Serwis mmorpg.com opublikował w dniu dzisiejszym interesujący przegląd nt. najlepszych systemów craftingu w grach MMO.

Najwyżej oceniono rozwiązania zaoferowane w SWG preNGE (sporo graczy uważa, że obecne rozwiązania są podobne - przy czym jak wiemy itemki w grze nie mają już durability). Kolejne miejsca przypadły m.in. Fallen Earth, Darkfall i EVE online. Na liście - co mnie nie dziwi - pominięto WOW

Zachęcam do lektury przeglądu:
http://www.mmorpg.com/showFeature.cfm/loadFeature/4947/page/1

Crafting z VG powinien być zdecydowanie wyżej.

dokladnie.

Czym sie wyroznial craft w VG? pytam powaznie nie gralem

a wurm

No w SWG merchant byl normalna postacia a nie dodatkiem do 'wesolego' grindu...

Byl interaktywny. Cos jak gra w grze.

A w PotBS?

Chyba ściągnę i jutro sam sprawdzę jeśli to faktycznie jest f2p.

Cały proces craftu to praktycznie mini gierka z dużą ilością decyzji po stronie gracza, ilość decyzji i modyfikatorów powodował że po roku mozna było odkrywać nadal nowe itemy.

craft w Vanguard i Everquest 2 > all

Ale craft z darkfalla wyżej od vanguarda ?
Bzdura, jakiś pierdoła robi artykuł bez wiedzy o grach.

hehehe to chyba nawet nie pierdola ale jakis polglowek.

Craft w FE oprocz tego, ze oferuje duzo roznych przedmiotow do crafcenia jest stosunkowo prosty. Dobry system craftu powinien byc powiazany z ekonomia, gatheringiem i ew. housingiem.
W Fallen Earth
- ekonomia praktycznie nie istniej poniewaz prawie kazdy gracz jest samowystarczalny (crafter jest prawie tak samo sprawny jak postac bojowa)
- gathering to tylko grind, prawie wogole nie powiazany z PvP czy PvE
- housingu nie ma

Dlatego mimo, ze mam slabosc do tej gry i jej craftingu to uwzam, ze drugie miejsce jest mocno na wyrost.

Craft w Everquest 2 mi wogole nie przypadl do gustu poniewaz te mini gierki po x-ktoryms tam razie sa naprawde, ale to naprawde wkurzajace. Rozumiem jednak osoby, ktorym sie to podoba.

Do pewnego stopnia wyzwaniem byl craft w LOTRO (przed MoM). Single use recepty, rare skladniki oraz maly crit chance dawaly naprawde duzo satysfakcji (i kasy) dla zawodowych crafterow. Mimo, ze system byl oklepany i opieral sie w duzej mierze na grindzie.

Troche dziwi brak na liscie Wurma czy wzorujacego sie na nim Xsyona.

Zalezy w ktorym momencie w EQ2, bo to co na teraz oferuje to zdecydowanie VG wygrywa na tej plaszczyznie

Ta lista mi wyglada na czysto subiektywna.

Moja subiektywna lista wygladala by tak:

1. SWG (kustomizacja, mini-fabryki itd)

2. FFXI (trudny do wylewowania, rzadkie HQ dajace nieporownywalna z niczym innym satysfakcje)

3. FE (prosty system, ale fajny przez ogromna ilosc itemow od lekarstwa po samochod)

4. FFXIV (ciekawy system, ale niedorobiony jak cala gra)

5. LOTRO (niestety system ciagle upraszczany, w tej chwili nie wiele lepszy od WoWa)

Crafty w pozstalych grach w ktore gralem nie dawaly mi prawie zadnej satysfakcji).

Pod względem komplikacji i satysfakcji na wyszczególnienie mam tylko dwie gry z dużym potencjałem crafterskim (ofc subiektywny - bo w te gry grałem):
- EVE online - zwłaszcza w połączeniu z systemem handlowym, który też jest wzorowy.
- Vanguard - za stopień komplikacji i niezły fun podczas robienia minigierek, chociaż dosyć duży minus za grind levelowy.

Najwieksza satysfakcje z udanego craftu.
Najwieksza rozpacz z faila.
Najwiecej nakladow i nerwow.
Najwiecej kombinacji w stylu crafc w kosciele o polnocy itd.
dawal craft w Lineage 2 a ci nawet nie zamiescili ech...

No nie powiedzialbym. W L2 craft byl motywatorem to grindu i napieprzania caly dniami w jednym miejscu z nadzieja ze dropnie te cholerne gowno.

ee styklo po miescie polatac kupic tanio matsy recke znalezc szczesliwego craftera echh te czasy. Zapytaj Poziomka ten to mial farta do craftow. Ale jakie to emocje byly. Zreszt caly L2 budzil takie emocje ktore juz chyba nigdy nie wroca.

Taaaa, szczegolnie strata broni a-grade +6 bo ci dropnela :C. Takiej ilosci kurw jakie wtedy z siebei wyrzucilem juz chyba nigdy nie powtorze ;D

Ale gralem na privach, wiec strata zdecydowanie mniejsza niz na offie z 1x expem i dropem;p