbijalismy sie na imprezy uniwerkowe, bo u nas byla jedna laska w ekipie, ogolnie "Sex, muzyka, politechnika! Piwo, wóda, Polibuda!". W akademiku robilismy rzeczy, ktore kraza legendami po wydziale (oraz powtarzalismy te legendy ktore juz powstaly). Czesciej lazilem na piwo niz na zajecia, kazdy pretekst do urwania sie byl dobry, niewiele sie uczylem. Zreszta wiekszosc mojej ekipy tez, co zaowocowalo tym, ze 90% z nas bedzie sie bujac ze studiami pewnie z 8 -9 lat. Ale warto bylo ;-)

Z tym, ze moj wydzial (MEiL) to dosyc ciekawe zjawisko:
1. Dosyc latwo sie dostac (przynajmniej kiedys, teraz podobno jest trudniej).
2. Trudno skonczyc (a w terminie koncza nieliczne jednostki, ja znam 1 osobe z najblizszego otoczenia z mgr inz po 5 latach).

Wynik tego taki, ze podostawalo sie na uczelnie sporo ludzi, ktorym nie chcialo sie uczyc zeby dostac sie gdzies indziej albo 'pospadali' z elitarnych wydzialow, gdzie potrzeba bylo 3 razy wiecej punktow zeby sie dostac. Do tego dochodzil wysoki poziom od samego poczatku, a nawyki imprezowe pozostawaly, stad efekt. Srednia studiowania na moim wydziale to ponad 7 lat. Oficjalne statystyki z poczatkow moich studiow. Teraz nie wiem;-)

Autor:  Brodaty [ 6 paź 2008, 10:12 ]
Tytuł: 

u mnie też te pierwsze 3 lata były najpiękniejsze, na 4-tym i 5-tym roku ludzie się porozłazili po specjalnościach, część odpadła. Dalej się chodziło na piwo, czasem imprezę etc., ale człowiek był już nieco poważniejszy i to już nie było to samo co na szalonym 2-gim roku.

Autor:  Zychoo [ 6 paź 2008, 10:16 ]
Tytuł: 

No drugi semestr drugiego roku i pierwszy trzeciego pograzyl wiekszosc moich znajomych w glebokim zaległosciowym bagnie ;-)

Autor:  mihn [ 6 paź 2008, 12:19 ]
Tytuł: 

U mnie pierwszy rok był obsiewką ( 4/6 przedmiotów to matma). ;) A potem tylko z górki. :)

Strona 8 z 8 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team