Oddałem komp stacjonarny do serwisu na gwarancji (coś przestał się włączać). Zrobili w 24h i zadzwonili, że można odebrać. Wszystko ok, komp startuje, ale po wizycie kuźwa dysk tak napierdala, że czasami można oszaleć! Mieli jakby nie wiadomo co tam się wczytywało albo zapisywało :/
Ogólnie nic nie usuwali, widzę, że system jest taki jak był, z tym, że widzę, że zainstalowali coś takiego jak HD Tune (chyba coś do obsługi czy badania dysku).

Co oni tam nawywijali?

Temat rzeka - mogli zrobić wszystko, mogli nic nie zrobić (podobne do większości serwisów). Trochę mało danych aby coś powiedzieć. Sprawdzałeś procesy chodzące w tle? Jest taki programik CCleaner - ma wygodny podgląd tasków i startup'a - sprawdź czy jakiś proces nie startuje z systemem, czy w harmonogramie zadań nie pojawiło się jakieś cholerstwo niby porządkujące/defragmentujące. Co to za system w ogóle?

Wywal HD Tune.

X.

najlepiej to Andrzej zadzwon do serwisu i ich porządnie opierdol za instalowanie softu bez uzgodnienia