Powiem tak:
Książka - niedościgniony wzór, genialana i wogóle prawie biblia.
Film - coś naprawdę pięknego, rewolucja w własnym gatunku i ogólnie w kinematografii.
Wyobraźnia - nie zastąpią jej żadne zdjęcia i filmy.
Moim zdaniem klimat jest, bądź co bądź siedzisz trzy godziny i patrzysz na te piękne krajobrazy a twórcy moim zdaniem pozostawili pewne sceny twojej wyobraźni i pobudzli ją trochę tylko. Moim zdaniem jedyna rzecz jaka im kiepsko wyszła to elfy. Najpiekniejsza rasa śródziemia niby, a tacy zwykli są (agent Smith z Matrixa w roli Elronda
).