2 razy instalowalem gre i dwa razy napewno wybralem język ang a mimo to gra zawsze uruchamia mi się z polskim tłumaczeniem, ktoś wie co zrobić żeby było 100% English?

selfquote:

format musi byc tylko ustawiony na angielski w momencie odpalania gry - potem mozna znow dac polski. gfwl z "formatu" wybiera w jakim jezyku gre odpalic - metoda ta bedzie dzialac w innych grach,gdzie nam sie usilnie polski odpala

dzięki:)

nowy fix pozwala na zmiane jezyka z pliku ini chyba.

ja juz druga kopie biore na ps3 mialem ograne 50% contentu a teraz z e-kolegami rozmontowujemy reszte ale bez online jest sucho takze zamowioned z muve.pl za 59zl (jakis rabat 40% za rejestrowane gry mialem)



jak juz sie przelamali ze sportuja to teraz juz pewniak, szczegolnie ze schodzi jak hot cakes

Nie rozumiem strzelania z dupy na drake sworda. Ten miecz przez cała grę jest po prostu taki sam. Gdyby nie miecz z pajęczycy to pewnie skończyłbym nim grę. A to że jest imba i tak nic nie zmienia patrząc po ilości osób z forum które ukończyły tytuł względem całej reszty. Skill > reszta co najlepiej odwzorowuje ten poniższy filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=tJWOfWK2jFQ

phenom x2 + radeon 5770 dadzą radę czy brać wersję na ps3? ;>

Zalogowałem się do zajebistego GFWL ale gra dalej twierdzi, że nie i gram offline. Zajebiście. Drake sword jest fajny na początku. Potem jest masa lepszych rzeczy, ale trzeba zupgradować. Bronie z black knightów np. Ja biegam z claymore, pójdzie na divine pewnie. Potem zweihander na lighting. Lubie duże bronie.

Powinno pójść bez problemów.

http://forums.steampowered.com/forums/s ... ?t=2900321 fixy

gdzie bede mogl kupic jakieś czary? i tak mniej wiecej kiedy?

Podstawowe cuda w firelink shrine, podstawowe czary maga po uwolnieniu Griggsa (i niezajebaniu go przy okazji) z domu w dolnym Undead Burg, a podstawowe "piromancje" po uratowaniu piromanty w Depths.

Daleko do Depths z Firelink? Macie może jakiś tips jak zabić tego wielkiego chuja w wieży w Undead Burg (w wieży na której szczycie idzie się na mur żeby bić Tauren Demona). Pamięta ktoś czy daleko do ogniska od miejsca zabicia Tauren Demona? Bo męczy mnie bieganie takich odległości i ponowne rozwalanie tych samych mobków jak gdzieś dalej dam ciała i zginę... :/

Od Firelink do Depths są dwa bossy (Taurus i Capra Demon, po Taurusie możesz iść spuścić sobie drabinę pod mostem do swojego bonfire w mieście, uważaj na smoka i nie zapomnij pogadać jeszcze z rycerzem Solari który podziwia widoki. Capra Demon jest w niższych partiach miasta i możesz do niego zejść jak pokonasz Taurusa - drzwi przed mostem). Wielkiego chuja zabija się unikając jego ciosów.

Właśnie pokonałem Bolka i Lolka, kurwa. Pierwszy na prawdę trudny (choć użyłbym tu słowa przegięty) bossfight, bo bez jaj, żeby dwóch wielkich w pizdę koksów na jednego biednego nieumarłego się rzucało. Po otrzymaniu w pizdę kilkanaście razy, trzeba było skorzystać z pomocy dzielnego rycerza Solari.

Czy jest sens biegania z tarczą grając pyrkiem? Mam wrażenie że jest ona bezużyteczna, riposty są na pve przereklamowane, lepiej zrobić unik, a dmg robi się znacznie większy biegając z toporem w dwóch rękach.
Czy warto zbierać dusze czy lepiej levelować postać?
Dzięki za info, ja próbowałem koło tego smoka przebiec, wyniku można się domyśleć.

Tarcza bezużyteczna? :D

Granie po raz pierwszy w tą grę bez używania tarczy to samobójstwo imo.

Można blokować bronią, ale jest to znacznie mniej efektywne.

Czy mi się tylko zdaje, czy ta gra wyjebała d3 z trampków kompletnie?

Nie wydaje ci się. Ta gra zabiła Diablo bardziej niż Jay Wilson.

no nie wiem, wydaje mi sie ze lepiej mi sie gra bez tarczy. wystarczy umiec wyczuc moment i jestes w stanie zabijac zombie z tarczami bez zostania trafionym, grajac z tarcza jestes zmuszony do ripostowania ich ciosow badz ewentualnie poczekac na ich combo, zajsc od tylu i klepnac, co jest znacznie bardziej wymagajace i czasochlonne.

Jak jesteś elo pro to graj bez tarczy.... Każdy gra jak lubi. Chociaż sądzę, że w niektórych miejscach bez tarczy się nie da.
Ja gry bez tarczy sobie nie wyobrażam - nawet havla spizgałem na zasadzie blok/cios/regen staminy.
Jedyny problem ze "zbieraniem" dusz jest taki że jak zginiesz dropujesz dusze. I one leżą w miejscu w którym zginąłeś. Jak ich nie podniesiesz (bo np zginiesz dobiegając;) ) to ich nie odzyskasz. Kilka razy mi się zdarzyło tracić 70k+ souli.

No te dwa miśki w Andor są fajne:) zawsze chciałem najpierw grubasa zabić żeby speara mieć i nie wiem czemu zawsze padał najpierw chudzielec:/

A co do samej gry - to dla niej kupiłem PS3 i w zasadzie w nic dłużej na niej nie grałem oprócz DS.

Edit Mendol - im ready ;p