Trzecie Krolestwo (Third Kingdom) - Goodkind. Przypadek ten sam co w The Omen Machine. Jak ktoś przeczytał wszystkie tomy Miecza Prawdy, to, to łyknie bez problemu. Reszta bedzie kręcić nosem, albo zwyczajnie i tak nie zrozumie o co własciwie w tej ksiazce chodzi.
Duzym plusem jest to ze Goodkind wkoncu przestał w co drugim zdaniu wciskać swoj obiektywistyczny swiato poglad czytelnikowi (co, moze było ciekawe przez 10 stron, potem sam Goodkind zaczął sie gubić we wlasnej filozofii...), a skupił sie na rzeczach interesujacych. czyli akcji i opisie swiata. Oczywiscie dalej mamy tu wkurwiajacgo jak chuj Richarda i jego wielka jedyna milosc Khalan, ale da sie przez to jakos przebrnac. Oczywiscie ksiazka dalej jest bardzo przewidywalna, bo Goodkind nie slynie z tego, ze zarznie swojego glownego bohatera, w jakis niwybredny sposob (np. potknie sie o kija i rozwali leb). Niemniej zabil juz druga postac poboczna, kto wie.. Moze jeszcze beda z niego ludzie!
Biorac pod uwage wydarzenia (zombie, wskrzeszenie w ktorego nawet Erikson by sie w Malazie nie powstydził), zapowiada sie kolejny co najmniej 10-o tomowy cykl.
_________________ viewtopic.php?t=6093 PODPISY: banery, sig'i, podpisy muszą zgadzac sie tematycznie z profilem forum, nie mogą być animowane, nie mogą przekraczac wielkości 100KB i wymiarow 90 (wysokość) x 400 (szerokosc).
Do swiatla z serii Metro 2033 - calkiem dobra ksiazka! W przeciwienstwie do wiekszosci ksiazek z tego uniwersum czyta sie dobrze od poczatku do konca. W sprzedazy jest juz druga czesc i chyba jakos niedlugo powinna ukazac sie trzecia.
Za 2 godziny mam 9 godzinny lot, poleci ktoś jakąś książke na ten czas? Ostatnio skończyłem całego Wiedźmina i nie wiem za co się zabrać, nie musi to być fantasy, byle dobrze się czytało
Za 2 godziny mam 9 godzinny lot, poleci ktoś jakąś książke na ten czas? Ostatnio skończyłem całego Wiedźmina i nie wiem za co się zabrać, nie musi to być fantasy, byle dobrze się czytało
kiedyś w samolocie czytałem książkę o wypadkach samolotowych - nie polecam. Potem nie zaśniesz i zaczniesz się wsłuchiwać w pracę silników Kondolencje - nienawidzę latać.
_________________ Choices always were a problem for you
What you need is someone strong to guide you
Deaf and blind and dumb and born to follow
What you need is someone strong to guide you...
Like me
moze mi ktos doradzic za jakie utwory Hłaski wziac sie najpierw, zeby moc ugryzc temat "przedstaw tworczosc Hłaski jako bunt przeciw rzeczywistosci"? jakis czas temu przeczytalem Sowe corke piekarza i mi sie spodobalo pomimo tego ze to jego ostatni i niby najtrudniejszy utwor. dzieki z gory
Czcionka na okładce tez z gry. No nie wiem, cykl był zakończony, nie będą to dalsze losy (no bo jak?) tylko z jakiegoś okresu koło opowiadań podobno. No i nowa dupa ma być.
_________________ open your mind for the serpent open your mind for the serpent open your mind for the serpent open your mind for the serpent
ponoc sapkowski wydaje nowa czesc wiedzmina? myslalem ze cykl zakonczyl.
Spoiler:
Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz" nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani też o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi. Nie jest to prequel ani sequel, ale rzecz zupełnie osobna. Pojawiają się w niej osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta, bard i poeta, Jaskier, oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale też na scenę wkraczają - dosłownie i w przenośni - postacie z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Powieść zaczyna się wedle reguł Hitchcocka: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie narasta. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bółję z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z koleżanką po fachu Yennefer, rudowłosą pięknością, zwaną od koloru używanej pomadki Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury. Historia, jak pisze Sapkowski, nie kończy się nigdy...