Z forum EVE centrala:
Do zabitej dechami wiochy przyjechał zimową porą młody lekarz. Już
na następny dzień trafił do niego jeden ze starszych mieszkańców,
który poślizgnął się i stłukł sobie kolano. Lekarz kazał mu zdjąć
spodnie aby mógł zbadać bolące miejsce i ze zdziwieniem stwierdził,
że chłopina nie ma majtek.
- Czego nie nosi pan kalesonów ? - zapytał
- Nigdym nie nosił - odpowiedział rolnik - po co mi to ?
- Panie przecież to i bardziej czysto i bardziej ciepło, radziłbym
panu spróbować. Po wizycie u lekarza chłop pojechał do miasteczka po
leki i wstąpił też do sklepu aby zakupić kalesony. Gdy wrócił do
domu założył je na tyłek, trochę pokręcił się jeszcze po gospodarce,
"zadał" świniom i poszedł spać. Rano jak miał to w zwyczaju szybko
poleciał za stodołę walnąć porannego stolca. Jako, że był mróz,
szybko zdjął spodnie kucnął nadął się, postawił klocka i podnosząc
się zerknął za siebie. Na śniegu nie było nic. Wtedy przypomniał
sobie o kalesonach :
- Miał konował rację - mruknął - faktycznie czyściej. Zaczął zapinać
spodnie i znowu z podziwem dla wiedzy doktora powiedział : - I
faktycznie bardziej ciepło.
***
Z pamiętników "kierownika budowy"
Wypadki na budowie niestety się zdarzają. Moje Czerwone Brygady (choć z
reguły robiły wszystko, żeby nie ulec wypadkowi, czyli po prostu migały się
od roboty) czasami również się gdzieś tam obiły, podrapały czy wlazły na
jakiś gwóźdź.
W takich przypadkach zgłaszało się wypadek, po czym na budowę przyjeżdżał
funkcjonariusz BHP, który spisywał protokół powypadkowy.
IQ tego gościa było chyba niewiele wyższe niż temperatura ciała, toteż
Czerwone Brygady nazywały go krótko a dosadnie: "Behapi*da" (pardon my
French).
Kiedyś przy robotach zbrojarskich chłopki przeciągały pręty zbrojeniowe z
wiązki pod nożyce, jakieś 20 metrów po równej drodze.
Jeden się potknął i rozbił sobie ryja .
Nic wielkiego, obmył się, zdezynfekowałem mu przygryzioną wargę wodą
utlenioną i nazad do roboty, ale wypadek trzeba było zgłosić.
Wzmiankowany funkcjonariusz behape pojawił się po dwóch dniach, jak zwykle
oszołomiony poczuciem misji.
Wezwał poszkodowanego i świadków, przesłuchał, a jakże, i popełnił protokół.
Oryginał zabrał, a kopię dostałem do akt budowy.
Przeczytałem go i walnąłem takiego rotfla, że o mało nie musiałem znów
zgłaszać wypadku...
W protokole stało jak wół: PRACOWNIK DOZNAŁ URAZU WARGI WSKUTEK CIĄGNIĘCIA
DRUTA.
***
Kontrola Legalnosci Pracy wypytuje w Holandii Polaka:
- Mowi pan po holendersku?
- Tak, troche.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiscie mam.
- A pana kolega tam w pomidorach tez ma?
- Naturalnie tez ma.
- Moglby pan go zawolac?
- Oczywiscie. JOZEEEEK!!! SPI**DALAJ!!!
***
Facet wybrał sie w delegacje do obcego miasta. Jak na delegacji bywa, postanowił urozmaicic sobie zycie seksualne. Szukał okazji w barach i jak na złość nic sie nie trafiło. Postanowił poprosić o pomoc pierwszego napotkanego tubylca.
-Bardzo dobrze pan trafił, znam naprawde bardzo gorący adres, tam znajdzie pan osobę której pan szuka. Kobieta jest mocno wygłodniała to powinno pójść gładko.
-Jak trafie do tego raju ?
-O to prosta droga: pójdzie pan prosto, skręci w pierwszą w lewo i 50m dalej będzie dom z zielonym ogrodzeniem. Przechodzień odszedł, zaś facet podążał zgodnie ze wskazówkami dalej tą samą ulicą. Zatrzymał się na skrzyżowaniu i nie mógł sobie przypomnieć w którą stronę powinien skręcić. W koncu skręcił w prawo i zapukał do pierwszego domu z zielonym płotem.
-Witam panią. Jestem... eee... jestem... hydraulikiem!
-To dziwne, bo nie mam awarii, ale jak pan już jest to moze warto sprawdzic moją instalacje. No i ... pobzykali się. Wtem rozległo się pukanie -To mąż! Za pózno zebyś się chował. Powiemy że jesteś dawno nie widzianym kuzynem - zarzadziła sprytna gospodyni. Mąż zaraz po przekroczeniu progu zapytał, kto to jest.
-To mój kuzyn, dawno się nie widzieliśmy. Zostawie was chłopcy i zrobie kawy a wy poznacie sie lepiej. Panowie usiedli na sofie.
Złowieszczą ciszę przerwał głos męza:
-Przecież mówiłem, k..wa, że w lewo...
***
Dupę wynalazł uczony radziecki Wołow. Dlatego mówimy: "dupa Wołowa".
Inni twierdzą, że dupę wynalazła Marynia. Ci z kolei rozmawiają o dupie Maryni.
Dupa pełni ważną rolę w ruchu obrotowym. Wszystko kręci się wokół dupy.
Dupa służy również do przekazywania zdecydowanych sygnałów niewerbalnych. Dobrze wymierzony, solidny kopniak w dupę jest wyrażeniem uczuć negatywnych wobec adresata takiego gestu. Dupie można również przekazać emocje pozytywne, np. całując kogoś w dupę.
Dupa może spełniać też rolę lizaka. Szczęśliwie nie wszyscy są dupolizami.
Uniwersalność dupy nie kończy się na tym, jest ona bowiem zadziwiająco skutecznym pojemnikiem: w dupie można mieć całe osoby, a nawet społeczności.
Dupa służy nieraz jako etalon: wiele rzeczy jest do dupy, tym samym dupa spełnia rolę uniwersalnego wzorca porównawczego.
W dupę (lub po dupie) można również dostać. Czynność ta umacnia więzi emocjonalne między rodzicami i dziećmi.
Prócz tego, dupa spełnia rolę siedziska, powiadamy bowiem: "siadaj na dupie", często z dodatkiem poleceń uzupełniających, jak np. "[...] i siedź cicho".
Określenie "dawać (dać) dupy" funkcjonuje w dwóch znaczeniach: erotycznym i wartościującym, jednak "ściągnąć kogoś z dupy" tylko w tym pierwszym.
Można również chronić swoją (lub czyjąś) dupę, co kolejny raz potwierdza ważność dupy w otaczającym nas świecie.
"Zabrać się do czegoś od dupy strony" oznacza podejście niewłaściwe, od końca; dupa funkcjonuje tu jako synonim odwrotności.
Dupa pełni również rolę uchwytu, można bowiem trzymać się czyjejś dupy. Określenie to nie oznacza braku równowagi, ale samodzielności.
***
Mąż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę
z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
***
Dlaczego fajnie jest być mężczyzną?
Rozmowy telefoniczne załatwiasz w ciągu 30 sekund.
Większość osób występujących w filmach porno to kobiety.
Wiesz coś o czołgach.
Możesz samodzielnie otworzyć każdy słoik.
Starzy przyjaciele nie współczują ci, gdy przytyjesz.
Na pewno się nie pochlastasz, gdy ktoś płacze.
Twój tyłek nie gra żadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych.
Możesz sobie sam upolować żarcie.
W warsztacie wszystko należy do ciebie.
Możesz wziąć prysznic i ubrać się w ciągu 10 minut.
Nie musisz się golić poniżej głowy.
Nie musisz spać co noc obok owłosionego tyłka.
Możesz napisać swoje imię sikając na śnieg.
Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor.
Przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myślisz o seksie.
Trzy pary butów to więcej niż dość.
Możesz publicznie jeść banana.
Znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa.
Możesz siedzieć z rozłożonymi nogami niezależnie od tego, co na sobie masz.
Gówno cię obchodzi, czy ludzie rozmawiają o tobie za twoimi plecami.
Mając do dyspozycji 400 mln plemników na "raz" możesz w piętnastu
podejściach podwoić zaludnienie Ziemi - teoretycznie.
Ludzie nigdy nie rzucają okiem na twoja klatkę piersiową kiedy z nimi
rozmawiasz.
Śmierć księżnej Diany to tylko kolejny nekrolog.
Przygodne, mocne beknięcie, będzie zawsze tak dobre, jak oczekiwałeś.
Filmy porno są kręcone według twoich wyobrażeń.
Co to, do diabla, jest cellulitis?!
I wiele wiele innych fajnych kawalkow
http://forum.eve-centrala.pl/