No o to chodzi. Przyznaje, jak jestem w mieszanych grupach, w ktorych jest Polak, zawsze pisze tylko po angielsku. Raz bylem w grupie mieszanej gdzie 2 obcokrajowcow mowilo po swojemu miedzy soba. Bylo to bardzo niegrzeczne z ich strony.
Ok, zdarzylo mi sie np. w kantynie gadac z Polakiem po polsku. Wiem, ze to nie wporzadku, dlatego staram sie tego unikac.
No ale przyznasz Sniper, ze jak siedzimy sobie w Atlantis gdzie jest 100% polakow (tylko raz widzialem cudzoziema) albo idziemy na questa czy polowanie to po co sie meczyc po angielsku jak sie lepiej zrozumiemy po swojemu.
Przyklad. Wczoraj polecielismy na misje. Gadalismy oczywiscie po polsku. Ale podczas misji dolaczyl do nas obcokrajowiec i do zakonczenia misji i rozstania sie mowilismy tyllko po angielsku, mimo zetylko 1 osoba w grupie nie mowila po polsku.
Wiec chyba sie rozumiemy w tej kwestji



No niestety, kiedys tak myslalem. Teraz to sie troche zmienilo. Nie pisze, ze to siwetny pomysl, ale nie uwazam juz ze kiepski.
To jest gra komputerowa, i niestety jak by nie bylo ogranicza troche gracza.
Chodzi o to, ze juz od bardzo dawna chce zjednoczyc polakow. Po to jest miasto. Ale probowalem kiedys zrobic frakcyjna gildie zlozona tylko z polakow. Lecz z takimi graczami, ktorzy pograja miesiac i odchodza na 6 miesiecy, nie ma sensu tworzyc takiej gildii. No niestety czesem trzeba nagiac reguly.
A np. gildia bountyhunterow. No gdyby te gildie rozdzielono frakcyjnie byla by lekka przesada.

Pozatym jak jest misja/quest gdzie nie ma znaczenia frakcja, to czemu gracze on leave (na przepustce, po czesci w cywilu) mieli by nie isc z soba i dobrze sie bawic?
Jak potrzebuje pomoc przy czysto rebelianckiej misji, nie poprosze o pomoc imperiala. No bez przesady.

PS. Raz do typowo rebelianckiej misji zglosil sie do mnie imperial, ze chce pomoc. A jak najpierw Imperial biega i pisze na forum i czacie "Rebel scam to, Rebel scam tamto..." a pote idzie sam pomoc zniszczyc SD, bo chce go zobaczyc, to juz nie skomentuje.

chyba troszke przeginasz....

Sam chcialem kiedys "zjednoczyc" (wielkie slowo) polakow w SWG, ale po przygodzie z miastem gdzie na 60 osob, chetnych do jakiejkolwiek pomocy czy checi w zabawie bylo 15 osob. Poprostu mam juz tego dosc, po co tworzyc cos skoro i tak wszyscy inni maja to gleboko w.... powazaniu.

Atlantis bylo naprawde super, pierwsze tygodnie, do czasu az hurra opadlo, wtedy dowiedzialem sie komu tak naprawde zalezy. Wku**** sie wtedy i nie przedluzalem subskrybcji. Teraz wroce do gry, i nie bede sie angazowac czynnie w zycie miasta, bede gral dla siebie nie dla innych.

--
edit by Xanth: straszliwe orty (aua, moje oczy), poprawione.

Niestety Polskie community w dowolnym mmorpg buduje sie bardzo trudno, sam wiem jak to wyglada od strony osoby chcacej coś zrobić.

IMO napinanie się na budowanie Polskiego Community jest pozbawione całkowicie sensu ponieważ zawsze sie znajdzie jakis warchoł. A ponadto powoduj to sporo napięć i niezadowolnia z gry ... efek jest tego taki ze zamiast cieszyć sie graniem doznejmy rozczarowania gra ...

Kwestia ludzi Trialowych, tych na 30 dni, w kazdym MMORPG sa tacy, i tego sie nei unikanie, pojawia sie skuszeni reklama prasowa, informacjami na forum etc .. w grze okazuje sie że sa nwoi, nikogo nie znjaa itd .. i nagle odechciewa im sie grac bo interfejs za trudny lub cos tam lub cos tam ...etc.

Kwestia RPG, to sie daje robić, i uczciwie powiem ze nie wyobrazam sobie grania RPg w Inglish Guild .. moj inglish jest za cienki aby tak dobrze pokazac - odegrac postac abym mial poza stresem jakis fun z tego ...
Druga kwestia RPG .. .wszyscy uczestnicy zabawy musza sie na to zgodzić i tak grac ...

Kwestia rodzialu Imperial v Rebel v Smugler .. bez sesnu imo, albo ludzie lubia sie bawic razem i robia to jako cywile [ on leave ] albo ludzie chca realizowac jakis wspolny cel i wtedy z gory przyjmujemy że wszyscy idziemy do rebel albo do imperial albo do private scum ... ale takie sprawy robi sie dopiero po uzgodnieniu z innymi ludzmi ew wstepnym ustaleni za cala grupa prze zalozeniam gildi i ustaleniem takiej reguly ...

A ja o Atlantis tera bede dbac. Nie dla tych 60 osob ktore maja je w dup...
Ale dla tych 10 ktorym zalezy (w tym mnie).
Po prostu mam to gdzies. Dla mnie jest wazne, ze przynajmniej w tej malej grupie dobrze sie bawie w Atlantis. Wazne jest, ze jak laduje w Atlantis czuje sie jak w domu. Czuje ze to moje. Ze w tej malej grupie tego dokonalismy.
Nawet jak tylko nam w gildii w te 10 osob zalezy, mamy swoj azyl. Miejsce gdzie mozemy sie spotkac, pobawic razem. Jak innym nie zalezy, nie pomagaja, to mnie to nie obchodzi.

Rozumiem Cie doskonale. Tez w pewnym momecie sie wku...zdenerwowalem. Bo wtedy robilem to dla wszystkich polakow. Teraz robie to dla siebie i dla tych ktorym zalezy.

Sorry ale nawet nie wiem kim jestes.

scorpio, mam pytanie, jaki domek można postawić na talus, i czy przyjeli byście mnie do miasta, bo mi sie znudziło w "guild city", jestem za wszelkimi formami roleplaya, jak i pomocą.

Pozdrawiam
Enhu

Enchu. Corellian i Generic. A kazda pomoc sie przyda. Chcecie latarnie, ogrody, terminale, trenerow? Wplacajcie w City Hall (pomieszczenie po lewej), w terminalu mozna zdaje sie robic donacje. Przeciez w godzine mozecie zarobic spokojnie wiecej niz 50k. A takie 50k na tydzien jakby ze 3-4 osoby wplacily to dla miasta nie malo. Wiecie, ziarnko do ziarnka...
I nareszcie updatowalem info o Atlantis.

jc, a pokazał bys mi duzy domek corelliański i generic ?

Hehe. Gdybys zapytal mnie w grze, zaznaczyl bym cie i wpisal /faq

http://starwarsgalaxies.station.sony.co ... es%20Index

wiesz, jak dotąd nie opuszczałem systemu naboo lol

Ludzie jak to czytam to mnie skręca Wszyscy się wypowiadają o RPG a WIĘKSZOŚĆ uja wie o co w tym chodzi... Przecież wszystko można logicznie a nawet w ciekawie i niebanalnie wytłumaczyc opierając się o zasady panujące w danym świecie-grze Przykład ? Nasza mieszana gildia Dlaczego może być mieszana i spełniać założenia RPG tej gry ? A więc zacznijmy.... Podejrzewam, że każdy zna Chissów a jak nie to niech poszpera w necie albo poczyta książki SW Jak wiadomo nasze miasto jest na Talusie, czyli planecie która oprócz Tralusa, Selonii i Corelii tworzy tzw system Koreliańśki, wiec można powiedzieć, że jesteśmy Korelianami Jak pewnie każdemu wiadomo...hehe... wielu Korelian zostało zaakceptowanych przez Chissów i wciągnietych to ich falang, przykładem jest Soontrill Fel (Imperial - Największy As Myśliwski Imperium, to za jego kadencji 181 eskadra stałą się legendą), został on nawet baronem Ponadto jego żoną jest Sial Antilles (siostra Wedga Antillesa - legendy Rouge Squadron). Oni postanowili porzucić swoje "światy" bo mieli ogólnie mówiąc w dupie cała tą wojnę No i teraz trzeba się z tym odnieść do naszej miesznej gildi, która niby nie jest zgodna z RPG.... Przecież możemy być chissańska jednostką szpiegowską infiltrującą wrogie sobie obozy (Imperialny i Rebeliancki), ja w tym nie widzę kompletnie żadnej niezgodności z WIELKIM I CUDOWNYM RPG... Wystarczy wprowadzić kilka zmian and zasad i jesteśmy największymi rpg'owcami na Eclipse

ps. do wstąpienia w szeregi Razorów nikogo nie zmuszamy, jeśli komuś pasują nasze zasady to zapraszamy, jesli nie to niech wybierze inną gildię

ps2. ostatnio z Wulfgą i Torelem mielismy małą pogawędkę na temat latających setek jedi w okresie kiedy był praktycznie tylko Luke Skywalker, imo ni uja to pasuje.... doszlismy do ciekawej konkluzji czemu SWG nie mogłoby dziać się w czasach wojny Stara Republika - Mandalorianie lub jeszcze lepiej Stara rebublika - Sithowie Wtedy możnaby wyjaśnić setki Jedi a teraz to te gildie frakcyjne z 90% jedi w składzie są tak RPG jak Lessi była Piżmakiem

ps3. Sniper, idąc za słowami Scorpia imo popełniliście błąd, że robiliście to wszytko dla all polish community, my się staramy nie popełniać tego samego błędu...

ps4. mało teraz gram bo zapierniczam w pracy jak dziki mam czas jedynie w weekend, bo przez tydzień jak się robi 84h w 5 dni to jest czas jedynie zjeść sr*ć i spać.... ale jestem,czuwam i służe wsparciem , wkrótce pogram znacznie więcej....