Marek: ja nic nie stracilem bo raczej nigdy nie narzekalem. zdarza mi sie to dopiero od paru miesiecy.
chyba dawno w polsce nie byles. za prl'u tez wyjezdzalo sie na wycieczki, moze nie do egiptu, ale bulgaria, wegry itd.
nie zauwazylem zeby kazdy pomykal w levisach. raczej coraz wiecej ludzi chodzi z reklamowkami z biedronki.
rozumiem, ze wedlug ciebie za komunizmu 'szklanka mleka' brala sie z nieba? albo z darow?
no kiedys tyle zarabialo sie w ciagu miesiaca i ludzie za tyle zyli.
teraz ludzie zarabiaja po 500 dolarow i sprobuj za to sie utrzymac.
serio juz nawet ja nie mam do ciebie sily.
dana: teraz tez powoli wszystko szlag trafia
troche sie zdziwilem jak zobaczylem, ze w wawie bilety komunikacji miejskiej maja zdrozec z 3.60 na 4.40.
nie ma to jak sobie zrobic euro.