Ich gry wcale nie są zĺe. Po prostu to małe studio. W sumie ich gry powinny byc zaliczane do indie.

No właśnie spojrzałem. Prawdę mówiąc nie grałem ani w Technomancera ani w Bound by Flame więc nie kojarzyłem tych gier z tym studiem.
Wygląda, że jadą faktycznie na jednym wzorcu zmieniając tylko setting. Szkoda. Mam serdecznie dość tych zręcznościowych sieczek, wszystko na jedno kopyto. Że się to ludziom nie nudzi?

Czyli troche jak assasins creed ;]

A w co tam grasz teraz yabaddi?

Longwar'a do Xcom 2 męczę. Tzn siebie męczę bo sobie chyba za wysoko poziom wziąłem i mnie alieny żrą

Ha, nie grales ale sie wypowiadasz. Kazda z ich gier bazuje na innym systemie walki. I nie, nie zmieniaja tylko settingu

Nie muszę w nie grać aby wiedzieć, że mi się nie spodobają. Obejrzałem kilka filmów na YT i widzę co zacz. Po prostu nie lubię tego typu gier - aspekt zręcznościowy walki mnie męczy.

To jakie Ty bys chcial walki w grach TPP?

Nieźle grało mi się klasami walczącymi bronią białą w Fallouty odkąd wprowadzili Vats. Całkiem fajne rozwiązanie jak dla kogoś kto nie lubi mashować klawiszy.

Ja lubie aspekt zrecznosciowy ale czesto gesto jest niestety slabo zrobiony i powiela jeden schemat. Czesto tez pozwala na jakies glitche.

W sumie to ciekawe, ze w Morrowind combat byl mega slaby pod wzgledem akcji a jakos mialem duzo wieksza satysfakcje z walki niz w takim skyrimie w sumie to w morku byl po prostu rpg'owy combat.

Ale w sumie w turowkach bywa podobnie z powielaniem jednego schematu

W Skyrime level scaling odbiera satysfakcje ze stawania się coraz silniejszym, a że walka prosta to się szybko nudzi

Jak dla mnie walka nie jest największym problemem Skyrim (a nawet całej serii Elder Scrolls) tylko drewniany system lootu. Popatrzcie na potencjalne bonusy: zmniejsza koszt X, zwiększa regenerację Y, fire/frost/... dmg. enchanted, jakieś resisty itp. i .. koniec. Chciałbym się doczekać takiego RPGa ale z lootem podobnym do Diablo lub PoE (unikaty, modyfikacje działania skilli itp).

Do systemu walki też się przyczepię. Generalnie wszystkie te gierki gdzie występuje "siecz, siecz, uskok/blok (powtórz aż mob padnie)" są do wyrzygania nudne.
Kiedyś widziałem fajny system walki, który by mi bardzo odpowiadał. Kojarzył m się z jakimś azjatyckim filmem gdzie jeden z bohaterów miał możliwość czasowego spowalniania/zatrzymywania czasu. Planował wtedy swoje ruchy i gdy czas ruszał gość siekał wszystkich na kawałki Widowiskowe choć oczywiście nierealne. Podobny system widziałem również w jakiejś azjatyckiej gierce (może to była Wixia czy też Wuxia? nie pamiętam) - z tym, że tam pod uwagę brane były parametry postaci, przeciwnika, znane style walki i techniki ataku. Generalnie mimo takiego planowania można było dostać w czapę jak któryś z przeciwników zrobił coś nieprzewidzianego. Niemniej jednak takie taktyczne podejście pasowało by mi bardziej niż powtarzalna sieczka znana z TPP Rpgów jakie nam ciągle serwują.

Z lootem w Skyrimie (i wielu nowych grach) jest tez problem, że jest de-facto skalowany. Zamiast loot być ręcznie przyporzadkowany do konkretnych mobów i miejsc to dropi na lewo i prawo "epicz lootem" bo tak z tabelki wynika.

Ogólnie formuła TES/sandboxa Bethesdy się dla mnie skończyła. Potrzebne są gigantyczne zmiany w zasadzie zbudowanie tego na nowo. Choć pewnie do tego nie dojdzie, w końcu dalej się dobrze sprzedaje i miliony ludzie kupią następny TES tak czy inaczej.

A odnosnie combatu to fpp/fps zawsze wypada lepiej.
Tylko dobrze jakby bylo to okraszone nieco wiecej rpg niz strzelanką.

A jak ma byc nędzny combat to juz lepiej point and click

Wszystko zależy od gry. Jak akcja jest szybka, grasz w multi i musisz reagować to możliwe, że FPP jest lepsze. W takim układzie jak ja pisałem wyżej TPP byłoby ciekawsze - w FPP nic byś nie widział natomiast w TPP efektowność walki byłaby niewątpliwą zaletą. Dobrym przykładem może być Witcher 3 - w wersji FPP dużo by stracił w odbiorze.

Progres w rpg nieodmiennie prowadzi do takiego dopakowania toonka, że żaden mobek nie jest problemem. I gra staje się nudna. Jakby wprowadzić wynik "udało się, ale..." to byłoby ciekawiej - trafiłeś mobka, ale upuściłeś broń na przykład. W ogóle więcej losowości by nie zaszkodziło. Niestety, od jakiegoś czasu straszne jest ciśnienie na "action" w rpg i ten schemat "dziab, dzaib, turlu, turlu" rządzi.

True. Ale w sumie bardziej mi chodzi o gry typu nowe fallouty czy stalker. Czesto tam jednak jest mniej rpg w rpg. Chyba ostatni fallout tez poszedl bardziej w kierunku szczelanki

No ale w Falloutach możesz sobie wybrać TPP albo FPP, nie wiem jak w Stalkerze bo nie grałem (ale wydaje mi się, że tam jest FPP bo w końcu shooter jest).

Taki system walki ma Gra o Tron studia Spiders, jakze niedawno hejtowanego na tym forum

No dokladnie ale z tpp w fallout, podobnie w morrowind korzystalem glownie podczas podrozy a nie walki.

Walka bardzo podobala mi sie w grze Dark Messiah. Ale to byla zwykla sieczka z kolei.

A tpp gry powinny wzorowac sie na mount & blade.