Aenima napisał(a):
Kabra ma racje palisz shit, nie znam nikogo kto chodzil by przyjebany po paleniu tydzien.
I nie tylko ty wykonujesz prace umyslowa.
Wiec nygga pls, ty i twoi koledzy "programisci" palicie jakies dopalacze zmieszane z majrankiem.
No cóż - tak na mnie działa już od kilkunastu lat i nic na to nie poradzę. Akurat dość często wiem co palę konkretnie i owszem jest to shit - jak każda trawa. Najlepiej czułem się po paleniu z sziszy - po 2-3 dniach już było ok. Zabawa w trakcie jest przednia, ale zawodowo jest to niedopuszczalne, abym potem nie mógł tworzyć jakiś rozwiązań.
Niektórzy znajomi decydują się palić tylko w trakcie dłuższych urlopów, aby nie mieć zjazdów w tygodniu pracy.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania