Mark24 napisał(a):
+1
nie wiem w ktorym miejscu widziales robale cypis..
typowa polaczkowa logika - film mi sie nie podobal bo kolega napisal, ze ksiazka jest lepsza. Ohh wait... tu nie ma logiki.
piszesz ze rzygasz tematem zombie i ich unikasz, a w nastepnym zdaniu twierdzisz ze film obejrzysz bo jest ich za malo. u wot m8?
World war z byl mniej wiecej tak samo wciagajacy jak autystyczne cytaty z bloga tczewiaka. Co to za film z potworami pg13 w ktorym nie ma zadnej kropli krwi, a shaky cam wyskakuje w co drugiej scenie? No ale za to byl brad pitt w ladnym szaliczku, pewnie dlatego magpiesowi tak sie podobalo.
Zombie to zombie z kanonu romero, pierwsze co mi sie skojarzylo jak zobaczylem te chmary popierdalajacych sprinterow to wlasnie robale ze starship troopers. Wiem, ze Tobie trzeba wszystko tlumaczyc jak krowie na pastwisku bo wiekszosc koncepcji troche bardziej skomplikowanych niz wybor pedzla do farby troche Cie przerasta, ale bez przesady.
Nie wiem po co porownywac ksiazke do filmu skoro poza tytulem nie maja nic wspolnego.