Isengrim napisał(a):
Story prowadzi do savage coast, nie BM...chyba coś przeskoczyłeś. w KM w tej becie było 48questów plus zablokowanych chyba 9. Tak około 20h grania.
Ja przeszedłem całe story na ~4ranku, ale w BM to głównie uciekałem mobom, bo walka zazwyczaj kończyła się z nadejściem patrolu i zgonem. Albo trwała długo. No i sporo biegania duchem do reza bliżej punktu docelowego. W sumie szkoda, że pierwsze questy z całkowitą ciemnością są dopiero w BM i to pod koniec story, powinny być w Kingsmouth, choćby jako zwykła jaskinia (btw - "Idol of Nergal" quest - polski akcent
Doszedłem do Tier13 w kopalni. Może faktycznie było to Savage Coast. Tak czy inaczej - wymiękłem ;s.
Cytuj:
Ja w TSW grać nie będę prawie na pewno i też się zawiodłem w wielu kwestiach ,ale nie rozumiem skąd to oczekiwanie?
Z braku leveli i systemu mocy.
Cytuj:
Bo wynika ,że się spodziewałeś gry dużo mocniej zręcznościowej niż GW2 czy nawet DFO.
Nie wiem skąd ci się to wzieło.
Moze nie tyle dużo bardziej zrecznosciowej, co takie w której bym czuł, ze mam realny wpływ na przebieg walki. IMO dodanie zwykłego dogde, sytuacyjnych mocy (typu uniki, CC) od poczatku napewno by zupelnie inaczej wplynelo na moja ocene. Nie wiem. Moze takie moce sa pozniej. Ale ja nie mam siły, zeby je odblokować.
Rzecz typu active block i dogde to nie sa wymagania wziete z kosmosu imo ;p.
Cytuj:
Nie wiem skąd te spostrzeżenia, że są głównie questy przynieś,zabij, pozamiataj - one w sumie są w mniejszości, chyba 2 są czysto "zabij x czegoś". Zazwyczaj nawet nie trzeba niczego zabijać, choć faktycznie, zombi na ulicach jest sporo i utrudniają podróż.
Takie odniosłem wrażenie, kiedy zeby zrobić questa musiałem sie przebijać przez dziesiatki mobow.
Do listy zarzutów moge dodać brak waypointow na mapie. Bieganie po mapie bardzo szybko przestało być fun a stało sie uciążliwe, bo mapy nie sa jakieś szczególnie cikawe i mnie nie zachęciły do eksploracji. W egipcie jak przypuszczam wygldało by inaczej, bo mam sałbość do tej miejscówki.