Neonin napisał(a):
Lecę na 2 tygodnie. Ląduję w Ha Noi więc robimy w zasadzie pół kraju tak mniej więcej do dawnej linii strefy zdemilitaryzowanej
No i bardzo dobrze!
W Hanoi odwiedz koniecznie Ho Chi Mihna - robi pozytywne wrazenie, taki sympatyczny Chinczyk z brodka z wygladu.
Z wszystkich komunistycznych przywodcow chyba najbardziej pozytywna postac. Najpierw wypedzil kolonizatorow, a potem rozjebal Amerykanow, no i co najwazniejsze wprowadzajac komunizm nie rozjebal starej, wietnamskiej kultury i religii.
Bardzo fajna jest tez swiatynia literatury. Ogolnie po Hanoi sie bardzo przyjemnie spaceruje, jest duzo knajp z zajebistym jedzeniem i fajne kawiarnie - wietnamska kawa jest najlepsza na swiecie, koniecznie wez do Polski pare paczek.
Poza Hanoi warto sie wybrac na weza do Le Mat.