1. Final Fantasy XV - solidny, ale nie robiący szału. Mimo wszystko uważam, że i tak będzie bił na głowę połowę AAA z reszty świata w tym roku.
Final jedzie na marce. Sub questy nudne. Recenzje pozytywne bo to Final lepszy niż 13. Gierka jest ok i tyle. Poza tym wyszła w tamtym roku więc się nie liczy.2. Nioh - klasa sama w sobie, świetna produkcja soulslike, która jednocześnie wnosi coś od siebie i ma miejsce w japońskim settingu (rzadkość).
Nioh nic super zajebistego nie wprowadził. Kalka Dark Souls w innym sosie z gorszym levem designem, grafiką no i fabułą. Combat jest bardziej responsywny co jest mocną stroną (w przeciwieństwie do DSa).3. Gravity Rush 2 - gra absolutnie wyjątkowa i wnosi bardzo duży powiew świeżości w gatunku open world. Traversal, klimat, wykreowany świat, możliwości gameplayowe związane z manipulacją grawitacji -> coś niespotykanego.
Akurat GR2 zbiera mieszane recencje. Nie widzę w tej grze nic zajebistego. W jedynkę grałem i była dobrą grą. Ot kolejny dziwny pomysł japończyków. Nie mój klimat.4. Nier - wypowiem się mocniej po przejściu 5 razy, na chwilę obecną jest to wyśmienita produkcja z zajebiście zapowiadającym się story, rewelacyjnym combatem i jedną z najlepszych opraw muzycznych (jeżeli nie najlepszą) jaką słyszałem w swoim życiu.
Kolejna mocno specyficzna gra. Albo kochasz albo nienawidzisz. Może kiedyś się przekonam jak będzie w promo. Wtedy wszystko odszczekam5. Persona 5 - kultowy jRPG, polecany przez chyba każdego kto w to grał. Ludzie grający w japońską wersję piszą, że to najlepsza część. Sprawdzimy.
Tylko dla psycho fanów jRPG i fetyszystów. No thx.6. Yakuza 0 - rewelacyjny (ponoć) storyteling + unikalny gameplay z wieloma różnymi czynnościami, jakie możemy wykonywać w świecie gry.
JW7. Zelda - najlepiej oceniana gra od jakichś 7-8 lat? Spust w necie pod tą grę jest powszechny. Zaczynając od recenzentów, kończąc na graczach.
Zachwyt nad zeldą to trochę tak jak zachwyt nad FF. Za samo "Zelda" w tytule dostaje 8
. Sam bym z chęcią zagrał bo gra zapowiada sie zacnie ale to gra tylko na switcha i umierające WiiiU. Gierka napewno mocna i najlepiej oceniania z tych wszystkich tutaj wymienionych. No na równi z Niohem/Residentem.8. Tekken 7 - siódma część powraca w glorii i chwale, aktualnie tylko Injustice 2 prezentuje się imo równie intrygująco i osobiście będę napierdalał w obie.
Premiera w wakacje. No i jednak stare tekkeny >>> nowe tekkeny9. Resident Evil - nie tylko ponoć rewelacja sama w sobie ale pierwsza "prawdziwa" gra w którą można zagrać w VR (w sensie, robiona z myślą o VR, wiem, że są mody do gier na PC które to umożliwiają).
Resident jest spoko ale końcówka totalnie niszczy wszystko co podoba się przez 3/4 gry. Początek jest mega mocny a potem robi się nudno. Pisząc o 95% miałem na mysli gry które dla mnie są tymi na które czekam w tym roku. Nie liczę indyków które raczej nie są robione przez japońców.
Japońskie gry mają specyficznych odbiorców. Mi po prostu takie klimaty nie pasują tak samo jak wielu innym osobom. Fajnie, że tobie się podobają i wspierasz devów. Ja wole europejskie klimaty albo zwesternizowane gry pokroju DMC gdzie nie ma aż tyle dziwnej japońszczyzny. Ja po prostu nie lubię gier w japońskim sosie bo są totalnie odrealnione.
Jedynie Zelda jest tu System Sellerem.
Horizon, Torment, Divinity OS2, Hellblade, RDR2, Outlast 2, Cthullu, Warhammer, Injustice 2, Andromeda(i tak zagram :/), Cień wojny, Beyond Good & Evil, Dirt 4, Mound & Blade 2, Prey, Shovel Knight, Syberia III, Escape from Tarkov, Kingdom Come: Deliverance, nowy Battlefront. To te które mi przyszły do głowy na które ja czekam. Oczywiście możesz twierdzić że te gry są gorsze niż Persona ale dla mnie te gry (+ kilka innych które nie mają potwierdzonych premier jak Days Gone, nowy God of War, Detroit Becom Human) definiują 2017 rok.
Z azjatyckich głosnych nadchodzących to tylko kojarzę jeszcze nowego Dragon Questa (13?).