Lapidus napisał(a):
Ale nie o to chodzi, chodzi o to że czytając te artykuły, naprawdę wzrosła we mnie chęć wyjazdu z tego pojebanego kraju, jak byłem w Anglii w 2008 to mieliśmy niezły tam polew z tego, jak Kaczyński robił wielkie misje w Gruzji, kreował się na męża stanu, a nawet zegarka nie potrafił dobrze założyć i wymienić baterii. Zmierzam do tego, że jakbym teraz przebywał zagranicą, to z bananem na ryju takie rzeczy bym czytał
Nie ma lepszej rozrywki, niż czytać bzdety na temat polityki pisane przez nieuków, którzy swoje opnie wyrabiają na podstawie newsów o odwróconym szaliku lub czyjegoś wzrostu.
Tak się składa, że Polska dzięki gestowi Lecha K. zyskała sojusznika w Gruzji. Jak zapytasz Gruzina, kto się wstawił za jego krajem, na pewno nie wymieni Sarkozyego, czy Merkel.
Aroganccy szydercy z UK tego nie dostrzegają, bo dla nich najważniejsze jest to, jak Lech miał zegarek założony. Sami są śmiechu warci.I tego również nie dostrzegają.