Interstellar jak tu już napisali:
Widoczki bardzo ładne - te na ziemi i na bardzo fajnie zrobionych planetach. Te w kosmosie wypadają nijako. Takie mocne wannabe Odyseja Kosmiczna ale coś nie wyszło. Zdjęcia kosmosu duuuużo lepsze w Grawitacji.
Muzyka bardzo dobra. Główny moty muzyczny super.
Mathew Donat naprawdę daje radę. Mocno uczuciowy film. Wzruszający.
Z minusów całkowicie bzdurna, przynudnawa i przewidywalna fabuła, podsumowując:
Za dużo też scen które są w filmie tylko po to, żeby trwał 3 godziny. Niektóre starają się wyjaśnić fizykę(nie wiem po co), inne to przydługie ujęcia niczego...(boku statku, dokowania), czy sceny, które są bo są (szkoła). Od końca pierwszej sceny ( bardzo fajny pościg w polu) do lądowania na pierwszej planecie walczyłem ze snem a była to godzina 15...
Nie rozumiem czemu Nolan ma tylu fanów. Jak dla mnie jego filmy (np Incepcja) czy nowy Batman to przydługie i głupie kupska. Jakby przestał pisać scenariusze do własnych filmów to byłoby o niebo lepiej.
7/10