Idąc daleko od jakiegokolwiek nauczania kto ma co jeść, oliwa z oliwek wlana do butelki w której mamy pokrojone papryczki chilli, świeże zioła jest czymś czego nie da Ci żadne masło. Wrzucasz czarny chleb z owsa schulstada do piekarnika na 5 minut, wyciągasz i lejesz na niego taką oliwę. Kosmos w gębie.
Zaznaczam, że sama oliwa z oliwek bez żadnych dodatków smakuje jak płyn do mycia naczyń, przynajmniej mi
.
A co do masła, jest smaczne ale nie uważam, by było niezastąpione w kuchni, wręcz przeciwnie. Po prostu statyczny polak jest nauczony wpierdzielać 5 kawałków chleba z masłem, serem i szynką na kolację. Taki jest mój ojciec na przykład, totalny beton dietetyczny któremu co smakuje to nie szkodzi. Jego słowa...