Razoth napisał(a):
TobiAlex napisał(a):
Ja dodam tylko tyle, że Karrde zrobił porównanie między SWTOR i TSW odnośnie recenzji na gry-online i jego post został usunięty. Cóż, gry-online sięgnęło dna...
To jest walka z wiatrakami, branża recenzująca gry komputerowe to straszny kurwidołek i jedynym sposobem na to jest nie czytanie i olanie mainstreamowych serwisów wystawiających oceny. Bez wyjątku. I najlepiej "uświadomić" znajomych którzy jeszcze naiwnie wierzą w obiektywne recenzje, nie kupione przez duże korporacje typu EA.
Aye.
To na logikę wystarczy wziąść. To jest biznes. Recenzje to produkt, który jest sprzedawany jak każdy inny produkt.
Wiele osób naiwnie myśli, że recenzja jest sprzedawana czytelnikom. lol To błąd. Produkt jest sprzedawany temu, kto za niego płaci i daję kasę.
Czy czytając na gry-online, mmorpg.com albo na czymś innym czytelnicy płacą? Jeżeli płacą to czy jest to główne źródło dochodu czy tylko mniej ważne?
Weźcie takie CD-Action, nie wiem jak teraz, ale kiedyś czytałem, że większości czasopism pieniądze za sprzedaż nie przynoszą nawet zwrotu kosztów przy cenie w jakiej są sprzedawane.
Wobec tego w przytłaczającej większości portali olbrzymia większość to wpływy z takiej czy innej reklamy. Reklama może oznaczać banner albo odpowiednią recenzję albo np. odpowiednie 'newsy'.
Zresztą w dużej części video-kanałów na jutube jest podobnie.
Zauważcie, że są ci goście zapraszani do siedzib firm, na targi, dostają dostęp do bardzo wczesnych wersji gry nawet alpha. (np. TB i P2) Takie zaproszenie i potem parę filmików z alphy znanej gry na kanale gdzie bardzo niewielu innych gości to ma - znaczy realną sporą kasę bo te filmiki przyniosą bardzo dużo wyświetleń.
Nawet jeżeli nie będzie zapłaty bezpośredniej od studia ( a nie wiemy czy jest czy nie ma) - w każdym razie na pewno są 'niebezpośrednie' bonusy - przeloty samolotem, akredytacje, przy zaproszeniu do studia hotel, prezenty może impreza, itd
Nie mówiąc o tym, że taki exclusiv (albo pół-exclusiv) napędza przyszłą popualrność kanału / bloga, bo ludzie więdza "o tu też inne gry będą szybko".
W zasadzie jakiekolwiek recenzje, 'lets-playe', itd przed premierą są kształtowane bezpośrednio albo pośrednio przez wydawcę i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Także należy patrzeć na nie sceptycznie albo wcale imo. No chyba, że ktoś lubi sobie sztucznie hype-a podbijac i potem rejdżować, że gra chujowa - to spoko każdy robi co lubi.
Wyjątkiem są tylko breaki NDA przez jakiś randomów (choć i tu fejk może być) albo jak gra takiego NDA nie ma - to wtedy na podstawie wielu różnych filmików od randomów można sobie mniej lub bardziej opnię wyrobić.
Podobnie zaraz po premierze - też artykuły / recenzje nie ma co brać na poważnie.
Najśmieszniejszy jest ostatni trend - 9/10 - 10/10 oceny premierowe, a potem jak na grę jest rejdż graczy bo się okazuje kupą albo grą średnią badź tylko dobrą a nie wybitną, to jest recenzja v.2 po 2 miesiącach z niższą oceną, żeby nie stracić 'wiarygodności' i podpiąć się pod emocje czytelników.
haha
Naprawdę, że ktoś jeszcze wierzy w recenzje takiego czy innego typu lol
To jest przemysł, biznes i tak to traktować trzeba i się tzw. rzetelności nie spodziewać.
Recenzje, najbardziej znane blogi, etc - to taka sama część reklamy jak bannery na stronie czy spam w e-mailu.