Tak przy okazji to wymieniłem Injustice 2 na Horizon Zero Dawn i jestem prawie wniebowzięty.
Gra jest dobra W CHUJ i to nie tylko pod względem grafiki, która autentycznie miażdży suty (ta gra nie powinna tak wyglądać na PS4 Pro srsly wtf) ale również samego gameplayu. Specjanie pulluję czasem większe ilości maszyn i zaczynam rozpierdol.
Dzięki różnym rodzajom broni i pułapkom można dowolny obszar zamienić na prywatną arenę śmierci, autentycznie czuję się jak myśliwy w post apo. Historia też zapowiada się fajnie, aczkolwiek dopiero dotarłem do Meridian.
Przyjebać muszę się do mimiki twarzy (animacje związane z gameplayem palce lizać) która jest 50/50. Połowa jest na prawdę super, robi mocne wrażenie autentycznej rozmowy dwojga ludzi a druga połowa... nie robi takiego wrażenia (delikatnie ujmując). Wierzę, że dopracują to w kolejnej części, bo są w stanie.
Jak pomyślę, że Kojima ma wolną rękę z tym silnikiem graficznym to robi mi się ciepło.
Spoko, też tak miałem... po `20h czar prysł i parłem tylko fabułę, aby grę ukończyć