Isengrim napisał(a):
I ta chyba jest najbardziej klimatyczna, bo klasyk (nawet Legacy) taki trochę... no w Cthulhu są figsy, łowczyni jest niezłą postacią i zasady są proste i krótkie.
Eldritch Horror jest znacznie bardziej rozbudowany, zasady dość skomplikowane (bez przesady, ale pierwszą grę to raczej z instrukcją pod ręką), ale od metra fabuły (taki indiana jones z Mitami). Mnóstwo kart, żetonów, modyfikatorów itp.
Ostatnio dostałem Pandemic Cthulhu na urodziny - zacna gra, prosta więc nawet osoby nie znające Mitów mogą się łatwo wciągnąć, ale no właśnie, trochę brakuje tej warstwy fabularnej. Dlatego zapewne za jakiś czas dokupię Eldritch Horror. Jak obejrzałem jakiegoś gameplaya Wila Wheatona grającego ze znajomymi to stwierdziłem, że do pełni szczęścia brakuje mi w tej grze tylko wątku nazistów próbujących zdobyć wunderwaffe.
Do tego fajne dodatki są do tego, chociaż nie wiem czy aż tak jaram się Egiptem, żeby płacić kolejne 200 zł za dodatek z Czarnym Faraonem.