Człowiek bowiem może począć potomka kiedy zechce, a na dodatek może wybrać sobie jego płeć w poczęciu naturalnym. Jest to stara zasada, wymyślona przez profesora Akademii Medycznej w Białymstoku. Nie pamiętam już jego nazwiska, gdyż było to w latach sześćdziesiątych ub. wieku. U wszystkich którym poradziłem tę metodę, sprawdzalność była w 100%. Najłatwiej zrobić jest potomka płci męskiej. Do zapłodnienia musi dojść w trzynastym dniu od pierwszego dnia okresu, pod warunkiem, że ten jest regularny. Z dziewczynką jest nieco trudniej, aby urodziła się dziewczynka pierwszą próbę zapłodnienia dokonujemy w dziewiątym dniu od pierwszego dnia okresu. W danym miesiącu już nie ponawiamy prób. W przypadku gdy nie doszło do zapłodnienia w następnym miesiącu robimy próbę w dziesiątym dniu od pierwszego dnia okresu i w danym miesiącu już nie ponawiamy próby. Gdyby i tym razem ciąża nie nastąpiła to powtarzamy czynność, ale już w jedenastym dniu od pierwszego dnia okresu i też nie ponawiamy próby w tym miesiącu. Kolejne próby wykonujemy już tylko w jedenastym dniu. Ta niezwykła metoda wyboru płci potomka wynika z prostej i naturalnej zasady. Mężczyzna ze swej natury jest silniejszy od kobiety, ale za to krócej żyje. Tak samo jest z plemnikami. Zaraz po wytrysku rozpoczyna się ”bieg maratoński” do komórki jajowej. W trzynastym dniu od pierwszego dnia okresu komórka jajowa jest gotowa do zapłodnienia. Stosunek w tym dniu daje zdecydowaną szansę wygrania plemnikom męskim. Silniejsze i sprawniejsze dobiegną do mety pierwsze i to one rozegrają walkę o komórkę jajową pomiędzy sobą. Jednak, gdy plemniki zostaną wprowadzone w jedenastym dniu od pierwszego dnia okresu. To z uwagi iż żyją one ok. 48 godzin szala zwycięstwa przechyla się na korzyść plemników żeńskich i to zdecydowanie. W trzynastym dniu plemniki męskie są już na wymarciu, a te co żyją są na tyle słabe, że nie są już w stanie konkurować z bardziej żywotnymi plemnikami żeńskimi.
Nie moj tekst, ot ciekawostka, moze sie komus przydac