Gleader napisał(a):
Co jak co ale z soczwicy to idzie zrobić zajebiste "chilli con carne"
No z soczewicy jest świetna zupa wegetariańska.
Cytuj:
Postanowiłem zacząć oszczędzać i zacząć żreć zupy. No, ale jaką zupę zjeść, aby nie była totalną lurą. Zacząłem czytać, szukać, myśleć i przypomniałem sobie, że w biowayu jedyne co jest zjadliwe to zupa z soczewicy. No to zacząłem szukać.
No to kupiłem sobie:
+ soczewicę (3zł/400g)
+ marchewkę (1zł/1kg)
+ kartofle (3zł/3kg)
+ przyprawy
W domu twardo przystąpiłem do działania. Opłukałem 200g soczewicy, starłem dwie marchewki, pokroiłem dwa kartofle. W garnku zagotowałem jakieś 1,5L wody. Jako, że porządne dania szykuję sobie na kilka dni to piersi z kurczaka oczyściłem, podzieliłem na podwójne części, a pozostały polędwiczki i tluszcz. Idealne na rosół. Wrzuciłem więc do gara, aby wygotowało śliczny tłuszczyk. Do tego ziemniaki.
Kiełbasę pokroiłem w drobną kosteczkę, na patelni rozgrzałem oliwę z oliwek i zarzuciłem kiełbachą. Na to dorzuciłem startą marchewkę i poczekałem aż się skarmelizowała. Dorzuciłem dwie papryczki chili hot wax drobno posiekane (razem z nasionkami).
Po chwili dorzuciłem opłukaną soczewicę. Tak 2-3 minuty podusiłem na patelni i wrzuciłem do gara z ziemniakami. Gotowałem jakieś 20 minut cały czas mieszając łokciem. Pod koniec dorzuciłem też garść pokrojonych papryczek jalapeno.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania