A ja się cieszę że mam jeszcze tą swoją działalność i spokojnie sobie aplikuję i szukam "perełki".
Dzisiaj miałem kontakt od headhunterki w sprawie objęcia działu zakupów - podróże na inne kontynenty blablabla i takie tam.
Najważniejsze kryterium? Wykształcenie techniczne lub doświadczenie w pracy z rysunkami technicznymi. No to moja pierwsza myśl "pewnie kozacko wymagają zaawansowanych blueprintów i optymalizowania załadunków kontenerowych (np. paletyzacja różnych gabarytów)". Od słowa do słowa, wymagają tego doświadczenia tylko po to aby mieć pewność że osoba umie odczytać rzut 3d (alla CAD) i jego wersję 2d (tzw. rzut prostokątny).
Wiecie co? Zajebiście się ucieszyłem
Bo w starym systemie nauki 8miu klas podstawówki w 5tej klasie na technice nas uczyli rzutów prostokątnych....Teraz ponoć na studiach to jest. LMAO
Ofc idę na rozmowę.
EDIT: Ten post miał na celu wyśmianie pewnego rodzaju upadku przedmiotów technicznych jakie kiedyś mieliśmy w normalnym programie podstawowym i przeniesienie tych podstaw na polibudy.