Pił... tylko na zimno. Ludziki którzy popijali na ciepło stwierdzili, że jednak trzeba dodać jeszcze ziółek żeby było prawdziwe grzane.

Z serii Książęce nie smakuje mi tylko Złote Pszeniczne.

Będe musiał zobaczyć czy w pubie maja grzańca, niby wszystkie z kija mają to i to powinno być chyba ;>

Tego z Kija nie będzie Ale za to jest ~500 lokali w których będzie serwowany w podgrzewanych kuflach

Książęce lager śmierdzi wiochą. Okropne.
Tatra grzaniec - niezłe jak na szybko trzeba czymś nie najbardziej lubianych gości poczęstować.

Uoooo... i dlatego są różne gusta. Ja osobiście lubię Książęce Czerwony Lager a rzeczona całkowicie się na niego przerzuciła.

No, to jestem po sesji z Książęcym Korzennym Aromatycznym - przyznam bez bicia, że smakuje mi bardziej naturalnie niż Tatra Grzaniec - piłem na zimno więc nie wiem jak smakuje na ciepło. Jutro się poprawię.

może kogoś zainteresuje, Porter Grudniowy od Ciechana
http://ciechan.com.pl/porter/ (tylko na zamówienie przez tą stronę)

Tatra grzaniec, tragedia

Dla mnie te wszystkie grzance z butelki to jakis glupkowaty chwyt marketingowy. Najlepsze grzance robi sie w domu z bylejakiego piwa.

Lyknij ksiazecego korzennego

Ano masz rację. Jednak jak wspomniałem - dla szlachty trunki, dla plebsu gotowce

pls, to jest kompania piwowarska, oni nie potrafia zrobic dobrego piwa...

No dokładnie - piwo w Polsce to potrafią robić małe, lokalne browary, a nie korposzczochownie.

mrynar podrzuc dobry przepis na grzanca.

Całe szczęście jest coraz więcej pubów nastawionych wyłącznie na piwo robione przrez małe browary. Ciekawe bronki można tam popróbować. Nawet się nie spodziwałem ile regionalnych piw jest i, że takie polskie browary potrafią zrobić naprawdę dobre piwko.

do garnka wlewam dwa 2 piwa, im mniej wyrafinowane tym lepiej, dodaje lyzeczke przyprawy do piernikow albo czegos w tym stylu, troche miodu i gotuje az sie zrobi gorace ale nie mozna go przegotwac za bardzo

super przepis, wrzucam piwo podgrzewa wrzucam gotowa przyprawe i gotuje.... nygga pls

dobre wino by ktoś polecił - półsłodkie najlepiej (w UK wszystko "dry" więc mam trochę dosyć).

No to grzaniec na winku, butelka czerwonego wina, najlepiej wytrawne, dosładzamy łygą miodu, dodajemy 4-5 goździków, pół łyżeczki cynamonu i jedno drobno pokrojone jabłko, całość podgrzewany przez 10-15 minut, nie zagotowujemy.
Grzaniec z białego wina wytrawnego, daje się mniej cynamonu, dwa ziela angielskie, 2-3 ziarnka pieprzu, 2-3 goździki, troszeczkę imbiru mielonego, ćwiartki pomarańczy ze sparzoną skórką, dosładzamy miodem i podgrzewamy tak samo bez zagotowywania.
Oba jak poleżą pół dnia i potem odcedzone podgrzejemy troszkę będą mocniejsze w smaku, trzeba eksperymentować pod swoje gusta smakowe.

Bardo dobry też piłem grzaniec miód pitny z vermouthem.

Najlepsze wino półsłodkie ever. 7,5 zł za butelke, wcale nie troluje
W UK pewnie nie osiagnalne.