ehh ludzie mysla roznymi kryteriami. Z zona mamy oboje stala prace i wlasnie w przyszlym roku bedziemy sie zastanawiac nad kredytem na wlasny kat. Na dzien dzisiejszy i dalszy nie widze powodu dlaktorgo mialbym wracac do pl.


Wiem jedno. Chwytaja sie niektorzy tutaj skrajnosci.


Wszedzie sa zalety tylko, ze w Pl tak na prawde trzeba wiele soba reprezentowac (badz miec bogate koneksje) zeby w zyciu bylo lekko.

no kompa podalem dla przykladu - z reszta jest podobnie

mieszkasz tutaj, mozesz sobie pozwolic na wiele rzeczy.
Jeden miesiac kupujesz sobie iPod'a - bo tak
drugi miesiac moze cyfrowke
trzeci miesiac - aa polecmy sobie na Cypr na weekend

wiele takowych mozna wymieniac.

po prostu tu ludzi nawet na niskich zarobkach stac na odrobine luksusu

chcesz cos wiekszego kupic (dom, porzadne auto)
odkladasz

ale nie jak w polsce ze latami...

No nie wiem

Ktos wczesniej pisal ze ile tam wyciaga? 1200 na miesiac? Zalozmy ze ma te 2000E i chce sobie kupic dom. Uzywajac internetu dajmy 250,000E za 2 pokojowe mieszkanie co daje nam 10 lat pracy w ktorej mozemy odkladac 2000E na mieszkanie;)

Wiadomo ze tam sie wiecej zarabia ale nie przesadzajmy Pomijam tez konkretnych ludzi ktorzy wyjezdzaja i pracuja za odpowiednia pieniadze do swojego wyksztalcenia. Ale w sumie;) Nie ma o czym gadac. Jednym wystarczy ze zyja i moga sobie kupic "co chca" a inni maja wazniejsze cele;)

Najlepiej zeby kazdy sobie tak zycie poukladal zeby byc szczesliwym;)

Kurcze, 3 dni bez internetu, a tutaj tak się temat rozwinął Ja sam chcę jechac do Nowej Zelandii lub Australii. Dlaczego ? Gdyż zawsze marzyłem, aby otworzyć szkółkę wędkarską z prawdziwego zdażenia. Niestety w Polsce wody są praktycznie bezrybne (kłusownictwo i brak gospodarki zarybieniowej + rabunkowa gospodarka rybacka). W Nowej Zelandii są najlepsze rzeki na całej planecie. Tam własnie otworzę swoją szkołę

PS. Brat pracował w Irlandii, Szkocji i Australii. Mówi, że ogólnie obok kasy, którą się zarabia jest jeszcze jedna wielka róznica - ludzie ... podobno Australijczycy, Irlandczycy i Szkoci są dla siebie bardzo życzliwi, czego Polakom brakuje. To brata boli najbardziej, czuje się tam o wiele lepiej niż we własnym kraju.

PS. Tam znalazł prace w ciągu 7 dni, bardzo dobrze płatne prace. W Polsce szukał pół roku i znalazł coś za psie pieniądze

ok zauwaz ze zaczynasz od stawek 1600-1800e na miesiac
po roku lub dwoch doswiadczenia w danej dziedzinie firma wysyla cie na szkolenie i robisz potem za 2 razy tyle - kolejny rok - lepsza pozycja - znowy 2 razy wiecej.

Porzadne prace dla ludzi z wyzszym wyksztalceniem to stawki rzedu 10tys euro minimum miesiecznie - nie zapominaj o tym

cholera nawet ja sie za studia wzialem tutaj a nigdy mi sie nie chcialo

No coz nie wiem kto pisal ze zarabia 1200E. Ja podalem tylko dla przykladu ze to minimalne 4 tygodniowe zarobki w Irlandi


co do


No coz ja wyjechalem dlatego wlasnie ze planuje i wiem co chce miec za 10-20 lat.
W Polsce to przy dobrych wiatrach moze udaloby mi sie w tym czasie splacic pol wlasnego mieszkania.Pracujac tutaj mam zamiar za 5 lat miec w Polsce 3 mieszkania - z czego 2 w pelni splacone(po 1,5 roku juz mamy 2 z moja narzeczona i je splacamy)
Oba sie wynajmuja i w przyszlosci juz nie musze sie martwic o to czy dam rade zapewnic moim dzieciom start w zycie z wlasnym mieszkaniem.

Mam tez plan zeby otworzyc cos wlasnego, cos w moim zasiegu kapitalowym czyli do 100tys zl. Czy bedzie to tutaj czy w Polsce jeszcze nie wiem. Zalezy jak sie wszystko potoczy.

Watpie czy kiedykolwiek mialbym na to szanse zarabiajac w Polsce. A jezeli nawet to chyba jak juz bym to wszystko zrealizowal i mial wreszcie czas dla siebie i rodziny to okazaloby sie ze jestem siwym dziadkiem i mam klopoty z erekcja...Dziekuje, postoje.

No to tak jak mowilem. Tam zarabiasz, tutaj inwestujesz;) Warto skorzystac bo musze niektorych zmartwic ale za 20 lat zarobki sie nam zrownaja i nie bedzie sie dalo tak latwo zrobic na mieszkanie chyba ze gdzies dalej na wschodzie kupimy;)

My chyba w roznych Polskach mieszkamy. Ja akurat mieszkam w Gdansku, ale sa w Polsce bogatsze regiony. Pewnie w niektorych malych miasteczkach jest gorzej.

Mam znajomych w wieku 25-35 lat. Wszyscy maja dobra pracy, wszyscy maja samochody, mieszkania (niektorzy domy), jezdza na wakacje 1-2 razy w roku, jak ktos ma sile to imprezuje w kazdy weekend, jedzenie w restauracjach to standard.

Watpie, zeby dla kogos z nich zaczynanie od zera w innym kraju byloby jakas atrakcja.

Ipod czy jakies inne gadzety, zamowienie pizzy to raczej nie sa zadne oznaki luksusu.

Znam ludzi ktorzy mieszkaja w Irlandii i nie probowali nigdy monkfisha, nie widza jak smakuje dobre irish stew itp. Zajadaja pasztety i mrozonki z tesco i sa szczesliwi, ze udalo im sie odlozyc pare k euro.

Oczywiscie jak ktos nie ma wyksztalcenia to w Polsce ma szanse na wegetacje i wtedy lepiej gdzies wyjechac, nawet jesli sie pracuje na zmywaku.

Dobrze, ze ktos potrafi sie odnalezc za granice, znalezc tam fajna prace, fajnych ludzi poznac. Naprawde podziwiam emigrantow. Sam bardzo lubie jezdzic do roznych krajow, wszedzie mi sie podoba, na wschodzie jest fajnie, na zachodzie, na poludniu, ale zwykle juz po dwoch tygodniach mnie ostro ciagnie do kraju.

a my wlasnie mamy w Symantecu stolowke zajebista gdzie podaja tanio Traditional Foods - polowy nazw nie znam ale jadam to codziennie bo mi sie w domu nie chce gotowac

Troche jest w tym racji, wszystko zalezy w jakim miescie mieszkasz. Ja mieszkam w Bialymstoku i tu jest na maxa przechlapane, moi znajomi ktorzy pokonczyli studia siedza bez pracy, ci ktorzy mieli znajomosci dorwali siedzenie na kasie w Auchanza 800zl, jezdza wozkami widlowymi w magazynie itp. Nie liczni mieli wiecej pieniedzy i bylo ich stac na wynajecie mieszkania w Warszawie i tu jest juz troche lepiej, ale dopiero po 3 latach. Mam 3 znajomych ktorzy w Wawie przez pierwsze 2-3 lata zarabiali 1200zl, teraz dostali awans, umieli sie dostosowac do ludzi, zobaczyli jak ten system dziala 'po trupach do celu' i maja teraz 3500-6000zl. Wszystko zalezy w jakim miescie mieszkasz i jakie masz wyksztalcenie. Ale trzeba miec tez farta i troce kasy na start (w innym miescie bo u mnie raczej nic nie osiagniesz jesli chcesz pracowac dla kogos):(

Ogolnie Irlandia to podobno niezly kraj do emigracji. Znam ludzi ktorzy np. mieszkali w Anglii, a potem przeniesli sie do Irlandii i mowia, ze miejscowi generalnie sa duzo lepiej nastawieni do emigrantow.

Pewnie z czasem moze byc gorzej np. jak bylem w Irlandii to widzialem pare programow z mafia litewska w roli glownej.

Wczesniej Irlandia byla ponoc bardzo biedna i ludzie raczej stamtad wyjezdzali za chlebem, a nie przyjezdzali jak teraz.

No i tam chyba sa jeszcze jakies problemy z religia co nie?;p

Probblemy jesli juz to sa w Irlandii Polnocnej

my mowimy o RoI - Republic of Ireland

Polnocna jest nadal czescia wielkiej brytanii i tam czasem maja jeszcze zadymy ale nie ma zadnych atakow - to sie z 10 lat temu skonczylo - ewentualnie na zasadzie kibole bija rzekomo w imie tych idei po to zeby miec pretekst

Per-Aa Symantec??

Czekaj czekaj: Blanchardstown Industrial Estate? 40D z centrum?
2 budynki jeden otwarty w zeszlym roku?

Bo jak tak, to ja tam w kantynie pracowalem jak przyjechalem zaraz ponad 1,5 roku temu, na przetrwanie robota i aklimatyzacje

Mrynar dobrze prawi. Moim zdaniem jesli sobie nie radzisz w polsce na zachodzie tez kasa nie lezy na ulicach. Owszem latwiej znalezc ta prace aby pracowac (mowie o pracy na zmywaku itd.) ale to chyba nie po to sie emigruje. Ja tam w sumie nie narzekam mam mala wlasna firme dosyc dobre auto, stac mnie na kupno laptopa czy kina dom. za gotowke mam zamiar zaczac sie budowac lub kupic dom. Zamawianie pizzy nie uwazam za jakis luksus. Przytocze wam kilka przykladow z mojej firmy. Moi podwykonawcy szukaja ludzi ktorym zaplaca 10zl/h (nie ma chetnych, mowimy tu juz nie o takim kolesiu co lopate podpiera ale o kims bardziej rozgarnietym), jedna z moich ekip dekarskich wyjechala do irlandi ukladac dachy wrocili po 2 miesiacach mowiac ze im sie nie oplaca (w polsce taka ekipa wyciaga 1.5-2k pln za 2-3 dni pracy czesto nawet lepiej) Placac nawet 7-8zl na godzine (mowimy o pracowniku z ulicy do przyuczenia) ciezko jest takowych znalezc. Moze to i specyfika malego miasta nie wiem. Ogolnie moim zdaniem ludziom nie chce sie pracowac (jak widze te kolejki pod mopsem jak daja mleko za darmo) wola cos dostac za darmo i narzekac ze jest chu*(& i ze oni kiedys wyjada za granice i sie odkuja i pokaza. I wroce do mojej mysli jesli w polsce jestes dupa to i na zachodzie bedziesz.

tak dokladnie tam ale dopiero od 3 miesiecy - wczesniej IBM 100 metrow dalej

ja nie jezdze 40D bo mieszkam w Blanchardstown jakis 1km od shopping centre autobusem 39 w kierunku Ongar - pomiedzy Blanch a Clonsilla (Hartstown)

Piszpan ja po 3-4 dniach szukania znalazlem prace w IBM wiec nie wiem jakie ty masz informacje od jakich ludzi - byc moze ludzi ktorych jedyna ambicja jest praca na budowie.

Jak nam zlikwidowali dzial w IBM i stwierdzili ze nas nie potrzebuja (nie mogli nas dac wyzej nawet gdyby chcieli bo taka maja umowe z agencja - osoba zatrudniona w agencji mniej niz rok nie moze awansowac - teraz sie wyrwalem z zatrudniania przez jakiekolwiek agencje - podziekuje)

Anyway - 4 dni po tym jak nam odpowiedzieli ze nas likwiduja mialem juz umowione 5 Interview, miedzy innymi Symantec - 2 tygodnie pozniej mialem nowa prace a to tylko dlatego ze musialem odczekac do konca 2-tygodniowego okresu wypowiedzenia.

Sek w tym ze praca tu lezy na ulicy

Piszpan nikt nie mowi ze w Polsce nie mozna. Gdybym zostal w Polsce pracowalbym pewnie w wielkiej czworce bo mozliwosci byly, wiedza i umiejetnosci tez.Odezwalem sie tylko dlatego ze mrynar napisal ze jak pracujesz i zarabiasz za granica to masz wyzsze koszty i na to samo wychodzi

Ja staralem sie udowodnic tak nie jest i mam nadzieje ze mi sie udalo.

Majac firme w Irlandi prawdopodobnie zarabialbys tyle samo jak chodzi o ilosc pieniadza tyle ze w Euro, a wiec to co zostaje ci na czysto mialo by 4 krotnie wyzsza wartosc nabywcza. Wiec domek w Polsce juz dawno byc wybudowal, a somochod mialbys bardzo dobry a nie w miare dobry

Jeszcze raz podkresle: Nie mowie ze w Polsce nie mozna, bo mozna. Tyle ze na zachodzie latwiej i bez stresow az takich.
I tak zostawac na cale zycie nie warto moim zdaniem, ale pare lat jak najbardziej Zainwestujesz z glowa i bedziesz mial spokoj na reszte zycia

Per-Aa uwazasz ze praca na budowie hanbi?
Mowisz ze znalazles prace po 2-3 dniach, ok. Jak mysle skonczyles studia informatyczne czy cos tak? I nie mogles znalezc pracy w polsce za kilka tysiecy? Maz mojej znajomej (btw. jest hindusem) jest dobrym informatykiem w angli (pracuje na zlecenia przy duzych projektach) wyciaga srednio okolo 3. tys funtow miesiecznie moim zdaniem niezla kasa ale nie az taka rewelacja. Za postawienie sredniej wielkosci domu w moim regionie biore okolo 18-25 tys. dom taki stawia sie 1m-1,5m max 2 to tak dla porownania. Nie mowie o innych uslugach budowalnych czy sprzedazy samych materialow. Chcac prowadzic taki biznes w irlandii nie mialbym szans imo a i nie wiem czy kasa bylaby lepsza. Pomijajc fakt ze do biura mam 500metrow i zadnego buraka nad soba ktory by mi mowil co i jak mam robic. Mowisz ze praca w irlandii lezy na ulicach uwierz mi ze w polsce tez tylko wielu ludziom sie nie chce isc zarobic bo lepiej dostanie od mopsu zapomoge + kase od rodzicow i juz ma pare zl zeby z kolesiami pojsc na piwko. Mowisz ze praca na budowie to nie szczyt ambicji uwierz mi ze dla wielu ludzi praca kierownika czy majstra na budowie czy tez brygadzisty to wymarzona praca. Po prostu moze nie znasz tej branzy, ja twojej branzy nie obrazam ty tez sie postaraj:)

Piszpan tak z ciekawosci -czym dokladnie sie zajmujesz?