Alick napisał(a):
tczewiak wali cytatami z netu.
Prowadzę sp. z o.o. już trzeci rok. Jestem prezesem i mam jednego członka zarządu.
W Warszawie u notariusza zapłaciliśmy za umowę spółki 1500 a pod Wawą mozna było zapłacić tylko 500 pln.
Wkład 5k... kto to sprawdza? NIKT. Możesz wnieść jako majątek laptop, iPhone'a cokolwiek lub też napisać, że każdy ze wspólników ma taki a taki udział w spółce.
Księgowość to 250 pln miesięcznie.
Walą mnie ZUSy, ubezpieczenia etc., bo i tak wszędzie jestem ubezpieczony prywatnie.
Mieliscie juz jakas kontrole?
I co z audytem i zyskami (bo z tego co kojarze nie mozna sobie ich poporstu wziac do kieszeni jak wypadku zwyklej dzialanosci gospodarczej?
No i ZUS sie jednak przydaje w razie jakiejs naglej operacji czy innych powaznych chorob. Chyba ze masz jakies mega ubezpieczenie, bo te zwykle (za kilkaset zlotych) napewno tego nie refunduja.