Mendol napisał(a):
podrzuc jakis kamien, bo w sumie nigdy na nim nie ostrzylem.
Szczerze? Do tych noży używam taniego gówna
http://allegro.pl/kamien-do-ostrzenia-n ... 99473.html - przykładowy kamyczek.
Pieszczenie się z kamieniami 1000, 1000000 czy 10n1000000 jakoś nie bywa tak potrzebne z nimi. Zabawne jest też to, że w żadnej kuchni nie widziałem wypasionych kamieni czy tych prętów do ostrzenia. Głównie dominują w uj drogie Globale i ew. tanizna z kolorowymi rączkami za 20zł. Od skrajności w skrajność.
RW jakie mam są z średnio miękkiej stali, czyli bardzo łatwo je się ostrzy ale nie zużywają się jak np. elastyczne filetery do ryb.
EDIT: Może i bym się pierdolił z kamieniami, ale już uprzedzam że w praktyce to ani w pro kuchni ani w domu nie wychodzi. A to nie ma czasu, a to się nie chce, a to kobieta z milion razy upuści nóż czy ostrzem będzie zgarniać syf z deski, to po pewnym okresie jak ci serce się wykrwawi to olejesz i będziesz inwestował najpierw w dobry nóż. Przy dobrym nożu, to kamień z nerek możesz użyć