Certyfikaty w programowaniu przydaja sie do czegokolwiek?

czy bez sensu wydawanie pieniedzy

pewnie nie zaszkodzą a pomóc też nie muszą
jak w sumie każdy papiór.

Chociaz ja zawsze byłem zdania, że najpierw doświadczenie a później papier.

chcialem isc na studia kierunkowe z inz oprogramowania ale nie otworzyli specjalizacji , cala grupa poszla na grafike komputerowa

w miedzyczasie kiedy wystartuje ponownie w pazdzierniku to chcialem zrobic chociaz jakis cert

Wiele rzeczy chciałeś

cisnales jave z tego co pamiętam, w łodzi masz studia podyplomowe z javy, ale javy EE
http://www.p.lodz.pl/zalaczniki/12216,8 ... ,91602.pdf
polibuda łódzka

czy to ma sens, nie wiem.

Jak nie masz komercyjnego doświadczenia to tak ale miej świadomość, że nie każdy pracodawca na to patrzy. Corpo na to patrzą i pytają, firmy krzak nie do końca. Ja tam jestem zdania, że warto bo np certyfikaty M$ nie kosztują fortuny a coś tam trzeba umieć. Sęk w tym, że do niektórych certów (powiedzmy 2 stopnia) trzeba jednak przysiąść na dupie a nie grać w gry .

Sam w tym roku chcę zdobyć 2 certy ale kurde HoTS wyszedł:P.

Ja to widze tak:
Bez doświadczenia to pewnie z certem/studiami wygląda lepiej w porównaniu do kandydata bez jednego i drugiego.
Doświadczenie zawsze będzie lepsze niż jakikolwiek papier. No ale jakos najpierw trzeba się gdzies dostać.

Logika nakazywałaby jednak najpierw zacząć gdzies pracować a później myslec o papierach, które potwierdzają umiejetnosci. No i najlepiej, żeby zaplacil za to pracodawca.

Ja mam jedne studia podyplomowe zrobione i w sumie jakbym poszedł na nie z własnej inicjatywy i zaplacil z własnej kieszeni i jednak znalazłbym później w czyms innym prace.... to byłoby to bez sensu.

Z drugiej strony HRy lubią papierki.

jebać HRy, oni i tak biorą każdego programiste. Ja mam certyfikat z Domain Driven Design a jeszcze go nawet nikomu nie pokazywałem.

BTW kiedyś byla dyskusja jaki jezyk programowania wybrac na poaczątek:
http://cdn2.carlcheo.com/wp-content/uploads/2014/12/which-programming-language-should-i-learn-first-infographic.png


Mówiłem, że Python

W sumie to są tez takie rozwiązania:
https://www.coursera.org/
https://www.edx.org/

Za niewielką opłatą można dostać tam jakieś dyplomiki, po ukończeniu kursów.

Que - ponoć tylko Ruby i R teraz lololol

Tak na marginesie Python jest poważnie najprostszy do ogarnięcia? Chciałem sobie coś pokątnie zacząć programować dla przyjemności, kiedyś dawno temu uczelni 'widziałem' c# ale zajęcia nie miały walorów edukacyjnych, więc nic z tego nie wyszło

tak na dobra sprawę, to każdy język składniowo jest banalny, tylko samo przygotowanie środowiska jest problemem w niektórych, dlatego python jest spoko. Javascript ma najprostsze do postawienia środowisko (wystarczy włączyć przeglądarkę ), ale jako pierwszy język nie polecam

No ale znajomość składni nie świadczy o tym, że potrafisz programować. Najpierw powinno się widzieć co się chce zrobić, a potem wybrać odpowiednie narzędzie - język, ale to wymaga pewnego doświadczenia już. Znajomy z czasów studiów do dzisiaj siedzi w Pythonie, tworzy pypy. Uważałem go zawsze za geeka, więc skoro męczy ten język to musi być zajebisty.

do programowania dla przyjemności znajomość składni wystarczy, a zresztą reszta wiedzy i tak nie jest związana z żadnym językiem, no chyba, że zaczniemy rozmawiać o OOP vs FP

Pyton to zdecydowanie najlepszy język dla początkującej osoby
Na Windowsie instalujesz Pythona piszesz skrypt w notatniku uruchamiasz, a jest to pełnoprawny język w którym możesz zrobić wszystko

Zero konfigurowania środowiska, żadnego ciężkiego IDE typu VS dla c#

PyCharm w sumie dobre jako IDE

Ja mam dosc specyficzne podejscie i niezbyt trawie dynamiczne jezyki, ale Python jeszcze daje rade - przynajmniej jest strongly typed.

no ja jestem pod olbrzymim wrazeniem Pythona

czyjego? mendola?

Ja teraz ogarniam Haskella - polecam żeby ogarnąć o co chodzi w FP.