Nyx napisał(a):
Eh jak widze takie filmiki mam ochote kupic drugi rower;c
Miałem, cały ubiegły rok szosówką przejeździłem. Nudy są, aczkolwiek można się fajnie opalić nie wiedząc o tym w ogóle i nie czując
jechałem maksymalnie około 70km/h z górki, jak ktoś ze zwykłych ludzi powie że jechał szybciej na prostej albo na górce powyżej 500m to możecie mu się zaśmiać w ryj ;p
Ogólnie szosowe kolarstwo to zupełnie inna bajka, mniej męcząca od górskiego, pokonujesz znacznie większe odległości. Przykładowo, AVS 20km/h po lesie to 45-60km mój max i jestem wypompowany, przy szosowym kolarstwie AVS leci ~10-12km/h wyżej ale odległość 80-100km i dopiero jesteś zmęczony. No i niestety samochody...
Guma w szosówce, trzeba być deklem żeby złapać. 8-10 barow w oponie i tylko skok z 5m Wam zrobi dziurę w dętce, albo podjazd pod konkretny krawężnik. Złapałem jedną właśnie przy krawężniku, a tak wszystkie dziury itd. robiły tylko ósemkę z obręczy. Mocno trzęsie, bo cholerstwo jest sztywne.
Ogólnie szosowe kolarstwo jest mniej wysiłkowe od MTB, dlatego sprzedałem szosówkę