MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

MOBA
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=82&t=38950
Strona 4 z 52

Autor:  raggnarok [ 21 cze 2011, 17:52 ]
Tytuł: 

Chujowy, bo ile mozna grac tymi 5 czy 6 herosami?

Autor:  Senex [ 21 cze 2011, 17:57 ]
Tytuł: 

raggnarok napisał(a):
Chujowy, bo ile mozna grac tymi 5 czy 6 herosami?


Grasz tydzień, później się zmieniają. Poza tym masz sporą kolekcję herosów których możesz kupić za drobne. Uzbierać 450 czy 1300+ punktów to jest chwila moment.

Autor:  Nokiu$ [ 21 cze 2011, 17:58 ]
Tytuł: 

One się zmieniają co tydzień. Zagrasz wszystkimi i możesz kupić 2-3 nowych, srsly. To jest dobry deal za taką grę.


A jeszcze jedno, Roball, w LoLu jest deathpenalty - CZAS KTÓRY MUSISZ ODCZEKAĆ NA RESPIE. To, że nie tracisz 250 g, nic nie zmienia, kiedy Ty to kurwa zrozumiesz? Inne są ceny za itemy niż w HoNie, dlatego swoją śmierć tu jak i w LoLu odczujesz w ten sam sposób. Zamiast mieć item w 10-tej min gry, będziesz miał go w 15-tej min, bo zginąłeś raz na lane.

Autor:  Senex [ 21 cze 2011, 18:07 ]
Tytuł: 

roball napisał(a):
czas ktory trzeba odczekac na respie oh plz, to dla ciebie penalty jest? rofl. mozna sobie biegac i farmic bez obawy o to ze cos cie zabije.


Że co można robić po śmierci?

Autor:  pooma [ 21 cze 2011, 18:12 ]
Tytuł: 

Nokiu$ napisał(a):
W LoLu, jak już pisałem, DENY daje Ci taki sam efekt jak w HoNie - przeciwnik nie dostaje exp/gold.

wtf nie stwierdziłem deny w lolu :<
jakaś epic kombinacja klawiszy czy coś?

Autor:  tomugeen [ 21 cze 2011, 18:15 ]
Tytuł: 

Nokiu$ napisał(a):
Ok, co daje Ci DENY w HoNie? - To, że przeciwnik nie dostaje exp/gold. Co to jest za problem, trafić w swojego moba, który stoi ew porusza się wg wyznaczonego skryptu. To jest TRUDNE i przejebane w HoNie? Po 30 grach pewnie wchodzi w nawyk i nawet o tym nie myślisz.

Zaden problem trafic, ale nie wiem czy wpadles na to ze przeciwnik tez chce go w tym samym momencie trafic.
W tym momencie dochodzi kolejny element hona - musisz znac szybkosc animacji i samego projectile przeciwnika, swoje, a najlepiej sprawic zeby lasthitowanie wiazalo sie dla niego z otrzymanym dmg.
Ponadto deny (mozna bic moba ponizej 50%) pomaga kontrolowac lane - trzymasz je blisko swojego towera, jednoczesnie mozesz znukowac fale przeciwna jesli chcesz pushnac pod wieze. Dzieki temu masz mozliwosc zejscia z lane nie tracac nic przez 30sec, a przeciwnik ma trudniejsze last hity jesli nasze moby sa bite dodatkowo przez tower.




Cytuj:
W LoLu, jak już pisałem, DENY daje Ci taki.... blabla

Nie ma deny w lolu, odsuniecie przeciwnika z lane to inna historia. Prosze tego nie mieszac.





Cytuj:
Fakt, HoN jest dynamiczniejszy - championi poruszają się szybciej/animacja jest szybsza, co nie oznacza, że jest bardziej ekscytująca. Nie wiem, czy w HoNie są skillskoty ala stun ashe, które odmieniają losy całej potyczki ( vide, EPIC ARROW FROM YELLOWSTAR ). W mniej dynamiczniejszym LoLu to właśnie takie rzeczy podnoszą adrenaline, co imo rekompensuje brak tej "dynamiki". Jak będzie, a będzie na pewno filmik z tej akcji, to wam podrzuce - sami ocenicie.

Tu masz razje, hon jest dynamiczniejszy.
Skillshoty to absolutna podstawa wielu hero i dodatkowo bez ograniczen silnika doty nowe hero posiadaja ich coraz wiecej. Dodatkowo wiele skilli ma wplyw na mape/drzewa/pathing.
Juke - kolejna rzecz zwiazana ze skillshotami. Mapa nie ma prawie niewidzialnych scian - skill playera mozna ocenic po tym jak porusza sie poza lane, kiedy moze umiejetnie gubic przeciwnika mimo przewagi. Epic Saves sa 100x bardziej zajebiste niz epic kills.



Cytuj:
Ciężko wam jest to przełknąć, ale LoL na chwilę obecną oferuje więcej. Grafika + dynamika nie mają szans w starciu z możliwościami rozwoju i budowy championa, lepszą taktyką i skillshotami.

Cos tam pisales o ruen control ale nie wykazales sie znajomoscia, wiec omine temat.
Taktyka i skillshoty. Nie mam pojecia jak gra z mniejsza iloscia elemntow skladowych i umiejetnosci (wliczajac itamz) moze wymagac mniej taktycznie od gry takiej jak Dota/Hon opierajacej sie na timingach, poruszaniu sie, a nawet animacjami ataku - i to wszystko w teamfightach.

Jesli chcesz kontynuowac to napisz, co w czym taktycznie moze przewazac gra mniej złozona



EDIT:
zapomnialem dodac. Towerki w LOL, przez pierwsze 15min to zawsze koles goniony jesli nie mozesz go dobic blink+nuke moze sobie bezpiecznia stac "bo co mi kurwa zrobisz jak mam towera".
Typowy gracz hona (jak ja) przegrywa kilka pierwszych gier w lol bo nie moze przyzweyczaic sie do tak carebearskich 15min stania na lane i klikania w lasthit [pomijam tu harrass, zakladajac zrownowazona gre, gdzie babystitter dba o podopiczenego] i jedzie z agresja w towera - Z NUDÓW.
W hon kille bywaja przy niezlym dive w tower w pierwzch 3 minutach na lane. A jesli 2-3 stunerow dobije 3lvl to zaczyna sie napierdalanka na celgo.

Autor:  Archer [ 21 cze 2011, 18:21 ]
Tytuł: 

dobra, troche obiektywizmu:
HoN jest trudniejszy od LoLa, tzn. trzeba lepiej ogarniac granie na linii (teamfighty IMO tez sa ciezsze, ale to juz IMO), poniewaz do tego co jest w LoLu, czyli harrasu i lasthitowania dochodzi deny, ktora cala sprawe lasthitowania utrudnia w kurwy-bo masz do ubicia 2x wiecej mobow na fale, dodatkowo musisz byc o ulamki sekund szybszy od przeciwnika, co zalezy od niego. Sorry, Nokius, ale Twojego opisu deny w LoLu nawet nie ma co komentowac, mylisz deny z harrasem. Pozatym obydwie gry trafiaja w inne gusta, LoL jest bardziej casualowy, latwiej polapac o co chodzi itd. itp. HoN jest mniej przystepny, trudniej go ogarnac, ale tez radocha jest trochu wieksza w HoN jak sie zowni przeciwnikow.
Gram w obydwie gry, nawet w LoL czesciej, bo jest mniej skomplikowany, latwiej sie przed nim odprezyc, ale obiektywnie HoN jest i trudniejszy, i bardziej dopracowany (no i strona wizualna, HoN wyglada ladnie i tak samo dziala, LoL wymaga lepszego sprzetu a wyglada jak wyglada, ofc to tez kwestia gustu)

Autor:  Arturnik [ 21 cze 2011, 18:26 ]
Tytuł: 

Arturnik napisał(a):
Tak naprawdę to kwestia gustu, ale żeby zdecydować trzeba zagrać i w to i w to.


:<


@Nokiu$
Niepotrzebnie piszesz o tym "deny w LoLu", czegoś takiego nie ma. Harassowanie przeciwnika to żadna filozofia, ani nowość. Deny nie polega tylko na zabraniu przeciwnika golda z miniona, ale też i sporej części expa. Na midzie doświadczony gracz będzie miał niemałą przewagę nad noobem który słabo lasthituje, albo zabierane mu są mobki. Szkoda, że LoL nie chciał tego zaimplementować, bo mimo wszystko daje trochę więcej możliwości zabawy w early.

Co do death penalty to utrata golda boli strasznie, zginiesz raz musisz odrabiać te 250 golda, zginiesz więcej razy bez większych sukcesów - jesteś już useless w grze praktycznie. W HoNie też podoba mi się możliwość kupowania itemków kiedy jest się na lane. Kilka kliknięć i itemki lądują w stashu, albo kurierze

@roball

W LoLu może nie ma bezpośredniego death penalty, w sensie to nie "boli" umrzeć. Jednak podczas endgame, praktycznie jeden głupi błąd może spowodować, że wygrana gra (nieważne ile jest w killach, kto zniszczył jakie baraki/inhibitor czy kto jest jak dofarmiony), zostanie przegrana w mgnieniu oka. Jak przeciwnikom uda się huntnąć jakiegoś debila samego, on zdycha i jest 4v5 przez 90 sekund to nieważne jak dobra jest ta drużyna z czteroma osobami, musi ona praktycznie spierdalać pod najbliższą wieżę i czekać na piątego zawodnika.
W HoNie (i docie) można się wykupić, ale afair nie było to takie konieczne, bo w 4v5 tam można było się jako tako wybronić... tutaj jest dużo gorzej.


Edit: Aha i btw. ulti Ashe jest bazowana na strzale valkyrie (potma z doty) - tylko że ta strzała nie miała zasięgu na całą mapę (ale spory zasięg nadal), no i trafiała we wrogie creepy.

Autor:  WithnesS [ 21 cze 2011, 18:39 ]
Tytuł: 

Mnie w Lolu odrzuca oprócz rzeczy typu Deny itd (co już było wymienione milion razy) jak i grafiki jedna rzecz - Gra jest Carebearska jeśli przesiadasz się na Lola z Hona/Doty. Nie ma się co tutaj kłócić. LoL wymaga niestety mniej skilla, z powodu tempa rozgrywki i ograniczenia mechaniki. Dowód - Osoby z pro sceny Hona, gniotły w Lolu. W Honie, w high psr grach, jeden Deny (nie przesadzam, podbicie skilla o jeden level, 1 creep przed przeciwnikiem, potrafi wygrać lane'a. I to nawet sidelane!) A w LoLu?
"Sorry chłopaki, padłem 3ci raz na midzie" "Ej, bo jeszcze przegramy..." "No co ty ;)"

Autor:  Kole0 [ 21 cze 2011, 18:43 ]
Tytuł: 

nie wiem na chuj sie ciagle spinacie na hon vs lol.
sam gram atm w lola bo mam z kim i bo hon mnie wkurwil tym czempionem co tydzien, ktory ma przecudowane mechaniki

ale tez trzeba byc przyjebanym, zeby nie widziec prostych roznic pomiedzy tymi grami.
hon jest dynamiczniejszy, wymaga wiecej do ogarniecia(odrazu pisze, ze wiecej do ogarniecia nie rowna sie ze gra jest trudniejsza, poprostu dochodza inne elementy), a LoL jest bardziej casualowy przez teleporty, czy wlasnie brak death pentaly i deny.

Co napewno tez wiadomo to ze LoL jest bardziej oparty o teamplay, i ogolnie bieganie w teamie po mapie niz HoN(chodz ofc nie mowie ze w honie to nie istnieje. poprostu w lolu nie da sie samemu wygrac gry chocbys mial 200-0, jesli przeciwny team ma jakis disablerow i potrafi sie skupic, podczas gdy w Honie wyfarmiony magebane czy sandwicz moge sie wbic w 5, zabic 3-4 i uciec bez problemu wygrywajac gre).
Przez ten aspekt tez hon bardziej moim zdaniem rewarduje dobra farme i dobra gre solo.

Podsumowujac sa to dwie naprade rozne gry. Mi sie podoba jak LoL sie rozwija - Riot mi przypomina troche Blizza, gra jest dobrze zrobiona, duzo updatow(fajnie ze daja teraz ten spec klient itp - ida w dobrym kierunku), nastawiona bardziej na masy casuali, ale przy tym nie zapominaja o prograczach, ktorzy tez moga przeciwko sobie miec fascynujace i rowne skillowe walki.
Hon zato jesli chodzi o developing to mnie wkurwia, najlepiej mi sie gralo w becie jak nie dodawali czampow ani nic, teraz jakos sien ie potrafilem odnalesc w tym wszystkim.


Duza roznica w Lolu tez jest napewno to ze dmg i mozliwosc stakowania niektorych statow jest niezle przyjebana jak 90% crit rate, 40% lifesteal i ogolem to ze prawie wszystko bije w chuj mocno(kazdy oprocz tankbuilda sklada sie na 2-3 strzaly innych casterow, czy tez fighterow) ba, nawet towery mocno nakurwiaja bo 2shootuja creepy.


I rowniez mysle, ze gdyby hon przeszedl na taki model f2p jak LoL to by przejal wiekszosc graczy.

A no i w Lolu podoba mi sie system buffow z mobow, smok dajacy global buffa przez co jest waznym punktem strategicznym i krzaczki, chodz nie powiem ze jukowania w lesie z hona mi w chuj brakuje.


edit. a i co do deathpenalty w lolu to warto zauwazyc, ze towery sa mniej wytrzymale niz w honie. grajac 1v2 top lane jesli musisz sie cofnac, czy tez padniesz na 2-3 lvlu to praktycznie tower spadnie do 20-30% badz zostanie calkowicie zniszczony co kurewsko denerwuje.


edit2. nie mylmy okreslenia skilla ze skillcapem, lol i hon wymagaja takiego samego skilla, ale skillcap w lolu jest mniejszy, przez co mozna szybko wycisnac max osiagi w grze, ale jak sie trafi na inny team ktory rowniez to potrafi to wychodzi taki sam skill jak 2 rowne teamy w honie.

Autor:  lathspell [ 21 cze 2011, 18:53 ]
Tytuł: 

Nokiu$ napisał(a):
W LoLu deny został ujęty w inny sposób, poprzez umiejętne harrasowanie przeciwnika na lini, odcinanie go od expa i złota. Robiąc to, musisz martwić się też o swoją sakwę, więc jednoczesne opanowanie tych dwóch rzeczy nie jest takie proste.

Ok, co daje Ci DENY w HoNie? - To, że przeciwnik nie dostaje exp/gold. Co to jest za problem, trafić w swojego moba, który stoi ew porusza się wg wyznaczonego skryptu. To jest TRUDNE i przejebane w HoNie? Po 30 grach pewnie wchodzi w nawyk i nawet o tym nie myślisz.


No to jedziemy - na pierwszy rzut oka widać, że nie grałeś w Hona, podczas gdy ludzie odpisujący grali zarówno w Hona, Dotę i Lola. Tak jak to stwierdził już roball dorabiasz sobie wydumaną, nie trzymającą się kupy filozofię deny'owania w Lolu - odcinanie od expa i golda - powiedz mi, jak coś nazywane positioningiem (ważnym w praktycznie KAŻDYM RTSie/kazdym MOBie) może być porównany do last hitowania własnych creepów w grze, gdzie są one 2 razy mocniejsze przez co last hit/deny jest dwa razy cięższy, nie mówiąc już o tym, że hon jest 2 razy szybszy :<

Nokiu$ napisał(a):
Death penalty jest podobnie jak w przypadku deny, na innych zasadach. Ginąc, oddajesz pole do pushu/smoka/buffów. W ten sposób przeciwnik wyrabia sobie przewagę co w konsekwencji może skutkować przegraną.

A jeszcze jedno, Roball, w LoLu jest deathpenalty - CZAS KTÓRY MUSISZ ODCZEKAĆ NA RESPIE. To, że nie tracisz 250 g, nic nie zmienia, kiedy Ty to kurwa zrozumiesz? Inne są ceny za itemy niż w HoNie, dlatego swoją śmierć tu jak i w LoLu odczujesz w ten sam sposób. Zamiast mieć item w 10-tej min gry, będziesz miał go w 15-tej min, bo zginąłeś raz na lane.


Just to clarify - czas spędzony na zgonie w lolu jest linearny, podczas gdy w honie nie jest -kolejny argument, przemawiający za tym, że w hona nie grałeś. 250 golda tracisz moze na pierwszym levelu, później dochodzi do 1k+ co się mocno odbija na rozgrywce. Co mają do siebie ceny itemów? Tu i tu są porównywalne, jedyna różnica, to że tanie itemy w honie mają zazwyczaj większe zastosowanie w mid game niż lolowe odpowiedniki. I tak jak już wczesniej stwierdzono, jak zginiesz parę razy to itemku NIE uzbierasz, co wzmacnia ideę gankowania.

Nokiu$ napisał(a):
W LoLu, jak już pisałem, DENY daje Ci taki sam efekt jak w HoNie - przeciwnik nie dostaje exp/gold. Sposób jednak, by to sprawić jest już w chuj trudniejszy, bo walczysz z żywym przeciwnikiem, a nie stojącym mobem. Odpowiednie ustawienie oraz lasthitowanie, tak by nie pushować i dostawać jak najwięcej golda, przy jednoczesnym blokowaniu farmy i expa twojego przeciwnika, jest bardziej wymagające niż denylasthit w docie/HoNie.


Pozbawione wszelkiego sensu, nie chce mi się komentować, zresztą wcześniej udowodniłem dlaczego...

Cytuj:
Fakt, HoN jest dynamiczniejszy - championi poruszają się szybciej/animacja jest szybsza, co nie oznacza, że jest bardziej ekscytująca. Nie wiem, czy w HoNie są skillskoty ala stun ashe, które odmieniają losy całej potyczki ( vide, EPIC ARROW FROM YELLOWSTAR ). W mniej dynamiczniejszym LoLu to właśnie takie rzeczy podnoszą adrenaline, co imo rekompensuje brak tej "dynamiki". Jak będzie, a będzie na pewno filmik z tej akcji, to wam podrzuce - sami ocenicie.


Zacytuję - widać, że nie grałeś <3. Mówiąc, porównując skillshoty hona do skillshotów lola twórzysz ogromny banan na mojej twarzy - pare przykładów:
clockwerk/pharaoh; ezrael global nuke, podobna mechanika; jednak skille tych pierwszych są znacznie trudniejsze do trafienia, ale bardziej rewardujące
potma/valkiria; ashe - to już bez porównania pod względem trudności trafienia i rewardowania
chipper i jego lolowska podróbka - jw.

jak chcesz to mogę podać jeszcze kilka przykładów
Nokiu$ napisał(a):
To samo jest w LoLu. Widać, że nie grałeś.


Odezwał się ten, który grał
Nokiu$ napisał(a):
Zamiast run, które tylko "podnosisz" są moby, które nie jest łatwo zabić solo w early i mid. Do tego smok + junglerzy. Na nich trzeba w chuj uważać, a o tym juz w HoNie nie wspomniałeś.


Mamy rozpisać Ci cały metagame hona? Tam są również junglerzy, tylko że na wyższych tierach są kontrowani przez wardy, przez co te creepy ganki o których pisałeś nie wychodzą. Zresztą w lolu na wyszym elo bylo to samo <3

Nokiu$ napisał(a):
Mogę to spłycić tak jak Ty - w HoNie lasthitujesz swoje i ich moby, zabijasz przeciwników i tyle. Kurwa, gra jak flash z joemonstera, ino trzeba zabulić $$.


w tym momencie zacytowałbym ulubione stwierdzenie smeagolluma

Nokiu$ napisał(a):
Reasumując:

LoL jest bardziej taktyczny, nastawiony na konkretne teamfighty i pushe, co widać było na dreamhacku. Wiecej(?) skillshotów, zwłaszcza przez 1/2 mapy i ciekawszy mapcontrol ( krzaczki ) oraz ucieczki ( trawa again/ flash ).


widać, że nie wiesz czym jest jukowanie, obecne w honie i docie (które, w przeciwieństwie do trawy zależy od umiejetności) :<. Ze skillshotami się poniżasz, teamfighty i pushe są podstawą każdej moby (OH WAI - W HONIE/DOCIE SĄ PUSHERZY, w lolu taka rola nie istnieje)

Co do flasha to cała competitive sceny płacze o remove, jak dla Ciebie to fajny skill pozwalający na ciekawe ucieczki to spoko...

Nokiu$ napisał(a):
Ciężko wam jest to przełknąć, ale LoL na chwilę obecną oferuje więcej. Grafika + dynamika nie mają szans w starciu z możliwościami rozwoju i budowy championa, lepszą taktyką i skillshotami.


troll


Edit: 20 min pisałem posta i zapomniałem wspomnieć o towerach, thx Tomu

Autor:  Nokiu$ [ 21 cze 2011, 18:54 ]
Tytuł: 

Jeszcze raz Roball. Widać, że nie rozumiesz jak działa LoL i deathpenalty w nim. Efekt jest TEN SAM co w Docie/Honie, ujęty w trochę inny sposób. Porównując do twoje honowego "o kurwa nie kupie itemu", wyglada to tak:

- Giniesz. Masz 3 lvl, przeciwnik okazał się lepszy, harasował, harasował, miał już 4, ty 3 i zginąłeś - zdarza się. Czekasz na resp, on farmi, wbija 5. Ty nie masz kasy na item, bo dobrze Cię harasował, biegniesz. Chwilę walczysz, po czym jego przewaga znów sie ukazuje - padasz. On ma 45 Cs, Ty 22. Miałeś składać item XXX, ale nie masz flow, sytuacja wymaga, abyś poszedł do przodu a nie stał w miejscu, składasz YYY, akurat częściowy item z XXX Ci wchodzi do niego, k, kupujesz. XXX złożysz dużo później, co działa na kurewski minus, bo to core item dla Ciebie a zaraz kroi się TF. No i do tego na hp turreta twoja śmierć się odbije. Będąc na solo możesz go stracić, na bocie raczej zejdzie do połowy.



Ok, Tomu. Nie można niszczyć swoich minionów - fakt. Efekt działania DENY a umiejętnego poruszania się na lane w LoLu jest ten sam. Nie uświadczyłem w docie/honie takiego harrasingu, jaki jest w LoLu. Wiem, że w ogólnym mniemaniu deny nie równa się harras, ale... Starania i energia włożona w obie te czynnosci to jest deny w HoNie, a harrasodenowanie w lolu na wysokim szczeblu, podejrzewam, że są spore. Nie gram w HoNa tak jak Wy. Grałem w Dote przez 3 lata, i LoLa od roku. HoNa machnąłem triala tylko. Ciężko mi mówić o highelo grach w HoNie, bazując na swojej wiedzy. Wkurwia mnie tylko, jak spłyca się LoLa do płaszczyzny farm and kill.


Oczywiście jest timeing. Są respy buffów i są epickie escape, kiedy ścinasz łuki na winklach, zeby zwiększyć przewage. To zresztą norma.


Mówiłeś o animacji i wyczuciu. Jest masa czempionów w LoLu - Taric, czy Sion etc, których spelle są wolne ( długo "lecą" ), a dają zabójczy efekt - stun. Musisz znać animacje danego czempiona, by w momencie kiedy ów spell jest "castowny", mógł odpowiednio się zblinkować/flashować. Inaczej zwyczajnie zginiesz. W autoattacku raczej nie ma to znaczenia, więc tutaj hon, ze swoim Deny wygrywa.



Nie ma sensu tak pisać. Kto co lubi, jak już zaznaczałem. LoL oferuje więcej buildów/możliwości ze względu na:

- Summoner spells
- Masteries
- Runes
- System Ability Power.
- Krzaki

HoN:

- Deny
- Death Penalty
- ładniejszą ( bardziej realistyczną ) grafikę i animację
- Port z DoTy.
- Jukin w lesie


W LoLu większy nacisk jest położony na teamplay, aniżeli farmienie lini, tak się mnie wydaje.


A no i tomu, są tower dive na 3-4 lvlu, co widać było na dreamhacku ( junglin alistar ftw ). Jednak ogólnie sie nie zdarzają, ponieważ tower są dużo silniejsze niż w HoNie i np takiej sytuacji - http://www.youtube.com/watch?v=Mbchxg9TUAM - gostek w LoLu już dawno by padł ( tak w mid game, nawet tankiem )



Edit up: W LoLu są typowi pusherzy. Sivir/Yi/Shaco choćby nawet. Nie jest to rola jakoś specjalnie ważna. Po dreamhacku widać, że push leci w odpowiednim momencie całą drużyną ew w 4. Pusherem w sumie możesz nazwać każdego, kto składa minion wave jednym spelem.

Autor:  Mirtul [ 21 cze 2011, 18:55 ]
Tytuł: 

Wkurwia mnie w honie, ze godzinne maintance zamienilo sie w 5 godzinna przerwe. Mam ochote sobie pograc, a nie mam w co ;\

Myslalem, zeby sprobowac lol-a, ale 5 minut ogladania stream-u siakiegios skutecznie odwiodla mnie od tego pomyslu.

Nokius: specjalnie aggrujesz roballa, czy naprawde nie jestes w stanie pojac roznicy miedzy deny, a harassowaniem?

Autor:  lathspell [ 21 cze 2011, 18:58 ]
Tytuł: 

Nokius - /facepalm

pięć osób tłumaczy Ci różnicę, ty ciągle podajesz jako plusy stuff, który razi połowę populacji lola :<

Autor:  Arturnik [ 21 cze 2011, 18:59 ]
Tytuł: 

Mirtul napisał(a):
Wkurwia mnie w honie, ze godzinne maintance zamienilo sie w 5 godzinna przerwe. Mam ochote sobie pograc, a nie mam w co ;\

Zagraj w BLC :<

Autor:  tomugeen [ 21 cze 2011, 19:08 ]
Tytuł: 

Nokiu$ napisał(a):
epickie escape, kiedy ścinasz łuki na winklach, zeby zwiększyć przewage. To zresztą norma.


O malo herbaty nie rozlalem ;]]]
Chcesz powiedziec ze scinanie luku to juz skill jest? Z high lvl streamow lola najczescniej uciekajacy PEŁZNA w kierunku towera, czasem zdarzy sie jakis Sziszi czy jak mu tam wchodzac w trawe, blink out, stun za plecy i ucieczka przez las. Ale to 2-3 razy na gre widze. W Honie dzieki mechanice co chwile takze w lowskill grach.

Taric nie ma nic wspolnego z pusherem, zreszta sam napisales jak malo znasz HoNa. Przez to pewnie masz takie trudnosci z wyobrazneiem sobie niektorych pojec i ich wplywu na rozgrywke. Juke, Deny, Push ~ niby wiesz, co to ale nie potrafisz sobie wyobrazic.



PS. Twoja stara HARASODENUJE

Autor:  Templair [ 21 cze 2011, 19:13 ]
Tytuł: 

roball napisał(a):
Twoja stara scina luki na winklach~


I przedluzyla maintenance do 5h :< ...

T.

Autor:  Nokiu$ [ 21 cze 2011, 19:15 ]
Tytuł: 

: D




Kurwa, jutro mam egzamin, zzzz. Wszystko, tylko nie to, co trzeba.



Anyway i tak LoL > HoN. Na tym w zasadzie wypadało by skonczyć naszą godzinną dyskusję, czas się wziąć do czegoś konstruktywnego.

Autor:  Kole0 [ 21 cze 2011, 19:18 ]
Tytuł: 

inne gry to o inne mechaniki, nie ma lepszych, czy gorszych - sa poprostu inne.

mimo, ze moja przygoda z dota zaczela sie jakies 5 czy 6 lat temu, a w hona przegralem ponad rok od powstania projektu to w lola tez mi sie przyjemnie gra, chodz nie bede ukrywal ze to glownie przez to ze mam tam z kim grac(granie z randomami to jakies 20% tego co oferuje gra imo) i nie mam innej alternatywy, bo na dote spowrotem nie potrafilbym przejsc, a ostatni developing hona wkurwia mnie niemilosiernie.
za to lol calkiem fajnie sie rozwija i ogolem szanuje riota za najlepszy system f2p jaki kiedykolwiek byl(razem z BLC) i za to, ze jednak gra idzie do przodu i nie chce zapeszac ale mysle ze ten pierwszy turniej w LoLa i ogolnie season 1 duzo ich nauczyl i mozna sie spodziewac jakis udogodnien w strone e-sportu(kto wie, moze bedzie mod rankingowy z deathpenalty, czy tez jakis system turniejow in-game z nagrodami w postaci unikalnych skinow, czy ip pointow<cos jak w BLC, gdzie zapisujesz sie na nie z poziomu gry i lud moze je ogladac>)


ps. flash w lolu powinien byc 3 albo 5s out of combat usable tylko, co by niektorzy mogli wpadac jak alistar czy fiddle, ale zeby nie bylo tak ze w trakcie walki tym spierdalasz.

Autor:  Bloodleaf [ 21 cze 2011, 19:43 ]
Tytuł: 

roball napisał(a):
fyi, hon bedzie f2p w niedalekiej przyszlosci. (pare miesiecy).


Do tego czasu to pewnie DoTA 2 będzie :<


Anyway bardzo fajny flame zajebiście mi się czytało jak kiedyś userzy 2 różnych gier będą ze sobą wymieniać normalnie poglądy i wywiązywać dyskusję ( dyskusje nie wytykanie błędów drugim ) to chyba quitnę granie :roll:

Strona 4 z 52 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team