Zaczelo sie w miare banalnie: wyprawa na fafnira. Najpierw bylismy my (czyli DH) i pare osob z TG, z czasem TG zwiekszylo swa liczebnosc, pojawilo sie tez SW czyli klasyka: 3 os/m2.
Wygralismy pull, ale ktos z nowych pulnal tez wazke... Smok sobie spokojnie spal, ale stado wazek wybijalo nam mambersow. Powstala lekka panika i TG ukradlo nam Fafnira. :



TG okazali sie mega noobami i gdzies po 2h walki smok mial full HP, co chwile ktos padal i wszystko zmierzalo do mass wipe TG. Ich resztki honoru uratowal nagly... reset serwera.

W miedzyczasie pojawil sie GM, ktory wyglosil pare sloganow i Jillsteward, ktory pewnie mial ochote zsolwac smoczka.

Po resecie prawie kazdy sie budzil marty, ewnentualnie byl dobijany przez Fafnira. Nie zostawalo nic innego jak powrot do HP.

Widok po resecie:



Na szczescie zebralismy sie szybko, powskrzeszalismy niedobitki i pulnelismy Fafnira. Walka trwala niecala godzine. Moj Chi Blast nawet robil niezly dmg (musialem 3 razy resetowac hate).



Dla takich nocy warto nie spac i warto grac w FF XI

Ja też nie spałem....ciężko pracowałem na chleb i kolejne opłaty dla SQUARE --> ale tak poważnie... często zastanawiam się kiedy ja poznam tylu ludzi którzy będą ze mną przemierzać TĄ GRĘ wzdłuż i w szerz..... kiedy ja poznam te wszystkie tajniki , powiedzonka , skróty czy określenia ..... nie wiem kiedy --> wiem , że na pewno to się zdarzy........ Tego wam dziś zazdroszcze ( skrycie ) i mam cichą nadzieję , że i mnie to spotka już wkrótce ....... No i gratulacje ---> takiej udanej nocy ......powalentynkowej

Gratz Opiekun !
Miecz dla Galena wypadł ?

Miecz dla Galena ? o.0
Aaa Balmung.
Tez mialem siedziec i czekac na Fafnira, ale teraz prawde mowiac ciesze sie ze tego nie zrobilem bo mimo wszystko jestem dalej troche chory i ta eskapada by mnie chyba wykonczyla ;p

Nie wypadl ani Wyrm Beard ani Balmung. Mowiac szczerze nawet nie widzialem dropu, bo robilem log i jak wrocilem to smoczek byl juz martwy.

Op zamiast pokazywac screeny ze smokiem ktorego i tak wszyscy widzieli plus stado trupow mogles pstryknac kilka fotem GMa. Buuuu...

Jak przyszedl GM to gryzlem glebe po trainie tarantul by Galenros

Podobno servery wlasnie dlatego wywalilo, ze banowalii tych gillsellerow - zreszta nie wiadomo czy wszystkich - niby 800 kont poszlo.

Ten train to zrobiłem ja ale to Op je pierwszy zagrował
Stał sobie tyłem do pajączków i rzucał oila
Ja nie padłem

Byles jednym z nielicznych, ktorzy nie padli tej nocy, ale mimo wszystko szkoda, ze nie mogles zostac dluzej, bo po resecie serwera byla niepowtarzalna atmosfera. Tractory, raise, wyscig z czasem, szybkie montowanie alliance, do tego wielu ludziom sie pokonczyly silent oile (ja mialem praiwe 2 stacki i zostala mi jedna sztuka).
Sama walka byla mistrzowska, smok byl grzeczny jak baranek, tylko raz czy dwa czarni zlapali aggro.