A ja niedawno dostałam w prezencie od męża tego laptopa: Toshiba A500-1EE i3-330M/4GB/320GB/BLU-RAY/GF GT330M/WiFi(n)/BT/W7HP. Jest śliczny, szybki, ma duży, ładny ekran i jest leciutki. Jestem bardzo z niego zadowolona

Szukam lapka do 3k, ten toshiba wydaje się całkiem spoko. Ewentualnie coś od asusa jeszcze wchodzi w grę.

Asus > Toshiba.

nie bluznij Oyciec, Toshiby i Dell to lapki bez konkurencji. Wszystko inne to shit.

Laptopy Asusa sa najmniej awaryjnym sprzetem. Toshiby moze nie sa zle, ale gorsze. O Dellu nawet nie ma co wspominac, komercyjny shit staczajacy sie coraz nizej z roku na rok.
Odpowiedni artykulik:
http://www.electronista.com/articles/09 ... 4th.place/
http://www.pcmag.com/article2/0,2817,2352798,00.asp
http://www.engadget.com/2009/11/17/lapt ... -hp-fails/

lawl

Mialem swego czasu Asusa, A6Ja o ile dobrze pamiętam. Jeśli chodzi o awaryjność: padła jedna kość pamięci, odpadały klawisze a na końcu połamało się mocowanie matrycy. Być może i są mało awaryjne ale przy kolejnym zakupie z rezygnowałem z asusa na korzyść della, który na razie sprawuje się bez problemowo.

Porownajmy jakosc wykonania (mechaniczna) , co jest akurat w przypadku laptopow bardzo wazne.
Najtansza Toshiba jest bardziej trwala i zrobiona z lepszych materialow niz najdrozszy Asus, face the facts

http://www.vobis.pl/oferta/notebooki/tf ... -430m.aspx

Jak oceniecia tego lapka ? Wart zakupu ?
Przeznaczenie:studia,gry(nowości na nim odpale raczej?) i PS

Mojemy bratu pekla obudowa od od capsa az po F5 ;]

lawl^2

Asus ma lepsza jakosc wykonania... przynajmniej tak mnie zapewnial znajomy z komputronika. (i nie, nie przy zakupie lapka)

W ostatnich dwóch latach przerobiłem wszystkie marki notków na rynku.

Jedyne, które nie padły to Asusy i Samsungi (lawl).

Delle, HP, Acery, Toshiby i cała reszta non stop rotacja w serwisach.

potrzebowalbym laptopa za 1,5-2k z wyswietlaczem minimum 15'. laptop ma byc prezentem na 50tke dla faceta uzywajacego komputera do poczty/www, przegladania zdjec i worda. siemens, ktorego teraz ma jest dosyc wiekowy i juz sie sypie w nim matryca itd.
ostatnio w notebookach wogole nie siedze,gdyz nie przymierzalem sie do kupna niczego dla siebie, wiec bylbym wdzieczny za wskazanie marki/serii, ktora bedzie ok

http://www.notebooki.pl/notebook/pokaz/ ... 7H-239326/

lub

http://www.notebooki.pl/notebook/pokaz/ ... PL-230369/

Ten drugi ma Viste Bus / Xp Pro, lepszy procek ale ciut droższy.

Z kolei ten jest bardzo fajny ale ma matrycę mniejszą niż chciałeś:

http://www.notebooki.pl/notebook/pokaz/ ... 5V-226656/

No i brak napędu ale to nie jest dzisiaj problemem.

Jakiś i5, 4gb z grafa nie jakaś na maxa crapowatą od asusa do 3k +- 200zł ?
Czy olać i brać tańsze i3 (też 4 wątki) ?

W zasadzie ma to być tylko do netu/office, ewentualnie jakieś low-gfx mmo, ale nie chce też inwestować w relikty tj. core2 itp.

Nie miałem jeszcze do czynienia z notkami z procesorami i.

Jak się kształtowały awarie thinkpadów R/T/X60, R/T/X61 i z nowszych R400/500 ?
Tylko i wyłącznie powyższe modele, bo SL i nowa seria T to już pure chińszczyzna.

Jestem ciekaw, bo mi nawet ponad 10letni T20 nie chciał klapnąć, a R60tke mam od 2 lat dopiero.

Różnie.

SL sypią się ale od strony driverów.

Seria T Lenovo to jakaś KOSMICZNA porażka.

R, szczególnie te nowe to muszę pochwalić. :O Dobrze zrobione, działają ok i ogólnie nic się z nimi nie dzieje.

Co do serii T jeszcze pod brandem IBM (tylko znaczek Lenovo) to niestety ale ja mam do nich pecha. Np. taki T60 z 4:3 matrycą - już 3 razy był w serwisie na przełomie 2 lat.

Totalne lotto chociaż Lenovo powoli się wyrabia.

Lenovo jak na razie dąży do uśmiercenia złotonośnych thinkpadów.
Dobrze że po gniocie pt SL400/500 i ostatniej serii T, R-ka trzyma jeszcze poziom, choć plastiki już nie te co <*60 :/
Przyrównując staruśkie T20/T41 do dzisiejszych widać co znaczą "koszta" postępu u chińskiego producenta.

Jakkolwiek, nie pogardziłbym nową R500-tką, gdyby mi kto wsadził w ręce.

A z serii T napotkałem osobiście tylko dwukrotnie problemy z matrycami, a konkretniej jakimś zaciekiem, no i uszkodzeniem fizycznym.

Reszta to już po fotkach z obtrzaskanymi kantami czy zajechanym dyskiem. Wolę nie myśleć jak wyglądałby sprzęt innych producentów po przejściach jakie miały te thinkpady, ale na pewno byłoby co wklejać na blogaski


a btw. lenovo, to z ich własnych laptopów jedynie Y530 i S10 są warte kupna. Pozostałe wieją za dużą tandetą.