MMORPG.pl :: Zobacz wątek - Lista brakujacych features

Nie jakiegokolwiek gracza - to raz. Dwa, dotyczy to tylko najezdzcow, ktorzy sami nie sa w posiadaniu miasta. Trzy, sam fakt, ze znasz lokacje przeciwnika nie daje ci gwarancji na to, ze bedziesz w stanie go zabic.

konrador napisał(a):

Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem.

Zarri napisał(a):

Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem.

Czytajac nawet wczesniejsze posty wiesz ze to brednia.

Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem.

@Zarri
Przeczytaj post Konradora.

Przejmowanie najpierw nalezaloby sprawdzic w praktyce. Budowanie miasta to proces kosztowny i bardzo czasochlonny, wiec mozliwosc podbicia go w pol godzinki byloby srednio szczesliwym pomyslem.

Zolinek, to nie gra dla Wow-owców, dlatego im wiecej sobie was odpusci tym lepiej dla darkfalla i ilosci whinow pozniej na forum.

No tak, bo nikt nie wie co to są MUDY.

Moge cie dotknąć panie elytarny w chuj ?

Prosze.

Autor:	Havok [ 24 lut 2009, 11:12 ]
Tytuł:
Imo animacja nie jest taka zła jak niektórzy wypisywali. Góry dziwnie strome, ale to drobiazg. Ogólnie wygląda dość zachęcająco. O ile będzie możliwość pogrania. Wracając do głównego wątku. Pojawiły się opinie że w skilach występują pewne "progi". Z jednej strony to trochę dziwne bo wystarczy we wzorze dać zależność od % skila i w efekcie otrzymalibyśmy liniowa lub dowolną zależność np. dmg od % skila. Z drugiej strony jak w każdej grze liczy się tylko max skila więc te progi nie powinny być zbyt odczuwalne. Bardziej nie podoba mi się czasochłonność "robienia" skili. Jeśli za coś płacę to nie koniecznie mam ochotę przez pół roku robić postać. Takie coś mam na freeshardach.

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 11:34 ]
Tytuł:
konrador napisał(a): Nie jakiegokolwiek gracza - to raz. Dwa, dotyczy to tylko najezdzcow, ktorzy sami nie sa w posiadaniu miasta. Trzy, sam fakt, ze znasz lokacje przeciwnika nie daje ci gwarancji na to, ze bedziesz w stanie go zabic. Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem.

Autor:	Rzeznik [ 24 lut 2009, 11:48 ]
Tytuł:
Zarri napisał(a): konrador napisał(a): Nie jakiegokolwiek gracza - to raz. Dwa, dotyczy to tylko najezdzcow, ktorzy sami nie sa w posiadaniu miasta. Trzy, sam fakt, ze znasz lokacje przeciwnika nie daje ci gwarancji na to, ze bedziesz w stanie go zabic. Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem. W 1/2 wypadkow i na dluzsza mete pewnie nie bedzie sie zdarzalo zbyt czesto, o ile gra pojdzie w kierunku, w kotrym mam nadzieje, ze pojdzie. Takze, who cares

Autor:	Teo [ 24 lut 2009, 11:50 ]
Tytuł:
Zarri napisał(a): Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem. Czytajac nawet wczesniejsze posty wiesz ze to brednia.

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 11:51 ]
Tytuł:
bardzo fajny filmik konrador. embe napisał(a): Zarri napisał(a): Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem. Czytajac nawet wczesniejsze posty wiesz ze to brednia. Jaka brednia. Powiedz mi co obroncy czy atakujacy maja robic przez pierwsze 4 godziny (faza 1) ? Przeciez zdobyc miasto (niszczac stone'a) moga dopiero po tych 4 godzinach w fazie 2 To co maja gracze robic przez pierwsze 4 godziny conquesta ?

Autor:	Kabu [ 24 lut 2009, 11:53 ]
Tytuł:
Zarri napisał(a): Nie zmienia to faktu, ze obrona miasta nie polega na bronieniu miasta ale na uganianiu sie po calej mapie za jednym graczem. z ciekawosci ile miast atakowales/broniles?

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 11:54 ]
Tytuł:
Zasady ataku i obrony miasta sa podane przez Tasosa. Przeczytaj sobie.

Autor:	zolinek [ 24 lut 2009, 12:01 ]
Tytuł:
Eh. Odpuszczę sobie Dardkfall'a. Trochę przeraziły mnie posty co poniektórych. Grałem kilka miechów w Warhammera Online i nie chcę powtórki z rozrywki.....czyli że skupią się przez najbliższe kilka miesięcy na naprawie dotychczasowych rzeczy i przez to nie dodadzą niczego nowego. Boję się tylko że projekt upadnie albo straci zainteresowanie w niedługim czasie tak jak to miało miejsce z innymi mmo w które grałem ostatnimi czasy np właśnie z W:O czy z LOTRO. Bo nastawiłem się z paroma osobami że w to popykamy i jak trochę poczytaliśmy to wyszło że nikt w to się nie chcę pakować skoro wciąż jest to beta( a raczej jakaś alpha wciąż). Nic tylko zostaję nam czekanie. Może jak będą coraz lepsze opinie to wtedy... Szkoda bo twórcy kurde narobili smaczku tym mmo wśród fanów np ultimy online(która namiętnie się pykało swego czasu na jakiś shardach darmowych typu Clair) Kurde mam nadzieje że mnie nie czeka powrót(chyba czwarty już) do Wowa. Wszystkie co wychodzą ostatnio mmo to głównie choelrne bety i krew zalewa człowieka jak widzi te wszystkie niedopracowania i bugi.

Autor:	MagPS [ 24 lut 2009, 12:08 ]
Tytuł:
@Zarri Przeczytaj post Konradora.

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 12:09 ]
Tytuł:
MagPS napisał(a): @Zarri Przeczytaj post Konradora. Konrador nie napisal nic co by bylo sprzeczne z tym, co ja napisalem.

Autor:	artvries [ 24 lut 2009, 12:09 ]
Tytuł:
Zolinek, to nie gra dla Wow-owców, dlatego im wiecej sobie was odpusci tym lepiej dla darkfalla i ilosci whinow pozniej na forum.

Autor:	konrador [ 24 lut 2009, 12:19 ]
Tytuł:
Jesli komus naprawde teskno za prawdziwymi grami open pvp z full lootem, to mozna przymknac oko na wiele niedociagniec i po prostu grac. Mogloby byc lepiej, ale nie ma zadnej tragedii. Wiele osob bedzie grac w gre taka jaka jest teraz. Projekt moze upasc raczej tylko wtedy, gdy okaze sie, ze serwery nie utrzymaja 10 tysiecy graczy na raz, oraz ze te wszystkie restarty to wcale nie byly restarty. Przejmowanie najpierw nalezaloby sprawdzic w praktyce. Budowanie miasta to proces kosztowny i bardzo czasochlonny, wiec mozliwosc podbicia go w pol godzinki byloby srednio szczesliwym pomyslem.

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 12:32 ]
Tytuł:
konrador napisał(a): Przejmowanie najpierw nalezaloby sprawdzic w praktyce. Budowanie miasta to proces kosztowny i bardzo czasochlonny, wiec mozliwosc podbicia go w pol godzinki byloby srednio szczesliwym pomyslem. Czyli pierwsze 4 godziny Conquestu mozemy traktowac jako czas potrzebny do zebrania sie obroncow do obrony swojego miasta ? No chyba ze tak. A jak przy okazji w ciagu tych pierwszych 4 godzin zabija kolesia, ktory wywolal wojne to wygrali i nie musza sie bronic.

Autor:	Rzeznik [ 24 lut 2009, 12:36 ]
Tytuł:
Ano i nie ma siege...A jak gildia/sojusz ma juz jedno miasto, to nie bedzie zandego zabijania challengera. Zreszta przetestuje sie w praniu...mysle, ze bedzie sporo gildi z kilkoma miastami, o sojuszach nie wspominajac. Skoncz juz Zarri. Przeciez nikt Cie nie zmusza do grania. Nie siej defetyzmu, skoro nie grales. To nie dodatek do WoW, ze wiesz co bedzie w srodku po opisie

Autor:	zolinek [ 24 lut 2009, 13:28 ]
Tytuł:
artvries napisał(a): Zolinek, to nie gra dla Wow-owców, dlatego im wiecej sobie was odpusci tym lepiej dla darkfalla i ilosci whinow pozniej na forum. Dobra ale mylisz się. Bo żaden z nas nie wywodzi się z wowa(którego graliśmy z braku laku). W zasadzie jak już to wywodzimy się z mudów wszelakich. O których pewnie nie masz zielonego pojęcia bo era ich świetności mineła dekadę temu.. Gdzie również gdy zdedziłeś traciłeś cały ekwipunek który miałeś przy sobie. Już nie wspomne że leciały mocno poziomy doświadczenia w dół. I tutaj był zawsze największy ból. W jednej chwili traciłeś expa, którego gromadziłeś kilka tygodni, miesięcy bądź lat nawet. A jeszcze jak jednego dnia kilka razy przyzgoniłeś. To była dopiero tragedia i hardkorowa gra. Więc gdy poźniej część z nas zaczeła grać w graficzną ultimę. To zgony na nas nie robiły większego wrażenia i nikt nie płakał nawet bardzo. Bo też sprzęt nie był uber wypaśny i szybko się odrabiało straty. WIęc spokojnie byśmy się odnaleźli w takim Darkafallu.I na pewno byśmy nie whinowali później ze względu na zasady jakieś czy ktoś nac iągle garnakuje albo jeszcze jakas gildia wycina w pień naszą osadę. Ot raczej chodzi tutaj że nie chcemy placić za coś co jest zbugowane i niedopracowane. Więc nie rozumiem tutaj postów, że jak ktoś wyraża swoje zdanie(negatywne póki co) to odrazu musi być wow'owcem. Nie wiem co macie do wowa, ale to wciąż najlepszy mmo na rynku, najbardziej przemyślany i dopracowany. A że zrobiony dla mas, nastawiony maksymalnie na fun i bezproblemową rozgrywkę to już inna sprawa.

Autor:	Lufanga [ 24 lut 2009, 14:22 ]
Tytuł:
lepiej nie zolinek bo: zly dotyk boli przez cale zycie masz racje zolinek przy mudach DFO wydaje sie gierka dla carebear

Autor:	Aenima [ 24 lut 2009, 15:18 ]
Tytuł:
please back to topic bo szkoda przenosic do flames

Autor:	Zarri [ 24 lut 2009, 15:36 ]
Tytuł:
Wystarczy do flames przeniesc Shadwowkida i bedzie spokoj. A wracajac do tematu, znalazlem jeszcze jeden zapowiadany feature, ktorego w grze chyba jednak nie ma: Can I have pets or NPC hirelings in Darkfall? You can have pets and NPC hirelings in Darkfall, ranging from tamed animals and monsters, to summoned skeletons, charmed animals and monsters, hired NPC merchants, hired NPC guards, etc. http://www.darkfallonline.com/faq/economy.html Czy ktos z bety moze potwierdzic, ze petow ani swoich wlasnych NPCow nie ma w grze ?

Strona 5 z 6	Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group \| Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team

Autor:	Shadhun [ 24 lut 2009, 13:34 ]
Tytuł:
No tak, bo nikt nie wie co to są MUDY. Moge cie dotknąć panie elytarny w chuj ? Prosze.

Autor:	zolinek [ 24 lut 2009, 14:52 ]
Tytuł:
Shadhun napisał(a): No tak, bo nikt nie wie co to są MUDY. Moge cie dotknąć panie elytarny w chuj ? Prosze. Nie. Bo w chuj kulturalny jesteś.