Właśnie.
Lwia część fotoradarów cyka tylko przód. W ogóle Krak nie ma zbyt ich wielu, więc tym raczej się nie martwię. Benzyna też bez sensu, bo to kwadratowa tablica, do auta nie podejdzie. Motocykl maksymalnie ma 20 pare litrów, więc nie wiem czy komuś się opłacają takie "zabawy". Poza tym, motocykliści, to spoko ludzie.
Anyway, znajomy napisał coś takiego:
"Jeśli znalazłeś złamana ramkę obstawiam, ze na wertepie po prostu się złamała, bądź odkręciła, jak u mnie swego czasu, również zorientowałem się po pewnym czasie, ze nie mam tablicy, po powrocie do miejsca, gdzie świtało mi, ze mogła odpaść, znalazłem tylko ramkę. Już myślałem, ze ktoś zabrał ja sobie do kolekcji i muszę się pogodzić z wyrobieniem nowej. Takie same numery możesz wyrobić na własne ryzyko, jeśli ktoś narobi syfu, ty będziesz miał problem,- to najtańsza opcja. Na szczęście wielkie moje zdziwienie, gdy pojechałem wyrobić nowa tablice do starostwa przez szybę przed ''okienkiem'' zauważyłem swoja tablice, jakaś dobra dusza znalazła i oddala tam gdzie trzeba.(Do tej pory nie wiem komu flache postawić, mimo przeprowadzonego śledztwa) Wiec skocz się do starostwa, z dosw wiem, ze na komendzie tego nie przyjmą, jeśli ktoś przyniesie, odeślą go tam. "
Coś w tym jest, bo teraz sobie przypomniałem, że kiedyś mi się ramka "poluzowała" i ją dociskałem. Nie wiem co robić, kurwau. Miałem od jutra do środy zaplanowane wiele rzeczy, do których motocykl był niezbędny. Chyba złożę zawiadomienie na policję, dostane kwitek a tablice sobie w paincie zrobie, drukne, zalaminuje i przymocuje. 2-3 dni tak oblatam a potem i tak muszę moto przerejestrować na siebie.
_________________ Zdarzają się takie dni, kiedy dostaję gęsiej skórki na myśl, że co człowiek to wszechświat.
|