Mysle o entry lvl lustrzance - zastanawiam sie nad pentaxem K-X z dwoma obiektywani (standartowa kitowa 55 + 55-200) lub nikonem d5000.
Cena jest zblizona, jestem w rozterce.

porady i rzeczowe argumenty mile widziane

viewtopic.php?p=756534#756534
viewtopic.php?p=769883#769883

Chodzi mi raczej o krotkie opinie za i przeciw - pomiedzy tymi dwoma jesli ktos chce i moze porownac oba sprzety.
Znam tamte topiki sob.

Tu jako ze sie wacham, liczylem na mala przysluge i przechylenie szali w jedna lub druga strone k-x lub d5000.

A co zamierzasz robić z tym aparetm (filmy/makro/fotki ze spaceru/fotografia hobbystyczna/etc)?

Nikona od razu skreśli imo, kastrat a za tą cenę kupisz lepszy sprzęt. K-x to fajny aparat i często polecany jako entry-lvl, minusem może być mniejsza baza szkieł w PL, ale jeśli będziesz to traktował czysto hobbystycznie bez przesady (2-5 szkieł) to nie jest to problem. Poza tym lepszy zakres ISO, ciut większe czasy, lepsza współpraca z obiektywami manualnymi, stabilizacja w body.
W skrócie bierz K-x (chyba nawet Mendol swego czasu wybierał i łyknął ten model).

k-x'a moge spokojnie polecic. bardzo dobrze sie sprawdza.