Ohhh...

Oho, Marek coś podpisał ale powołuje się na to, co "koleś powiedział" ?

yhm..
Chłopie w momencie jak tam coś podpisałeś, on już z tym zapierdalał do księgowości, żeby mu za ten deal hajs wypłacili .

To nawet nie przeczytales papieru, który podpisałes, że pytasz co masz teraz zrobic? lol. Daj znac gdzie mieszkasz wyślę Ci pare papierków do podpisania. Gwarantuje bogactwo

Ej nie, po co.
Marek wyślij nam po 10 arkuszy A4 z Twoim podpisem w lewym dolnym rogu ;-)

taki biznesmen i selfowned w prostej sprawie?

o jak się ruszyło.
Chwila słabości, coby nie mówić, akwizytor z gościa niezły.
Nie sądzę, zeby to była umowa, bo nie wygląda jak umowa.

You got owned, you got fucked.



hihihi

To jest umowa. Umowa nie musi wyglądać - nie ma żdnego wzorca "wyglądu". Liczy się treść. Gościu cię podszedł jak jakąś emerytkę. Pisz rezygnację z umowy i ślij szybko listy polecone z potwierdzeniem odbioru.
Gwarantuję ci, że masz haczyk w umowie, że musisz zapłacić najpierw kwotę X (zazwyczaj jakieś 40% całości hihihi) na obsługę, a dopiero potem wpłacasz "oszczędności". Te umowy skonstruowane są tak, że jak nie wycofasz się w ciągu 10 dni to masz już grubo pojechane.

Dzięki Tczewiak.
Nie rozumiem jak można tak bezczelnie kuźwa kłamać w takim razie. Ale zaczynam rozumieć dlaczego oni chodzą po dwóch

Te rezygnacje mam wysyłać na warszawski adres AXA? Jest jakiś template, czy wystarczy, "ja niżej podpisany imię nazwisko rezygnuję z umowy/wniosku nr xyz. Data podpis"?

oyciec przestań już chociaż te jpgi walić na pół ekranu jak już koniecznie musisz przytrolować.

To pewnie nawet nie była Axa jako ubezpieczalnia, tylko firma mietka AXA sp zoo .

ja jeste elektrykie wysokich napiec.

ehehehe

ah mi się przypomniało jak po skończeniu liceum wszyscy ziomale zapierdalali w firmach "inwestycyjnych" i robili za doradców finansowych. Jakiś kurs sprzedaży i wciskania kitu- imo bardzo dobry to naprawdę brzmiało przekonywająco i zapierdalali do klientów na ogół członków rodziny jak im się kończyły referencje to nie mieli do kogo iść i ich zwalniali. W sumie robota niewiele się różniła od złodzieja sklepowego, nie wiem jak po wciśnięciu takiego kitu można spojrzeć w lustro, nie mówiąc o znajomych czy członkach rodziny, chociaż dobre prowizje mieli i szastali kasą.

Trzeba być już krystalicznie czystą kurwą, by wjebywać w coś takiego znajomych czy rodzinę.

Anyway gz zmysłu do inwestycji i asertywności wymaksowanej 10/10 Mareczq.

Razoth - nie ma osoby która by nie popłynęła na jakiejś inwestycji. Serio. Trzeba jedynie zadbać o to by zyski przewyższały straty, bo strat NIGDY nie unikniesz.

Azzie to robił, niestety straciłem z gosciem kontakt. Miał firmę Total Finance w Polsce i założę się, ze wjebywał ludzi w coś takiego. Tak dzisiaj liczyłem to z tego jest niezła kaska.

To nazywasz inwestycją? Zrobili cię jak emerytów na magicznych garnkach co leczą choroby.

AXA Plan Inwestycyjny Selekt oparty na obligacjach skarbu państwa nazywam inwestycją. I nie tylko ja. Ty możesz to nazywać garnkami czy tam patelniami.

W sumie w tym wszystkim tylko dziwi mnie to, że w uk też takie produkty oferują. Myślałem, że tam jest cywilizacja i jakiś urząd trzyma nad tym rękę na pulsie.

Generalnie teraz młodych zmuszają do takiego urestwa. Exa robiła w tmobile i jakąś kasę na tym trzepała. Wszystkie umowy "demo na 30-40 dni" to ściema. Są tak sformułowane, że wycofać się ciężko, a robią ludzi w chuja tak, żeby nie zrezygnowali w ciągu 10 dni.
Koleżanka zaś robiła w getinie. Takie samo ścierwo jak ta axa. Robi się ludzi w chuja, a potem zadaniem jest przeciągać, aby umowy nie byli w stanie wypowiedzieć. Osoba bez studiów, która pokaże dekolt i ładnie się uśmiechnie wyciąga 10k miesięcznie z prowizji na złapanych frajerach. Opowiadała, że najłatwiej właśnie emerytów i kolesi co chcą się pochwalić jak dużo kasy mają. Wymiękła psychicznie z powodu dymania emerytów i zrezygnowała. Wolała iść pracować za dużo mniejsze pieniądze niż miała z dymania ludzi. Najlepsze teksty na chwytanie frajerów to:
- "no, ale to jest produkt prestiżowy to może niekoniecznie się dla pana nadaje"
- "nie wiem czy oby na pewno pana stać na taką inwestycję"

No i jelenie musieli się pokazać - "łeee co to jest x zł miesięcznie, wchodzę"
Do czasu gdy mógł rezygnować opiekunem klienta była fajna laseczka, a potem już dostawał jakiegoś leszcza w tłustych dredach hehe. Biznes ewidentnie nastawiony na dymanie klientów.