Niektórzy tu nie potrafią zrozumieć, że każdy przeciskający się w korku motocykl, to korek krótszy o jedno auto. Ciekawe, jak by jeden z drugim klął, gdyby nagle musiał jechać w korku za 100 metrową kolumną motocykli jadących jeden za drugim. Natychmiast by mu się pewnie punkt widzenia zmienił i by kazał motocyklom wypierdalać. Trzeba będzie kiedyś taką akcję w Wawie zorganizować
Także gdy motocykl dopcha się już do świateł, to na zielonym znika. Najczęściej jest już na następnych światłach, gdy samochód który był z tyłu zaczął dopiero ruszać
X.
PS. Co do wymuszających motocyklistów, na moim yt jest parę filmików, tyle że z samochodami w roli głównej
pisalem juz o tym.
